Wiedźmin: Pożegnanie Białego Wilka

+
Nigdy go nie oszukała
No właśnie oszukała. W Wiedźminie 1 ani razu nie wspomniała mu o Yennefer i celowo ukrywała przed nim jej istnienie by go sobie przywłaszczyć.
Najwięcej złego zrobiła jednak w sadze. W Krwi Elfów skrytykowała wiedźminów za ich neutralność i niechęć do angażowania się losy świata, będąc w pełni przekonana że akurat jej racje są w pełni słuszne. Biedny Coen zaczął przez to mieć wyrzuty sumienia, zdecydował się zaciągnąć do wojska i zginął pod Brenną. Triss uważam za pośrednio odpowiedzialną za jego śmierć.
Mimo że zdawała sobie sprawę z związku Geralta i Yen, ta ciągle próbowała się do niego dobierać. Odnoszę wrażenie, że swoją sraczkę na szlaku wywołała celowo, aby być bliżej Geralta (Nie jestem tego pewien, to tylko teoria)
Najgorsze co jednak zrobiła, to to, że zdecydowała się stanąć po stronie Filippy i realizować plany Loży Czarodziejek. Mimo że zdawała sobie sprawę z tego, że planom Loży jest daleko do do szczęcia Geralta, Yen, a w szczególności Ciri, jej "kochanej siostrzyczki". Loży pozostawała wierna niemal do końca, a dla mnie żadna osoba współpracują z Filipą nie może być uznawana za dobrą osobę.
W Wiedźminie 2 Triss próbowała odwieść Geralta od znalezienia Letho, co wydało mi się głupie, a Wiedźminie 3 cały wątek ratowania czarodziejów z Novigradu wydał mi się strasznie naiwny (Nie z winy Triss, tylko Redów. W sensie, czemu ci czarodzieje nie mogli się po prostu teleportować? No i w jej przemianę w "dzelną bojowniczkę" totalnie nie wierzę.)
 
No właśnie oszukała. W Wiedźminie 1 ani razu nie wspomniała mu o Yennefer i celowo ukrywała przed nim jej istnienie by go sobie przywłaszczyć.
Najwięcej złego zrobiła jednak w sadze. W Krwi Elfów skrytykowała wiedźminów za ich neutralność i niechęć do angażowania się losy świata, będąc w pełni przekonana że akurat jej racje są w pełni słuszne. Biedny Coen zaczął przez to mieć wyrzuty sumienia, zdecydował się zaciągnąć do wojska i zginął pod Brenną. Triss uważam za pośrednio odpowiedzialną za jego śmierć.
Mimo że zdawała sobie sprawę z związku Geralta i Yen, ta ciągle próbowała się do niego dobierać. Odnoszę wrażenie, że swoją sraczkę na szlaku wywołała celowo, aby być bliżej Geralta (Nie jestem tego pewien, to tylko teoria)
Najgorsze co jednak zrobiła, to to, że zdecydowała się stanąć po stronie Filippy i realizować plany Loży Czarodziejek. Mimo że zdawała sobie sprawę z tego, że planom Loży jest daleko do do szczęcia Geralta, Yen, a w szczególności Ciri, jej "kochanej siostrzyczki". Loży pozostawała wierna niemal do końca, a dla mnie żadna osoba współpracują z Filipą nie może być uznawana za dobrą osobę.
W Wiedźminie 2 Triss próbowała odwieść Geralta od znalezienia Letho, co wydało mi się głupie, a Wiedźminie 3 cały wątek ratowania czarodziejów z Novigradu wydał mi się strasznie naiwny (Nie z winy Triss, tylko Redów. W sensie, czemu ci czarodzieje nie mogli się po prostu teleportować? No i w jej przemianę w "dzelną bojowniczkę" totalnie nie wierzę.)
Niech będzie sracz. Nie mów mi, co zrobiła. Grałem we wszystkie części Gier 8+ razy z importem zapisów i czytałem wszystkie książki.

O książce "Krew elfów". Słusznie i zrobiła, że próbowała odwieść Wiedźmin od neutralności. Ponieważ są całkowicie obojętni na los świata. Nie możesz tego robić! Coёn zmarł godnie, jako prawdziwy wojownik i przyzwoity człowiek. To nie wina Triss, że umarł. Ciri przepowiedziała śmierć Geraltowi i Coёnowi. Gdyby nie w bitwie, to gdzieś indziej Coёn by umarł. Prędzej czy później gdzieś by umarł. Lepiej niż umrzeć z widelca i zwykłego smarkacza. Nie ma w tym idealnej różnicy. Lepiej usiąść i zachować neutralność? Patrzyłbyś jak Radowid zabija niewinnych?! Nie, to bardzo głupie!

Tak, Triss naprawdę uwiodła Geralta, a potem zakochała się w nim. To chyba mój jedyny nie ulubiony moment.

Książka wyraźnie mówi, że Triss szukała miłości i znalazła ją, zakochując się w Geralcie.

O loży Czarodziejek. Triss chciała znaleźć Yennefer i Ciri. Pod koniec sagi książkowej Triss głosuje, aby Ciri pozostała u boku Yennefer. Triss ma bardzo łagodny charakter i jest bardzo łatwa do manipulowania. Pamiętasz zdanie: "kto nie jest w loży ten przeciwko loży"?

Nie zapominaj, że to Triss uratowała Geralta na Taneddzie, zniechęcając Philipa Eilharta do zabicia Geralta!

Pod koniec sagi książkowej Triss porzuciła lożę dla Geralta!

O pierwszej części gry "Wiedźmin". Tak, nie powiedziała nic o Yennefer i Ciri, ponieważ chciała być z Geraltem. A jeśli powiesz wszystko Geraltowi, to z powodu związku z dżinem pobiegłby uratować Yennefer.

Odnośnie drugiej części gry "Wiedźmin". Triss zniechęciła Geralta do opuszczenia Letho, bo bała się go stracić. Ona go kocha!

O trzeciej części. Tak, trochę też uważam, że ten łańcuch jest głupi, ponieważ Triss ze swoim naiwnym charakterem nie byłaby w stanie tego zrobić. Zabiłaby ją w Novigradzie w 5 minut, a ona przeżyje kilka miesięcy i zostanie bohaterką. Wydaje się, że to wcale nie Triss, ale doppler. Ponieważ w trzeciej części gry Triss zmienia kolor oczu. A czarodzieje nie mogli się teleportować, ponieważ odległość do Covira jest bardzo duża.

Rozmowa się skończyła. W przeciwnym razie zostaniemy zablokowani przez kłótnię!
Да будет срач. Не надо мне рассказывать, что она сделала. Я играл во все части игр 8+ раз с импортом сохранений и читал все книги.

Про книгу "Кровь Эльфов". Правильно и сделала, что пыталась отговорить ведьмаков от нейтралитета. Потому, что им совершенно безразлично на судьбу мира. Так поступать нельзя! Койон умер достойно, как истинный воин и порядочный человек. Трисс не виновата в том, что он умер. Цири предсказала смерть Геральту и Койону. Если бы не в битве, то где-то в любом другом месте Койон бы умер. Рано или поздно где-то умер бы. Уж лучше чем умереть от вил и обычного сопляка. В этом нету совершенной разницы. По твоему лучше сидеть сложа руки и соблюдать нейтралитет? Ты бы смотрел сложа руки как Радовид убивает невинных?! Нет, это очень глупо!

Да, Трисс действительно соблазнила Геральта, а потом влюбилась в него. Это пожалуй, мой единственный мой не любимый момент.

В книге четко сказано, что Трисс искала любовь и нашла её, влюбившись в Геральта.

По поводу Ложи Чародеек. Трисс хотела найти Йеннифэр и Цири. В конце книжной саги Трисс голосует за то, чтобы Цири осталась вместе с Йеннифэр. У Трисс очень мягкий характер и ею очень легко манипулировать. Помнишь фразу: "Кто не в Ложе тот против Ложи"?

Не забывай, что именно Трисс спасла Геральта на Танедде, отговорив Филиппу Эйльхарт убивать Геральта!

В конце книжной саги Трисс бросила Ложу ради Геральта!


Про первую часть игры "Ведьмак". Да, она ничего не рассказывала про Йеннифэр и Цири, потому что она просто хотела быть с Геральтом. А если рассказать все Геральту, то он из-за связи с джинном побежал бы спасать Йеннифэр.

По поводу второй части игры "Ведьмак". Трисс отговаривала Геральта оставить Лето, потому боялась его потерять. Она его любит!

По поводу третьей части. Да, мне немного тоже показалась эта цепочка глупой, так как Трисс с своим наивным характером не смогла бы такое сделать. Её бы убили в Новиграде за 5 минут, а она выживает несколько месяцев и становится героиней. Есть ощущение, что это вообще не Трисс, а допплер. Потому что резко в третьей части игры у Трисс меняется цвет глаз. А волшебники не могли телепортироваться, потому что расстояние до Ковира очень большое.

Разговор закончен. Иначе сейчас нас заблокируют из-за ссоры!
 
Last edited:
Witamy!

Dziś ciekawostka dotycząca czegoś, co pewien strażnik z wyzimskiego loszku bardzo lubi konfiskować.

"Łasica skulił się nagle, skoczył, wykonał zręczny zwód i fintę, ciął od ucha. Geralt sparował ukośnie i odbił. Bandyta wykręcił się zwinnie, już szedł ze złożenia do wrednego dolnego cięcia, gdy nagle wybałuszył oczy, kichnął potężnie i usmarkał się, na moment opuszczając zastawę. Wiedźmin błyskawicznie ciął go w szyję, a ostrze doszło aż do kręgów.
- No i niech mi ktoś powie - wydyszał, patrząc na drgającego trupa - że używanie narkotyków nie jest szkodliwe." - "Wieża Jaskółki"



Wszystkiego dobrego!
 
Witamy!

Ponieważ kontynuujemy w PBW zakończenie Ciri-wiedźminki, nie mogło zabraknąć w jej ekwipunku nieodłącznego "przyjaciela" wiedźmina, oręża na relikty pokoniunkcyjne i stworzenia magiczne.

"- Są a jakże, mistrzowie mieczniczego fachu. Może i trafiłaby się u nich jakaś porządna głownia na składzie. Ale ja muszę mieć miecz dopasowany do ręki. Kuty i wykonany na zamówienie. To trwa kilka miesięcy, a bywa, że rok. Nie mam tyle czasu." - "Sezon Burz"



Bywajcie!
 
Witam. Mam pytanie do twórców bo minął już prawie rok od premiery modo i czy dalej macie w planach zrobić wersje z Triss ???
 
Biorąc pod uwagę tę ciekawostkę o miecz, widać teraz jak bez sensu jest to, że Geralt w mógł od Wiedźmina 2 pójść do kowala i od tak dostać nowy miecz, skoro w realu wykucie nawet najprostszego tyle trwa. Ot, logika gier. A jeszcze bardziej mnie denerwuje ten mistrz Ort, taki miecz powinien być wykuty przez gnomiego lub krasnoludzkiego mistrza, a tutaj Redzi dają nam na luzie jakiegoś ludzkiego wyrobnika i karzą nam wierzyć, że taki typ potrafi wykuć miecz o jakości podobnej do wiedźmińskich. I jeszcze jako jedyny ludź w całej serii karze sobie płacić w kamieniach szlachetnych (W sensie, czemu nie można by nimi płacić wcześniej w innych okolicznościach). Nie wiem co się Redzi na te gnomy obrazili w Dzikim Gonie.
 
Witam. Mam pytanie do twórców bo minął już prawie rok od premiery modo i czy dalej macie w planach zrobić wersje z Triss ???
Hm, a w ogóle mieli to w planach? Z tego co wiem to nie.
Triss występuje w modzie w roli odpowiadającej kanonowi i twórcom.
 
Biorąc pod uwagę tę ciekawostkę o miecz, widać teraz jak bez sensu jest to, że Geralt w mógł od Wiedźmina 2 pójść do kowala i od tak dostać nowy miecz, skoro w realu wykucie nawet najprostszego tyle trwa. Ot, logika gier. A jeszcze bardziej mnie denerwuje ten mistrz Ort, taki miecz powinien być wykuty przez gnomiego lub krasnoludzkiego mistrza, a tutaj Redzi dają nam na luzie jakiegoś ludzkiego wyrobnika i karzą nam wierzyć, że taki typ potrafi wykuć miecz o jakości podobnej do wiedźmińskich.

Nie da się ukryć :p Ot, nieścisłość, jedna z wielu, ale nic bardzo inwazyjnego, moim zdaniem oczywiście. Natomiast bawi, bo w scenie z Ortem właśnie dostajemy jednocześnie nieścisłość z Sezonem, czyli czas kucia miecza, jak i nawiązanie do Sezonu inskrypcją na mieczu :D

Witam. Mam pytanie do twórców bo minął już prawie rok od premiery modo i czy dalej macie w planach zrobić wersje z Triss ???

Hm, a w ogóle mieli to w planach? Z tego co wiem to nie.
Triss występuje w modzie w roli odpowiadającej kanonowi i twórcom.

Myśleliśmy nad wersją z Triss jeszcze w 2016 roku, chwilę po ogłoszeniu prac nad modem. Ogłosiliśmy to w FAQ z tamtego roku, więc nomen omen, jakiś przebłysk planów był. Natomiast było to w czasach, w których wierzyliśmy, że PBW da się zrobić w rok :D Biorąc pod uwagę ile czasu koniec końców zajęło nam zrobienie wersji z Yennefer, dużo mniej entuzjastycznie podchodzimy już do zrobienia wersji z Triss. Tym bardziej, że, jak wyżej zaznaczył kolega Andrew, Triss nie jest naszym wyborem i ciężko by nam było wykazać podobne zaangażowanie w projekcie non-profit z nią. Wersję z Yen bardzo chcieliśmy zrobić i poświęcać "dla niej" wolny czas, nad wersją z Triss myśleliśmy... i to w sumie tyle, a całkowicie odsunęliśmy na bok, gdy zdaliśmy sobie sprawę, że przygoda wymaga dużo więcej pracy, niż zakładaliśmy. A że musiałaby to być przygoda zrobiona niemal od zera, to chyba każdy się spodziewa, mnóstwo zawartości wynika u nas z relacji Yen-Ciri-Geralt, nawet kiedy któregoś z nich nie ma bezpośrednio na ekranie.
 
(...)
Myśleliśmy nad wersją z Triss jeszcze w 2016 roku, chwilę po ogłoszeniu prac nad modem. Ogłosiliśmy to w FAQ z tamtego roku, więc nomen omen, jakiś przebłysk planów był. Natomiast było to w czasach, w których wierzyliśmy, że PBW da się zrobić w rok :D Biorąc pod uwagę ile czasu koniec końców zajęło nam zrobienie wersji z Yennefer, dużo mniej entuzjastycznie podchodzimy już do zrobienia wersji z Triss. Tym bardziej, że, jak wyżej zaznaczył kolega Andrew, Triss nie jest naszym wyborem i ciężko by nam było wykazać podobne zaangażowanie w projekcie non-profit z nią. Wersję z Yen bardzo chcieliśmy zrobić i poświęcać "dla niej" wolny czas, nad wersją z Triss myśleliśmy... i to w sumie tyle, a całkowicie odsunęliśmy na bok, gdy zdaliśmy sobie sprawę, że przygoda wymaga dużo więcej pracy, niż zakładaliśmy. A że musiałaby to być przygoda zrobiona niemal od zera, to chyba każdy się spodziewa, mnóstwo zawartości wynika u nas z relacji Yen-Ciri-Geralt, nawet kiedy któregoś z nich nie ma bezpośrednio na ekranie.
Serio? Nosz masz, musiałem te herezje wyprzeć ze swej pamięci...:think:
 
Witamy!

Mimo, iż "Wojna Krwi" ukazała się, gdy prace nad "Pożegnaniem" były już dość zaawansowane, udało nam się wpleść dwa nawiązania do tej fantastycznej gry. Przedstawiamy dziś jedno z nich, łatwiejsze do odkrycia.

"Milczący rycerz Borch Trzy Kawki i jego eskorta z Zerrikanii, gdzie, jak powszechnie wiadomo, składa się ofiary przed podobizną smoka. I wszyscy oni nagle przyłączają się do polowania. Dziwne, nieprawdaż?" - "Granica Możliwości"



Bywajcie!
 
Borch to wam jednak wyszedł lepiej niż w Wojnach Krwi :)
A przy okazji, dzisiaj jest zarówno rocznica pierwszego Wiedźmina, jak i właśnie PBW :cool:
Rany, to już rok, człowiek czuje się staro...
bandicam 2021-10-26 12-41-08-830.png

Ja wciąż pamiętam zeszłoroczne odliczanie, problemy z instalacją i czystą przyjemność z ogrywania, gdy zaczęło się dobrze, a dalej było tylko lepiej...
Wielu ludzi tutaj pisało, że dla nich to oficjalny trzeci dodatek, i trudno im się dziwić, choć z perspektywy czasu wydaje mi się, że gdybym był prawdziwym scenarzystą Redów, to pewne rzeczy nie mogłyby mieć miejsca bo brzmiały zbyt fanfikowo, jak obecność Sheenaz, Aglovala (Ten facet był raczej dupkiem, co go miało obchodzić wesele Geralta?), Abligail, Saski, Borcha niestety (Bo jakim cudem Jaskrowi miałoby się udać złapać z nimi kontakt?) czy też Roche'a lub Letho (Bo obaj mogli uznać, że mają ważniejsze sprawy na głowie i w sumie nie są aż tak dobrymi przyjaciółmi Geralta). Z drugiej strony, skoro już idziemy w fanfikowość, to od siebie dodałbym tam jeszcze parę postaci, Dorregaraya (Jak w modzie "Wesele" z jedynki"), Kalksteina (Chrzanić to że umarł w Dzikim Gonie, największy błąd Redów, albo dałbym ducha, albo dodałbym retrospekcje Geralta z czasów Wyzimy, albo Ciri w Novigradzie gdy planowali heist na skarbiec Dijkstry, bo z tego nic w sumie nie widzieliśmy, albo wyjaśnić, że to nie on umarł na stosie tylko wyglądający jak on Golem, naładowany alchemicznymi substancjami, zaś on sam uciekł i się ukrył) no i może Zygfryda lub Yeavina. Znaczy, ci się niby pojawiają, ale wolałbym ich żywych...
Jeszcze raz wam chłopaki dziękuję za ten wspaniały mod, bo było to moje najlepsze growe doświadczenie zeszłego roku, mogę tylko marzyć, by taki mod jak "Pożegnanie..." kiedykolwiek jeszcze wyszedł.
 
Last edited:
Borch to wam jednak wyszedł lepiej niż w Wojnach Krwi :)
A przy okazji, dzisiaj jest zarówno rocznica pierwszego Wiedźmina, jak i właśnie PBW :cool:
Rany, to już rok, człowiek czuje się staro...
View attachment 11261482
Ja wciąż pamiętam zeszłoroczne odliczanie, problemy z instalacją i czystą przyjemność z ogrywania, gdy zaczęło się dobrze, a dalej było tylko lepiej...
Wielu ludzi tutaj pisało, że dla nich to oficjalny trzeci dodatek, i trudno im się dziwić, choć z perspektywy czasu wydaje mi się, że gdybym był prawdziwym scenarzystą Redów, to pewne rzeczy nie mogłyby mieć miejsca bo brzmiały zbyt fanfikowo, jak obecność Sheenaz, Aglovala (Ten facet był raczej dupkiem, co go miało obchodzić wesele Geralta?), Abligail, Saski, Borcha niestety (Bo jakim cudem Jaskrowi miałoby się udać złapać z nimi kontakt?) czy też Roche'a lub Letho (Bo obaj mogli uznać, że mają ważniejsze sprawy na głowie i w sumie nie są aż tak dobrymi przyjaciółmi Geralta). Z drugiej strony, skoro już idziemy w fanfikowość, to od siebie dodałbym tam jeszcze parę postaci, Dorregaraya (Jak w modzie "Wesele" z jedynki"), Kalksteina (Chrzanić to że umarł w Dzikim Gonie, największy błąd Redów, albo dałbym ducha, albo dodałbym retrospekcje Geralta z czasów Wyzimy, albo Ciri w Novigradzie gdy planowali heist na skarbiec Dijkstry, bo z tego nic w sumie nie widzieliśmy, albo wyjaśnić, że to nie on umarł na stosie tylko wyglądający jak on Golem, naładowany alchemicznymi substancjami, zaś on sam uciekł i się ukrył) no i może Zygfryda lub Yeavina. Znaczy, ci się niby pojawiają, ale wolałbym ich żywych...
Jeszcze raz wam chłopaki dziękuję za ten wspaniały mod, bo było to moje najlepsze growe doświadczenie zeszłego roku, mogę tylko marzyć, by taki mod jak "Pożegnanie..." kiedykolwiek jeszcze wyszedł.

Dzięki Ci, dobry człowieku <3

Co do obecności i nieobecności, nie byłbym sobą, gdybym nie wtrącił dwóch groszy, bo i myśleliśmy nad gośćmi dłuższą chwilę :D Sh'eenaz i Agloval są nawiązaniem do "Coś się kończy, coś się zaczyna", gdzie sam narrator wyraził podobne zdziwienie, gdyż Geralt i Agloval się nie lubili :D Z Abigail Jaskier zna się z Odmętów. Saskię i Iorwetha zaprosił "przez przypadek", zapraszając Borcha, a to, że złapał z nim kontakt wiemy z kompendium o świecie gier, gdzie Trzy Kawki opisał Jaskrowi swoje przemyślenia na temat świata i jego geografii, społeczności. Co do Roche'a, zależy jak gracze go potraktowali. Myślę, że gdyby w W2 Geralt poszedł z nim ratować Anais, Roche uważałby Geralta za druha. W innym przypadku faktycznie ważniejsze sprawy mogłyby go zająć. Po batalii o niepodległość Temerii uznaliśmy jednak, że chwila odpoczynku mu się należy :D Natomiast Letho na rękę jest gościna z dala od wywiadów i szpiegów, czy to tych na usługach Cestarstwa, czy Filippy, wciąż jest zbiegiem. Więc nawet jeśli nie darzyłby Geralta i Yen zbyt wielką sympatią, z czystego pragmatyzmu przyjąłby zaproszenie.
Dorregaray brzmi interesująco, przyznam :p Jego zdaniem jednak Geralt to pogromca rzadkich gatunków, więc podobna sytuacja, jak z Aglovalem :D Ale już niedługo mam nadzieję dostaniemy odświeżone Wesele i zarówno fioletowego czarodzieja, jak i Yaevinna i Rzygfryda :D
Kalksteina byśmy bardzo chcieli, ale na samym początku podjęliśmy decyzję, że nie będzie to fanfik typu wskrześ, gdy nam się coś podoba, tylko będziemy budować na tym, co pokazały poprzednie historie :p Tak to by się pojawiła calutka hanza :>
 
Jestem pod wrażeniem tego, że wiele waszych pomysłów, które jak mi się wydawało, zostały wzięte od tak sobie, a jednak okazują się mieć jakieś uzasadnienie :) Chociaż to są takie uzasadnienia, że scenarzysta ewentualnego wiedźmina 4 mógłby je olać i szybko stałyby się niekanoniczne.
że nie będzie to fanfik typu wskrześ, gdy nam się coś podoba,
I szanuję tą decyzją, choć jak pisałem, nie mogłaby to być po prostu retrospekcja, których często w Pożegnaniu używaliście.
Tak to by się pojawiła calutka hanza :>
Oh, to by było gorzej, bo ich wszystkich nie lubię:disapprove:
Po batalii o niepodległość Temerii uznaliśmy jednak, że chwila odpoczynku mu się należy
A właśnie, jak właściwie prezentowała się sytuacja polityczna świata w Pożegnaniu? Nie pamiętam czy było coś poza tym że Polowania na czarownice wciąż trwają, wygrał u was Nilfgaard czy Radowid? Czy Dijkstra?
 
:think:

A właśnie, jak właściwie prezentowała się sytuacja polityczna świata w Pożegnaniu? Nie pamiętam czy było coś poza tym że Polowania na czarownice wciąż trwają, wygrał u was Nilfgaard czy Radowid? Czy Dijkstra?

Nie była nam w gruncie rzeczy nigdzie potrzebna, więc można dopasować ją sobie względem własnych wyborów :p Osobiście jednak bardziej skłaniam się ku wersji z istniejącą na mapie Temerią :D
 
Lepszy taki dubbing niż żaden, oby udało im się go zrobić do końca. A na pewno lepszy niż Mekatron czy inny Gothicbot. A właśnie, słyszeliście że z powodu praw autorskich te programy zostały zamknięte? Nie wiem czy się z tego cieszyć czy nie, bo powstało dzięki temu od cholery świetnych przeróbek, z drugiej strony nie wyobrażałem sobie "Pożegnania..." z dubbingiem gothicbota.
 
Pożegnanie Białego Wilka otrzyma fanowski polski DUBBING!



Witamy! Z przyjemnością ogłaszamy, że od końcówki maja współpracujemy z ELER CREATIVE nad udźwiękowieniem dialogów w PBW. Przed nami jeszcze sporo pracy, daty premiery nie sposób określić, ale jesteśmy na takim etapie, że postanowiliśmy się tą informacją z Wami podzielić. Jak i tą, że jeszcze kilka ról czeka na zdolnych aktorów z dobrym mikrofonem.

Ogromne ukłony przede wszystkim w stronę aktorek i aktorów. Są świetni i przez gardło nie przeszłoby nam stwierdzenie, że to dubbing amatorski. Wierzymy, że z kolejnymi materiałami, które będą prezentować coraz więcej zdubbingowanych kwestii, wyrobicie sobie podobne zdanie. Czasem mimo tego, że dana linijka została nagrana już kilka, kilkanaście razy, aktorki lub aktorzy wciąż są otwarci na ewentualne poprawki, zaangażowanie w projekt widzimy na każdym kroku. A bez inicjatywy ELER CREATIVE nie byłoby dubbingu, stworzyli materiał, który przekonał nas, by spróbować. Jeśli ktoś z Was czekał na dubbing, głównie to im należą się podziękowania.
Natomiast wciąż nie mamy kompletu ról. Szukamy przede wszystkim ról męskich, więc jeśli czułbyś się na siłach, by udźwignąć rolę Regisa, Letho lub Eredina, zachęcamy do kontaktu! Warunkiem bezwzględnym jest posiadanie dobrej jakości mikrofonu. Nadrzędną zasadą, którą się kierujemy jest również to, by grać naturalnie, nie wymuszać niskiego czy wysokiego głosu, nie próbować na siłę zbliżyć się do barwy głosu postaci znanej z trylogii CDPR.

Pierwszy odcinek był tym, który przekonał nas do fanowskiego dubbingu, w nim nastąpiły już pewne roszady w głosach. Drugi powstał, by przypomnieć o projekcie i stworzyć możliwość pozyskania nowych aktorów. Pragniemy nadmienić, że oba nie przedstawiają finalnej jakości linijek, które znajdziecie w naszej aktualizacji. Co do technicznych aspektów, kwestie są wklejone do filmu, nie są jeszcze zaimplementowane do przygody, stąd rozjazdy w długościach wypowiedzi. Widać dzięki temu natomiast to, ile pracy czeka nas jeszcze przy dostosowywaniu animacji do nagranych kwestii. Na pewno będziemy też szczególną uwagę przykładać do głośności kwestii w finalnej wersji, by jej poziom był jak najbardziej równy.

Mamy nadzieję, że ogłoszenie cieszy Was tak jak i nas, a dzięki udźwiękowieniu zdecydujecie się powrócić do Pożegnania, kiedy przygoda ponownie ujrzy światło dzienne, albo sięgnąć po nie po raz pierwszy. Jeśli nasuwają Wam się jakieś pytania, chętnie na nie odpowiemy.

Bywajcie!
 
Zobaczcie co zrobiliście ... przez Was muszę zacytować Czarną Wiedźmę i sam nie wierzę, że te słowa przeszły mi przez usta!! !!

JEJKU JEJ!! !! !!
 
Top Bottom