Bar "Forlorn Hope" (czynne tylko 6-22)

+
Status
Not open for further replies.
Ekhm, badania naukowe ;P

E:

Znaczy, ja nie walczę z twierdzeniem, że nie ma różnic, bo to nieprawda. Chodzi mi o te tzw. typowe dla płci zachowania. Typowe, czyli jakie? I w jakiej kulturze jakie są typowe? W Europie, czy na Triobriandach? Itede itepe.
 

Yngh

Forum veteran
Zielona, podważasz różnice w budowie mózgu kobiety i mężczyzny?
http://en.wikipedia.org/wiki/Sex_differences_in_humans#Brain_and_nervous_system
There are also differences in the structure of and in specific areas of the brain. For instance, two studies found that men have larger parietal lobes, responsible for sensory input including spatial sense and navigation, though another study failed to find any statistically significant difference.[63][64] At the same time, females have larger Wernicke's and Broca's areas, areas responsible for language processing.[65] Studies using MRI scanning have shown that the auditory and language-related regions in the left hemisphere are proportionally expanded in females versus in males. Conversely, the primary visual, and visuo-spatial association areas of the parietal lobes are proportionally larger in males.[66] The corpus callous is located at the sagittal divide and is the primary commissure in the human brain. It connects the left and right hemispheres of the cerebral cortex, which allows them to communicate with each other. With respect to language, males predominantly use their left hemisphere but females use both their right and left hemispheres. The right hemisphere controls emotion, so using the right hemisphere adds more prosody to speech.[67] In males, the corpus callosum is larger than females.[68] However, the splenium and the isthmus subregions of the corpus callosum are larger in females. The genu subregion is larger in males. These subregions may serve as the basis for sex differences in language.[69] However, a 1997 meta-study concluded that there is no relative size difference, and that the larger corpus callosum in males is due to generally larger brains in males on average.[70]

In total and on average, females have a higher percentage of grey matter in comparison to males, and males a higher percentage of white matter.[71][72] However, some researchers maintain that as males have larger brains on average than females, when adjusted for total brain volume, the grey matter differences between sexes is small or nonexistent. Thus, the percentage of grey matter appears to be more related to brain size than it is to gender.[73][74]
(...)
Using brain mapping, it was shown that men have more than six times the amount of gray matter related to general intelligence than women, and women have nearly ten times the amount of white matter related to intelligence than men
(...)
Other differences that have been established include greater length in males of myelinated axons in their white matter (176,000 km compared to 146,000 km);[71] and 33% more synapses per mm3 of cerebral cortex.[78] Another difference is that females generally have faster blood flow to their brains and lose less brain tissue as they age than males do.[79] Additionally, depression and chronic anxiety are much more common in women than in men, and it has been speculated, by some, that this is due to differences in the brain's serotonin system) [80] By others this speculation ignores the social and material differences between men and women that are known to impact anxiety and depression.
(...)
The amygdala, which is the structure that responds to emotionally arousing information, respond to the environment and reacts with stress. The male amygdala is proportionally larger than that in women, causing sex to be a determining factor in reactions to stress
(...)
The hippocampus is proven by imaging to be larger in women than men. The hippocampus is crucial for memory storage and spatial mapping of the physical environment. A difference in behavior shown may be because of this particular structure variation between the sexes. Studies show that women are more likely to navigate using landmarks, while men are more likely to estimate distance in space or orientation. Studies of rats show that males could learn better in the face of stress, particularly acute stress. Chronic stress is dealt with better by females. Sex hormones may influence female hippocampal cells to tolerate brain damage better than the same cells in men. The studies of the rats influx and deflation of hippocampal cells can be translated to the difference in memory and spatial behaviors between the sexes. [81]

Hormony:
Hormones significantly affect human brain formation, as well as brain development at puberty. A 2004 review in Nature Reviews Neuroscience observed that "because it is easier to manipulate hormone levels than the expression of sex chromosome genes, the effects of hormones have been studied much more extensively, and are much better understood, than the direct actions in the brain of sex chromosome genes." It concluded that while "the differentiating effects of gonadal secretions seem to be dominant," the existing body of research "support the idea that sex differences in neural expression of X and Y genes significantly contribute to sex differences in brain functions and disease."[85]

EDIT: O, i patrzcie, co tam znalazłem:

:D
 
@zi3lona, teraz to się czepiasz ;)

O, thx, Yngh ;p

Edit - ja mówię o różnicach wynikających z różnicy w budowie mózgu i pracy gruczołów hormonalnych - w cytowanym przeze mnie papkowatym może, ale jednak brzmiącym sensownie źródle jest mowa o zależnościach - a, że moje własne obserwacje się z tym pokrywają, to czemuż mam wątpić? ;)
 
Spotykałem kobiety, które charakterem plasowały się bliżej stereotypowego faceta, niż odwrotnie. BTW, moje osobiste obserwacje nie potwierdzają tezy o podzielnej uwadze; na ten przykład, sam mam podzielną uwagę, podczas gdy przy mojej koleżance można strzelać z armaty, kiedy się na czymś skupi (np. na serialu). Z moją matką jest podobnie.

undomiel9 said:
istnieją różnice fizyczne, które generują różnice w zachowaniu poszczególnych płci. I to jest naukowo udowodnione, więc imo służy rzeczowej dyskusji.
Nie neguję powyższego, ale nie rozmawiajmy o tym przez pryzmat stereotypów, które z miejsca rzucają każdego faceta albo każdą kobietę do szuflad, z których potem musimy wyłazić. Bo wy faceci jesteście egoistami, nie mówicie nam, że nas koffffacie, jesteście leniwi, kra, kraa, kraaa... Podobne gadki budzą we mnie trolla, który i tak rzadko śpi.

undomiel9 said:
chcemy czytania w myślach = wydaje nam się, że wysyłamy dość czytelne sygnały; że jesteśmy plotkarami = interesują nas ogromnie relacje międzyludzkie, analizujemy to z przyjemnością... serio; nadinterpretujemy = same dajemy ogromny ładunek znaczenia temu, co mówimy i robimy, więc tak samo czytamy innych; wolimy strzelać fochy, niż powiedzieć co i jak = dla nas jest ważny wysiłek drugiej strony wkładany w ustalenie, co nam jest, bo mówi nam o sile uczucia
Masz rację, że Wam się wydaje, a plotkarstwo to raczej nie synonim zainteresowania relacjami międzyludzkimi. Zresztą nie chcę się nawet do tego odnosić, bo widzę już co zamierza ta uchylona puszka Pandory.
 

Yngh

Forum veteran
Nikt chyba nie podważa tutaj istnienia stereotypów ani tego, że ludzie się różnią także w obrębie danej płci. Nie da się jednak podważyć istnienia różnic biologicznych, a one wpływają na zachowania.

Tak, ludzie szufladkują. Tak funkcjonuje się łatwiej. Myślę jednak, że Twój trollowy instynkt wyczuwa zagrożenie zw. z tym, że zaraz ktoś będzie udowadniał, że kobiety są gorsze, podczas gdy nikt tego nie robi póki co.
 
Noale hola hola, nie przyciskajcie mi literek, których nie używałam :p

Od mówienia o różnicach biologicznych, do rozpoznawania jakichś "typowych zachowań" jest długa droga. Zachowania kształtuje kultura. Różna w różnych miejscach.

Internet mi się rwie, więc soraski, jeśli coś przegapię.
 
No nie chce mi się miętolić w kółko tego samego, skoro każde moje zdanie ma być negowane, ponieważ szufladkuję.

Ok, są kobiety szybsze od niektórych mężczyzn, są mężczyźni lepsi w wyszywaniu od innych kobiet, są kobiety - piloci rajdowi, są mężczyźni - pielęgniarze z powołaniem.
Wszystko to jest.

Ale nic nie poradzę, że na 10 kobiet 9 będzie się ekscytować romansem w pracy, a 9 facetów na 10 - nie.

Ale to o niczym nie świadczy, oczywiście!

Natomiast moja (skrótowa, przyznaję) próba wyjaśnienia, co siedzi w PRZECIĘTNEJ, W ZASADZIE TYPOWEJ, ALE NIE STANOWIĄCEJ O 100% OGÓŁU babskiej głowie, kiedy się focha, plotkuje czy żąda telepatii, została wstępnie wyśmiana i tego to już nie kumam.
Albo się chce zrozumieć drugą stronę albo nie - LoneRunner nie chce i trudno, przeżyjesz Ty i ja ;)

@zi3lona, ale pacz: z uwagi na budowę mózgu kobieta jest zwykle bardziej wyczulona na mimikę, ton głosu, gestykulację i dobór słownictwa rozmówcy. Tak to postrzega po prostu - podobnie jak mucha widzi inaczej od ptaka, a ten - od psa... ok, ok, różnic międzygatunkowych nie mieszajmy, ale chodzi o demonstrację zakresu odmienności. Więc kobieta się będzie częściej obrażać o coś, co nie było intencją rozmówcy, a ona sobie wyczytała.
Stereotyp?
Dlaczego?
Skoro inaczej pewne kwestie postrzega...

Tak samo będzie się zalewać łzami nad biednym szczeniaczkiem w jakiejśtam fazie cyklu (swojej, nie szczeniaczka), bo hormony atakują.
Baba bywa nadwrażliwa. Stereotyp? No pacz, ma podstawy naukowe.

Nikomu nic nie umniejszam, ale czytajmy głębiej, proszę ;)
 

Yngh

Forum veteran
Zachowania kształtuje kultura. Różna w różnych miejscach.
Zgadzam się z tym zdaniem. Brak słowa "tylko" oznacza bowiem, że zachowania kształtuje kultura, ale nie tylko ona. Także wszystko w porządku :).

EDIT:
No nie chce mi się miętolić w kółko tego samego (...)
Mnie w zasadzie też nie. Gdyby jeszcze ktoś tutaj wbijał kobietom, to byłoby się z kim pokłócić, a tak, jest tylko w gruncie rzeczy sztuczny spór.

Już wiem, co muszę zrobić. Odwdzięczę się za nagminne podważanie mojej forumowej tożsamości. Zielona, mówisz tak, bo kieruje Tobą poprawność polityczna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:D
Ale mi się dostanie... To ja spadam! :D
 
Nikt chyba nie podważa tutaj istnienia stereotypów ani tego, że ludzie się różnią także w obrębie danej płci. Nie da się jednak podważyć istnienia różnic biologicznych, a one wpływają na zachowania.
Jeszcze większe emocje wzbudzają różnice rasowe.

undomiel9 said:
Ale nic nie poradzę, że na 10 kobiet 9 będzie się ekscytować romansem w pracy, a 9 facetów na 10 - nie.

Ale to o niczym nie świadczy, oczywiście!
Ależ oczywiście, że świadczy, niemniej nie mówimy tutaj o skrajnych przypadkach. Kiedy rozmawiamy o uczuciach i w ogóle sferze emocjonalnej, to wcale nie jest już tak typowo, jak się z punktu widzenia typowej kobiety może wydawać.

Poza tym z samego tylko faktu, że nie każdy jest typowy, nie warto zarzucać tonu "wy faceci/kobiety". "Faceci przeważnie" albo" faceci których znam" brzmi już znacznie lepiej.
 
Nie lubię rozmów, kiedy każde zdanie czy myśl muszę rozwijać o "oczywiście nie zawsze, ale w zasadzie bywa - choć nie musi - tak a tak" Po określeniu poziomu dyskutantów przyjmuję, że jest to oczywiste...

Napisałam do Yngha, że nareszcie coś tam rozumiem, co było pewnym skrótem myślowym, ale serio, odczułam pewną radość, bowiem jego wypowiedź objaśniła mi mroki co do pewnych zachowań, z którymi miałam kłopot.
No ale potem chyba wystarczająco dużo podawałam argumentów klarujących, o co mi chodzi, że mnie zdziwił Twój upór w szufladkowaniu mnie, jako Tej Szufladkującej, LoneRunnerze.
Teraz jaśniej?
 
Mnie z kolei dziwi upór z jakim szufladkujesz mnie jako osobę szufladkującą Ciebie jako osobę szufladkującą.

Nie negując różnic między kobietami i facetami - kładąc już na bok rozważania o ich biologicznej lub kulturowej podstawie - chciałem tylko wyrazić swoją niechęć do sformułowań typu "wy faceci" - nie ważne, czy na zasadzie skrótu myślowego. Kiedy ktoś tak mówi, to czuję, że patrzy na mnie i mówi do mnie, a często idzie to w parze z określeniami, które uważam za nie do końca oddające sprawiedliwość rzeczywistości.

Gdyby nie Twój skrót myślowy, to nie byłoby całej dyskusji.

undomiel9 said:
Nie lubię rozmów, kiedy każde zdanie czy myśl muszę rozwijać o "oczywiście nie zawsze, ale w zasadzie bywa - choć nie musi - tak a tak" Po określeniu poziomu dyskutantów przyjmuję, że jest to oczywiste...
To nigdy nie jest oczywiste i zawsze Cię ktoś poprawi. A przynajmniej mnie zawsze ktoś poprawia.
 
No jak Ciebie ktoś poprawia, to zawsze znajdujesz sto i jeden argument świadczący o Twojej niezbitej racji, w każdym razie tutaj.
Ale czy to szufladkowanie Cię? Oby nie.

Żart, żart, no.
 

Yngh

Forum veteran
Żeby nie podsycać flejmu, lekka zmiana tematu - w czym/w jaki sposób Ci pomogłem, Und? Czym są te misterne zachowania, z którymi miałaś kłopot? Powiedz, powiedz :D.
 
:)

Żeby nie podsycać flejmu, lekka zmiana tematu - w czym/w jaki sposób Ci pomogłem, Und? Czym są te misterne zachowania, z którymi miałaś kłopot? Powiedz, powiedz :D.

No to jest jednak takie bardziej prywatne, tym niemniej wdzięczność jak najbardziej oficjalna :p

To może pizzę? ;>
 

Yngh

Forum veteran
No to jest jednak takie bardziej prywatne, tym niemniej wdzięczność jak najbardziej oficjalna :p
Czyli oficjalnie mi dziękujesz za coś, co moja wypowiedź spowodowała, mimo iż nie powiesz, co?

No cóż. Cóż. Cóż... Ludzie bywają jednak ciekawi :p. Zdajesz sobie sprawę z tego, że teraz będę się zastanawiał, co to było? :> I pomyśleć, że byłem przekonany, że moje forumowe wpisy zawsze utrudniają innym życie.

A za pizzę podziękuję. Jak będę ją jadł codziennie, to mi się znudzi.
 
Ale co ja mogę :D
Nie, to nie było celowe, tak mi jakoś wyszedł spontan na pełnym luzie i o masz.
Więcej nie będę!
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom