Gry Komputerowe

+
Fxbeb mnfmlsebjnłrś, gb avr zvnłnz jlwśpvn :C

Muzyczny klimat był dechę, uwielbiam taki. Ale nawet to mnie nie przekonało.
 

Yngh

Forum veteran
Mabjh fvę an gb anoenłnś, yby.

Cóż, haters gonna hate ;p. Ostatecznie jednak nie każdy musi lubić to samo, a w przypadku równie specyficznych gier jest to szczególnie widoczne. Rzekłbym wręcz, że robienie tzw. "gier dla każdego" to jedna z plag trawiących współczesny przemysł growy.
 
Zawsze się nabieram :p

Wiesz, L.A. Noire miało nawiązywać do przygodówek, tylko że być "jeszcze bardziej". W Syberię zagrywam się do dziś, L.A. omijam szerokim łukiem. Wolałabym, żeby było mniej fikuśne technologicznie, a lepsze w warstwie fabularnej.
 

Yngh

Forum veteran

Ooooo, coś nowego dla V:MB. Dawno mnie nic tak nie ucieszyło :D. Każdy pretekst do odświeżenia sobie jednego z najlepszych cRPGów ostatnich lat jest dobry, a jak to będzie większy mod, to już w ogóle :).
 

Yngh

Forum veteran
RPS o plotkach nt. Mass Effect 4
Wiadomo, że nie będzie Shepparda i w zasadzie to tyle. BioWare się mota w kwestii tego, czy to będzie prequel czy sequel, nawet z dystansem podchodzą do nazwy ME4. Widać też, że mają problem z tym, jak rozwiązać sprawę zakończeń, w końcu dość drastycznie zmieniają uniwersum. Mam nadzieję, że o sequel się nie pokuszą, bo ani trochę nie wierzę w to, że byliby w stanie temu podołać bez jakichś idiotycznych retconów lub przeskoczenia kilku setek/tysięcy lat do przodu i w zasadzie wykreowania dużej części uniwersum na nowo. Strach też pomyśleć, jakie *wielkie zagrożenie* wymyśliliby tym razem. Starożytni twórcy Reapersów powracają, by się zemścić? :p
 
ME mnie nie interesuje ale jestem ciekaw jestem kiedy EA wyssie z BioWare resztkę zysków. No i jakie marki później wskrzesi, ofc jako FPSy/gry akacji, plując oddanym fanom w twarz.

I czy kiedykolwiek wyjaśni się sprawa z prawami do System Shocka, żeby wydali go w końcu na GoGu. Ale to tak swoją drogą.
 

Yngh

Forum veteran
BioWare ma w tej chwili jeden atut, na otarcie łez - mianowicie DA2 zostało tak zbesztane, że trudno będzie zrobić kolejną część, która byłaby gorzej odebrana, więc może usłyszymy o "wielkim powrocie znanej serii" ;). Po DA2 i ME3 wiele osób przestało BioWare ufać, a DA2 sprzedał się gorzej niż DA:O i to już problem. Jest jeszcze Star Wars: The Old Republic, ale na jego temat nie wiem zbyt wiele, więc może ktoś bardziej obeznany z grą napisze, czy jest coś warta i czy odniosła sukces ;).

Reputacji BioWare nie pomaga to, że niedawno odeszło jej dwóch założycieli, a ogólnie było ich trzech, przy czym ten trzeci odszedł już dawno temu. Zatem żaden z założycieli nie jest już związany z firmą i łatwo sobie wyobrazić, co na ten temat myśli wielu graczy.

EDIT: Inna sprawa, że trolle dający DA2 lub ME3 1/10 i rzucający tekstami "worst game ever" nigdy pewnie nie mieli okazji zagrać coś, co do takiego miana mogłoby autentycznie pretendować, np. w grę Mindjack :D.

Co do wskrzeszania marek - poczekaj, aż wpadną na to, by wskrzesić Baldura =].
 
Jest jeszcze Star Wars: The Old Republic, ale na jego temat nie wiem zbyt wiele, więc może ktoś bardziej obeznany z grą napisze, czy jest coś warta i czy odniosła sukces
Jakiś czas temu zrobili totalną masakrę z minipłatnościami, które wyglądały tak, że nie płacąc, nie możesz zrobić nic. Dostęp do handlu gracz-gracz, dostęp do AH, dostęp do dwóch profesji były afaik niedostępne, co prowadziło do tego, że jak masz profkę zbieracką, to nijak z tego nie na masz sensownego zarobku, a jak craftujesz, to na ten craft nie masz materiałów. :D Ogólnie była na F2P totalnie niegrywalna, wielu moich znajomych na to naprawdę narzekało.
A poza F2P - słyszałam wieele newsów o tym, że tracą kosmiczne ilości subskrybentów, nie wiem, na ile prawdziwych.
 
Jak EA wskrzesi Baldura i zrobi to tak jak z innymi seriami które spierdzieliło to będzie jeden z najpyszniejszych flejmów w historii branży.
 
Jak EA wskrzesi Baldura i zrobi to tak jak z innymi seriami które spierdzieliło to będzie jeden z najpyszniejszych flejmów w historii branży.

A to przypadkiem Ci goście od Reedycji nie posiadają praw do Baldura (chyba nawet coś wspominali, że jak nowa wersja się sprzeda, to 3ka jest prawdopodobna)?
 

Yngh

Forum veteran
Wg mnie wskrzeszenie Baldura stanowiłoby największym ryzyko dla BioWare (zakładając, że to oni robiliby Baldura), nie dla EA. EA się wyżywi =>.

EDIT: A jeżeli chodzi o prawa do serii, to z tego co kojarzę, posiada je Atari.

EDIT2: Chociaż nie, wg tego linka prawa ma Hasbro.

August 15, 2011 (Renton, WA) – Wizards of the Coast LLC, Hasbro, Inc. (NASDAQ: HAS) and Atari, S.A. announced today the settlement and resolution of the complaint against Atari, S.A. and the counterclaims filed by Atari, S.A. against Hasbro, Inc. filed in December 2009 in regards to the Dungeons & Dragons brand.

Digital licensing rights for Dungeons & Dragons have been returned to Hasbro. Atari will continue to develop and market several games under license from Hasbro and Wizards, including the #1 Xbox LIVE® hit Dungeons & Dragons: Daggerdale and the upcoming Heroes of Neverwinter for Facebook. Additional settlement details remain private.
 
Widziałem kilka dni temu zapowiedzi jakichś MMO w świecie cyberpunk'owym, na reddit jest jeszcze alpha gameplay jakiegoś routine. Sporo się tego mnoży ostatnio (przez kilka miesięcy).
 
MMO to nie są pełnowartościowe gry, tylko pasza dla dzikich zwierząt. Niemniej o żadnej z wymienionych przez Ciebie gier nie słyszałem.

Co z tego, że się mnoży, skoro 99% nowych tytułów to shit.
 
Tu się nie zgodzę, MMO ma duży potencjał jako gatunek tylko większość devów go marnuje go wałkując kolejne klony WoWa. CCP odeszło od schematu i wyszło im świetne EVE.
 
Meh, MMORPGi to dla mnie coś, co brzmi świetnie na papierze (potencjalnie ogromne możliwości interakcji, bardziej autentyczne postacie, lepsza kooperacja między postaciami niż w SP itp.), ale w praktyce to tego "RP" prawie nie ma. Grindowanie, grindowanie, użeranie się z trollami, powergaming, jeszcze raz grindowanie itd. Walka to zazwyczaj "wojna na DPSy"... Te walki w WoWie to ile trwają, tydzień? <lol> Nie wspomnę już o tym, że chat zazwyczaj wygląda jak... no właśnie, jak internetowy chat, a nie dialogi z prawdziwego zdarzenia ;). Realizmu w MMORPGach nie ma za grosz (nawet trudno mówić o jakiejkolwiek wiarygodności, bo wszystko jest takie strasznie "gamey"), a teoretycznie powinno być inaczej. Aż dziw bierze, że ludzie płacą często nie małą kasę, by się "rozkoszować" tego typu rozgrywką.
 
Osobiście nie przepadam za MMORPG z powodu ich community. Ale ostatnio coraz częściej się widuje MMOFPS, choć tutaj jest kolejna bardzo frustrująca rzecz -> broń trzeba kupić za realne pieniądze, oczywiście nie perm tylko na jakiś czas, zwykle kompletnie nie adekwatny do ceny. Dlatego ja sobie siedzę na LoL'u :D
 
Tu się nie zgodzę, MMO ma duży potencjał jako gatunek tylko większość devów go marnuje go wałkując kolejne klony WoWa. CCP odeszło od schematu i wyszło im świetne EVE.
MMO jako gatunek nie żadnego potencjału, bo co do zasady ten typ gier jest nastawiony na robienie kasy. Potencjał to miał model gry sieciowej zaprezentowany w NWN, który umożliwił graczom tworzenie własnych stałych światów - od pełnej narracji po zwykłe HnS. MMO to tylko jeden z wielu symboli upadku gier.
 
bo co do zasady ten typ gier jest nastawiony na robienie kasy
A który typ nie jest? Dzisiaj nawet większość gier indie to komercja.

MMO to tylko jeden z wielu symboli upadku gier.
Jak już mówiłem, popatrz na Eve. CCP znalazło własną nisze(z tego co pamiętam to aktualnie jest coś około 700 000 aktywnych graczy), gra jest na rynku od bodajże 2003 a jeszcze nie poszli na żadne ustępstwa(chyba że usprawnienia UI uznasz za każualizacje) a jak trochę pograsz i nawet nie musisz płacić za grę realną gotówką. No i klimat jest, bo cały świat i historię Eve tworzą sami gracze, CCP dało im tylko piaskownicę w której mogą się bawić.
Potencjał jest, tylko brakuje ludzi którzy mieli by odwagę go wykorzystać.
 
Wywiad Mike'em Pondsmithem na kanale YT z dnia 06.06 :) Po angielsku...

Cholera, pomyliłem tematy... ten jest odpowiedni xD
 
A który typ nie jest? Dzisiaj nawet większość gier indie to komercja.
"Większość", czyli np. jakie (poza Minecraftem, który po prostu stał się popularny)?

Potencjał jest, tylko brakuje ludzi którzy mieli by odwagę go wykorzystać.
To że zdarzają się jakieś dobre gry MMORPG nie świadczy jeszcze o żadnym potencjale. Sam model gry MMORPG sprzyja patologiom, jako że jest obliczony na stały dopływ pieniążków z subskrypcji - stąd ciągłe kopiowanie bezpiecznych schematów i brak otwartości (bo to devowie rozdają wszystkie karty).TESO jest świetnym przykładem potencjału tego gatunku; kolejny, przereklamowany klon WoWa jadący na znanej marce i mający przede wszystkim zarobić.
 
Top Bottom