Wspominali jakiś czas temu że myślą już o drugim sezonie, ale chyba jeszcze nie dostali zielonego światła. A czy materiału wystarczy? Myślę że tak bo oryginał miał 26 odcinków + film pełnometrażowy, a serial Netflixa ma mieć 10 odcinków. Pewnie będą trwały po 40-50 minut, a nie 22, ale wciąż myślę że spokojnie da się z tego zrobić te dwa sezony. Poza tym, większość odcinków pierwowzoru była oderwanymi od reszty historiami więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby dodać takich historyjek od siebie na zasadzie 'wysoka nagroda za jakiegoś bandziora więc lecimy'. Ja nie mam nic przeciwko, a czy będzie to dobrze napisane i równie ciekawe jak wątki z pierwowzoru to się dopiero okaże. Osobiście wolę dać szansę twórcom niż z góry zakładać, że na pewno nie podołają. Zawsze jest szansa że wyjdzie coś dobrego czyli więcej oglądania dla mnie. Jeśli nie to cóż, nie moja kasa idzie na produkcję, pierwowzoru też mi to nie zepsuje.
Oczywiście wyniki oglądalności pierwszego sezonu zweryfikują czy warto inwestować w to dalej, ale Netflix na ogół albo od razu, albo zaraz po premierze zapowiada drugi sezon nowego serialu. Taka polityka ma zapewne na celu zachęcić potencjalnych widzów do zainteresowania się nową produkcją już teraz, a nie za rok czy półtora. Sporo ludzi tak ma z serialami że czekają na więcej odcinków żeby nie było potem sytuacji, w której obejrzą z ciekawości pierwszy sezon, spodoba im się a potem okazuje się że nie będzie nic więcej i jest zawód. Jeśli natomiast od razu wiadomo że będzie przynajmniej drugi sezon to więcej osób da szansę. Tak naprawdę dopiero w momencie zapowiedzi trzeciego sezonu można mówić o tym że Netflix ma kolejny hicior, który jest chętnie oglądany. Jeśli trzeciego sezonu nie będzie to znaczy że serial jednak nie trafił w gusta ludzi.
I tak, myślę że jeśli faktycznie powstaną te dwa sezony Bebopa i oba będą miały wysoką oglądalność to będą to w jakiejś formie kontynuować. Może zmienią zakończenie, może pójdą w prequele i spin offy, kto wie? Cowboy Bebop jawi się jako jeden z ważniejszych nowych projektów, w który chcą inwestować więc rychła zapowiedź drugiego sezonu lub pobocznych projektów (np. filmu o przeszłości Spike'a lub Jeta) wcale mnie nie zdziwi. Już teraz zapowiedziano jakieś komiksy czy książki (albo jedno i drugie?), które mają rozbudować świat serialu. Netflix robi tak obecnie z wieloma tytułami nierzadko już na starcie zapowiadając kilka powiązanych ze sobą projektów czego przykładem jest chociażby Wiedźmin czy Armia Umarłych albo Assassin's Creed. Podobnie jak z szybkimi zapowiedziami drugich sezonów także i to ma pewnie na celu zwiększenie zainteresowania nowymi tytułami, bo każdy potencjalny odbiorca od razu wie że jeśli mu się spodoba to będzie wkrótce mógł się zagłębić w ten świat na różne sposoby. Uniwersa są dzisiaj bardzo popularne.
Niby Bagiński mówił, że chciałby to ekranizować, ale myślałem, że animacja którą zrobił dla Netflixa to wszystko na co może liczyć.
A on faktycznie miał jakiś udział w tej produkcji? Słyszałem już tę informację wcześniej, ale nigdzie nie udało mi się znaleźć potwierdzenia. Przejrzałem nawet opening i przy żadnym stanowisku nie widziałem nazwiska Bagińskiego.
ed.
Lepsze spojrzenie na Viciousa i kultową scenę z kościoła.