GWINT: Cena Władzy | Przewrót na Thanedd | Zapowiedź

+
Może lepsza byłaby Pani prorok? Poza tym Kopernik była kobietą! A tak na serio, tak "woke" tłumaczenia to jeszcze nie widziałem :)
 
Kurde Thranduilowi nawet Palantira dali xD
I Harrego Pottera, cytat na Saov: Expecto Pa...(tronum). No i Patronus Harrego to jeleń ;-)
1627367652793.png
 
Last edited:
@MegaStorm Raz, że brzmi to jak typowa nowomowa, dwa, że jest to słowo użyte na wyrost. Po wsiach był wróżbitki a w starożytnych świątyniach wyrocznie albo wieszczki, które przepowiadały takie rzeczy jak klęski czy wyniki wojen. Prorok ma wydźwięk religijny, bo jest to osoba przemawiająca w czyimś imieniu a nie wróżąca z wnętrzności żaby :) Poza tym jak sięgnę pamięcią do lekcji historii to nigdy nie wpadło mi do ucha słowo jak prorokini. Było ich pewnie tyle, że można policzyć na palcach jednej ręki.
 
Można przetłumaczyć na Wieszczka jak napisał Gomola, chyba, że się bali pomyłki z Cesarską Wieszczką (Imperial Diviner).
 
@Gomola twój problem sprowadza się do tego, że wolisz określenie np: pani dyrektor zamiast dyrektorka, pani psycholog zamiast psycholożka. A co do słowa "prorokini" to, że ty nie słyszałeś to znaczy nie jest używane np: mitologiczna Kasandra, nawet na wikipedii znajdziesz tekst:
Jej imię stało się synonimem złowróżbnej prorokini, wieszczącej nieszczęście.
Jeśli się nie mylę to Alia Atryda z sagi Diuny też nie była tym tytułem określana a jeżeli przeglądałeś ostatnio Onet to może wpadł Ci w oczy "artykuł" pod tytułem "Proroctwa królowej Saby". Jak widzisz to nie jest nowe słowo i jak już wspomniałem tutaj problem sprowadza się do tego co kto bardziej lubi.
 
Wątpię czy Hermit będzie grany sam z siebie jak mamy tą kartę która rani i leczy o 1 sąsiadujące jednostki a nie jest grana. Natomiast z meluzyną może być grany taki selfwound deszczowy ze scenariuszem, Hermitem i tą kultystką svalbloda. Zobaczymy czy wyprze to kontrolne Skellige. Zależy jeszcze jakie będą nerfy i buffy do prowizji dla obecnych kart.

Problem jest taki że deszcz w sumie mało robi jak mamy jednostki z pancerzem (np. takie larwy) czy jednostki które chcą być obijane np. te czwórki z totemu svalbloda. Deszcz jest dobry na np. swarm krabopająków który nie jest za bardzo grany a tak jest raczej średni.
 
według mnie nie ma szału. Wariacja na temat inferno i taki sobie brąz.
Tylko zauważ że ofiara morza ma synergię z Dagurem. Na jakieś swarmy jest bardzo dobry. Nie dość że je niszczy to jeszcze mamy takiego mini dzika morskiego. I uwaga - ofiara morza przygotowuje ranne jednostki pod dzika. Oczywiście wcześniej stawiasz obrońcę i Dagura. Tym sposobem nie zdziwiłbym się gdyby Dagur pod koniec miał co najmniej 50 pkt.
 
Ofiara morza to są trochę lepsze wstrząsy stammelforda natomiast ten brąz na papierze wydaje się mega dobry. 8 za 5 na wejściu w dobrze złożonej talii nie powinno być problemem + szansa na kolejne pkt. Podoba mi się, może ożywić pewne stare karty.
 
1627540872720.png

Bloody Mistressczasem w Wojnie Krwi to nie była właśnie Gernichora? Chyba, że to będzie karta w stylu Tygrysa Szablastozębnego.
 
Last edited:
Bloody Misstress to Gerni z Wojny Krwi. Pewnie będzie to kolejna karta dowódcy, po Folteście i ...znowu Folteście :)
 
Blood Mistress, Sabat. Stwórz dwa Owoce Gernichory po bokach. Na koniec tury zmień się w Gernichorę. Siła 7, Prowizja 10.
O ile dobrze zapamiętałem :D
1627568556818.png

1627568547640.png
 
Last edited:
Wykręcenie 20 pkt tą kartą jak najbardziej jest w zasięgu, hmm. Taka alternatywa dla kościeja jakby. MO dostaje bardzo silne karty, ten brąz wydaje się OP.
 
Last edited:
Pytanie czy będzie na tyle silne by zastąpić kościeja. Dla mnie adrenalina jest pewniejsza niż sabat. No i larwy mają pancerz a owocki nie.
 
Top Bottom