Co nieco o sprzęcie

+

Co nieco o sprzęcie

  • poniżej 25 FPS

    Votes: 9 2.1%
  • co najmniej 25 FPS

    Votes: 28 6.7%
  • co najmniej 30 FPS

    Votes: 141 33.5%
  • co najmniej 40 FPS

    Votes: 93 22.1%
  • co najmniej 60 FPS

    Votes: 98 23.3%
  • nie patrzę na framerate

    Votes: 52 12.4%

  • Total voters
    421
Poniżej prezentuje zestaw marzeń doradzajcie co poprawić? Chciałbym od razu dodać że moja rozdzielczość to 1920 na 1080 w 4K nie grywam ale cenię sobie wydajność bo mam powyżej uszu rozważań pójdzie? Liczę na wasze rady.

Edit coś poknociłem:
to jest moja lista zakupowa

No trochę poknociłeś. Przede wszystkim płyta główna obsługuje procesory AMD, a Ty chcesz Intela. Osobiście do zestawu dorzuciłbym dysk M.2 Nvme na system. Pewnie też wymieniłbym obudowę na coś lepszego, ta SilentiumPC to nie jest tragiczna, ale z drugiej strony składasz kompa za 18k, a wybierasz "budżetową" obudowę. Do tego wentylatory RGB, a buda jest bez okna. W takim razie w jakim celu mają się świecić? :D
 
Potwierdzam słuszność uwag @AndrewXRW i @andzi - brak zgodności płyta-procesor, poza tym konfiguracja aż się prosi o dobry dysk NVMe. Po co Ci 64 GB RAM - robisz jakieś duże projekty graficzne lub zajmujesz się CGI w filmach 4k? Spokojnie wystarczyłoby 32 GB, choć z drugiej strony: kto bogatemu zabroni? Dolicz do całości dobry monitor 4k lub chociaż 1440p - w 2k będziesz mógł grać na ultra w praktycznie wszystko. Albo Nvidia Surround - wykorzystanie 3 monitorów daje niesamowite efekty (chciałbym tak zagrać w ETS na dobrej kierownicy z pedałami i H-shifterem).
 
Na twoim miejscu zastanowiłbym się nad 12 generacją procesorów. Wydajnościowo wychodzi podobnie, a cenowo taniej.

Przykładowo:
1641997143971.png

Żródło: www.technical.city

Do tego będziesz potrzebować nową płytę główną, które są droższe, ale pamiętaj, że za procesor zapłacisz mniej. Przy płycie możesz rozważyć jeszcze kwestię ramu. DDR5 jest stosunkowo nowy i nadal bardzo drogi, ale warto rozważyć płytę z DDR4 i DDR5, albo wyłącznie DDR4 i z czasem przesiąść się na płytę z DDR5. Ja ostatnio modernizowałem kompa i wybrałem i5 12tej generacji i płytę MSI PRO Z690-A ze slotami na DDR4
 
Last edited:
Poniżej prezentuje zestaw marzeń doradzajcie co poprawić? Chciałbym od razu dodać że moja rozdzielczość to 1920 na 1080 w 4K nie grywam ale cenię sobie wydajność bo mam powyżej uszu rozważań pójdzie? Liczę na wasze rady.

Edit coś poknociłem:
to jest moja lista zakupowa
Skoro nie sprawdziłeś czy procesor i płyta są kompatybilne to w razie gdybyś nie sprawdził również wymiarów obudowy to warto sprawdzić czy wszystko się pomiesci, dodatkowo wydaje mi się że te świecące wiatraczki to za mało żeby chłodzić rozgrzany procesor, więc ja bym jeszcze chłodzenie do procesora kupił, plus to tylko moja opinia ale mi by było szkoda pieniędzy na kupno wiatraczków z ledami których nie będzie widać bo będą zasłonięte przez obudowę która jest całkowicie czarna.
 
Do tego będziesz potrzebować nową płytę główną, które są droższe, ale pamiętaj, że za procesor zapłacisz mniej. Przy płycie możesz rozważyć jeszcze kwestię ramu. DDR4 jest stosunkowo nowy i nadal bardzo drogi, ale warto rozważyć płytę z DDR3 i DDR4, albo wyłącznie DDR3 i z czasem przesiąść się na płytę z DDR4. Ja ostatnio modernizowałem kompa i wybrałem i5 12tej generacji i płytę MSI PRO Z690-A ze slotami na DDR3
Sam miałem tutaj zaproponować i5 12 generacji, ale z drugiej strony skoro kolega tylko gra to ta i7 10 generacji jest ok. Natomiast nowe procki obsługują DDR5, i DDR4. 3 od dawna "wypadły" z obiegu. 32 GB ram jak najbardziej starczy.
Skoro nie sprawdziłeś czy procesor i płyta są kompatybilne to w razie gdybyś nie sprawdził również wymiarów obudowy to warto sprawdzić czy wszystko się pomiesci, dodatkowo wydaje mi się że te świecące wiatraczki to za mało żeby chłodzić rozgrzany procesor, więc ja bym jeszcze chłodzenie do procesora kupił, plus to tylko moja opinia ale mi by było szkoda pieniędzy na kupno wiatraczków z ledami których nie będzie widać bo będą zasłonięte przez obudowę która jest całkowicie czarna.
Słuszna uwaga.

@Izengrin generalnie mam wrażenie, że nie masz dużego doświadczenie w składaniu komputerów. Zresztą ja też nie jestem jakimś znawcą. W każdym razie może wspólnymi siłami uda coś sensownego doradzić. Wydać niemal 20k to nie problem, co innego wydać je mądrze. Napiszę proszę jaki masz monitor i ewentualne oczekiwania. Wiem tylko, że komputer ma być do gier i mają pójść na nie wszystkie nowości w FHD.
 
Na twoim miejscu zastanowiłbym się nad 12 generacją procesorów. Wydajnościowo wychodzi podobnie, a cenowo taniej.

Przykładowo:
View attachment 11273767
Żródło: www.technical.city

Do tego będziesz potrzebować nową płytę główną, które są droższe, ale pamiętaj, że za procesor zapłacisz mniej. Przy płycie możesz rozważyć jeszcze kwestię ramu. DDR4 jest stosunkowo nowy i nadal bardzo drogi, ale warto rozważyć płytę z DDR3 i DDR4, albo wyłącznie DDR3 i z czasem przesiąść się na płytę z DDR4. Ja ostatnio modernizowałem kompa i wybrałem i5 12tej generacji i płytę MSI PRO Z690-A ze slotami na DDR3
Teraz jest DDR4, a wchodzi DDR5. Chyba kolega nr pomylił?
 
Dziękuję wam za wasze rady nie znam się na tym za bardzo jestem laikiem. Interesuje mnie jedynie wydajność Ważne jest dla mnie
A: To by wymiana PC starczyła mi na lata z takich oto prostych względów że nie jestem szejkiem Omanu i wymieniam zestaw raz ma 5-10 lat więc jestem gotów zebrać większą sumę pieniędzy na lepsze rzeczy by starczyły mi na dłużej.
B: Nie chcę się zastanawiać czy dama gra mi pójdzie chcę grać komfortowo.
Bardzo was proszę wstawiajcie mi linki a ja będę uzupełniał koszyk o te najczęściej powtarzające się propozycje.
Kryteria to wydajność(Im wyższa tym lepiej) trwałość zestawu9W sensie przydatności na lata) funkcjonalność. Stosunek ceny do jakości mnie raczej nie interesuje bo jak wymieniam kompa to robię to na pełnej p...petardzie. Zaś monitor to jakiś Samsung nie pamiętam 60 HZ odświeżania starutki już bardzo.
 
Koledzy już dużo powiedzieli ale ja dodam coś od siebie (autorytetem nie jestem, ale kilka kompów złożyłem) - tak bardziej ogólnikowo:

Po pierwsze dla gracza obecnie wystarczy dobre 32 GB RAM, istotne aby było w 2 (lub 4) kościach (dual/quad), a nie w jednej kości [wiem, że zdania są na ten temat podzielone ale jestem w stanie przychylić się do słuszności tezy za korzyścią, a jaką to już zależy od samej aplikacji/gry]. Istotny też jest zegar (taktowanie) pamięci, oraz jej opóźnienie (CL). Rzeczywiste opóźnienie można obliczyć sobie samemu:

RC=CL*2000/DR

RC - rzeczywiste opóźnienie (to co chcemy poznać :) )
CL - opóźnienie RAM (to oznaczenie podane obok prędkości pamięci, najbardziej istotna jest pierwsza liczba - reszta to też opóźnienia, ale już samego adresowania w poszczególnych kolumnach lub rzędach [czyli mniej zdecydowanie mniej istotne, ale jak wartość tutaj też będzie mniejsza to w sumie lepiej] )
DR - zegar RAM (w MHz)

Tak więc RAM z szybszym zegarem, ale o znacznie większą wartością opóźnienia (CL) może być tak samo wydajny albo... wolniejszy (pod względem dostępu samego RAM).

Inną niezmiernie istotną sprawą jest kompatybilność płyty główniej z konkretną pamięcią RAM oraz jej zegarem (tutaj też będzie ważny sam procesor). Radzę się (po uprzednim wyborze płyty głównej) zapoznanie się z dokumentacją (CPU/Memory support) dostępnej na każdej stronie producenta w dziale wsparcia dla produktu (w tym przypadku płyty głównej). Jest to o tyle istotne, że wybierając produkt (RAM) kompatybilny (zamieszczony na liście) mamy pewność, że całość będzie poprawnie działać, a w przeciwnym przypadku ryzykujemy nawet nieuzasadnione resety systemu, czy nawet brak możliwości uruchomienia.

Po drugie procesor, w którym większa ilość rdzeni nie jest w cale sprawą najważniejszą (chociaż też, w pewnym sensie, priorytetową).
Trzeba pamiętać o kilku sprawach. Procesor o większej ilości rdzeni jest w stanie wykonać więcej operacji w danej jednostce czasu ale odbywa się to zwykle kosztem jego zegara (więcej rdzeni w CPU, to zwykle niższe taktowanie), który i tak jest w większości (w swojej maksymalnej wartości) przypisany do kilku rdzeni (nie wszystkich).
Kolejna sprawa to aplikacje wielowątkowe (wykorzystujące kilka/kilkanaście rdzeni). Nie wszystkie (zwłaszcza te starsze) są napisane pod wiele rdzeni, stąd trzeba zachować zdrowy rozsądek - obecnie raczej nie opłaca się kupować (do gier) niczego z mniejszą ilością niż 6 rdzeni (chociaż obecna generacja konsol ma CPU z 8 rdzeniami, więc może to być jakiś wyznacznik).

Po trzecie karta graficzna.
Tutaj mamy... kryzys, wiem. Ale jak już coś to (nieco stronniczo) przychyliłbym się do GPU ze stajni nVidia (chociaż nie jest to kryształowa firma i ma sporo za uszami). Jest ku temu kilka powodów. Po pierwsze znacznie lepsze i stabilniejsze sterowniki niż AMD. Po drugie DLSS, które naprawdę robi robotę (nie jest idealne ale zawsze) i pozwala wycisnąć dodatkową wydajność (stosunkowo) małymi kompromisami jakości obrazu. Po trzecie ray-tracing, którego wsparcie nVidia rozwija już drugą generację (AMD dopiero ją wprowadza i raczej tam raczkuje).
To którą kartę nVidia najlepiej wybrać zależy też od kilku czynników. Poza oczywistym finansowym, też fakt w jakiej rozdzielczości będzie się grało i na jakim monitorze*. Do Full HD (1920x1080) raczej wystarczy już RTX 3060, do 2K (2560x1440) RTX 3070, a 4K (3840x2160) to już raczej terytorium RTX 3080 (i wzwyż).
Sama wydajność danego GPU nie jest tutaj jedynym czynnikiem, liczy się też ilość VRAM (pamięci RAM karty). Im bardziej skomplikowane gry i wyższe rozdzielczości tym zapotrzebowanie na pamięć większe.

*monitor jest tutaj o tyle istotny, że wartość jego odświeżania (wyrażana w Hz) jest niejako zależna od możliwości posiadanego GPU - co z tego, że monitor będzie w stanie wyświetlić 144 obrazów na sekundę, skoro karta już nie?

Po czwarte zasilacz.
I tutaj to raczej nie opłaca się skąpić. Renomowany zasilacz (o dobrych parametrach) to nie tylko bezpieczność (nie tanich w końcu) podzespołów ale też wygoda i (w pewnym sensie) oszczędność. Dobre zasilacze zapewni lepszą efektywność (sprawność - czyli ilość strat na przesyle zasilania do podzespołów) oraz wygodę (poprzez swoją modularność, która pozwala podłączyć tylko te kable kable, które potrzebujemy, czy pół-pasywne chłodzenie - uruchamiające wiatrak na zasilaczu tylko wówczas gdy jest on potrzebny).
Oczywiście trzeba przede wszystkim pamiętać o tym co tym zasilaczem będziemy zasilać. Tutaj warto sobie samemu zsumować wartości wszystkich podzespołów (i jeszcze dodać jakiś luz - nie tylko z powodu jakiś skoków w zapotrzebowanie mocy, ale też z racji, że zasilacze największą sprawność ma w okolicach... 50% obciążenia).
Można też skorzystać z jednego z wielu kalkulatorów.

Po piąte płyta główna.
W pierwszej kolejności musi wspierać gniazdo (i niekiedy model) wybranego procesora ( :p). Następnie simy wiedzieć czego chcemy w naszym PC, bo jeśli nie planujemy montowania drugiej karty graficznej, to po co nam dodatkowy port PCI Express 4.0/3.0 ? Tak samo tyczy się bajery w rodzaju ilości wyjść USB czy WIFI. Gdy nie trzeba nie warto przepłacać.
Należy też pamiętać o chipie, który kontroluje cały układ, bo daje on (lub nie) pewne możliwości względem reszty podzespołów (ale tutaj już zależy to od wybranego procesora).

Po szóste dysk twardy.

Generalne na system (Windows) opłaca się brać SSD. Szybkość będzie zauważalna. Dodatkowo coraz więcej gier będzie zalecało instalowanie na SSD, czy nawet (w przyszłości) jego wymagało. Dobrym rozwiązaniem są dyski na złączu M.2. Raz, z racji że są poręczniejsze (zajmują mniej miejsca), a dwa, mają lepsze transfery (komunikują się przez złącze PCI Express. a nie SATA).
 
Last edited:
Dziękuję za te 6 kroków może wiele wyjaśni mój aktualny zestaw:

Mój aktualny PC

Dysk na graty to stara talerzówka dysk pod system już wymieniłem na
Ten

Może uzyskacie więcej informacji.
 
Last edited:
@Izengrin

Oczywiście to było nieco chaotyczne (w pewnych miejscach z nadmiarem - niekoniecznie niezbędnych - informacji) z mojej strony i nie pokrywało całości zagadnienia.

Oczywiście trzeba też pomyśleć o obudowie i chłodzeniu. Jedno z drugim niejako się wiąże, bo gdy kupisz za małą "budę" wówczas karta graficzna (rzadko, ale istnieje taka możliwość), albo masywne chłodzenie procesora się nie zmieści.
 
Oczywiście trzeba też pomyśleć o obudowie i chłodzeniu. Jedno z drugim niejako się wiąże, bo gdy kupisz za małą "budę" wówczas karta graficzna (rzadko, ale istnieje taka możliwość), albo masywne chłodzenie procesora się nie zmieści.

Więc co proponujesz?
 
Zaś monitor to jakiś Samsung nie pamiętam 60 HZ odświeżania starutki już bardzo.
Nie zrozum mnie źle, ale zakup tak drogiego komputera do jakiegoś monitora brzmi absurdalnie. Uważam, że powinieneś zainwestować również w nowy monitor. Niekoniecznie mam ty na myśli 4k, 30 cali i 240 Hz. Po prostu solidny monitor, który poprawi komfort gry, a przy okazji wykorzysta potencjał nowego kompa.
 
@Izengrin

Twoja obecna obudowa nie wydaje się wchodzić w jakieś konflikty z bardziej masywnym chłodzeniem (chociaż Noctua NH-D15 tutaj nie zamkniesz ;) ).

Jeśli nie zależy Ci na walorach wizualnych (okienko i te sprawy, ale wówczas - przy nieprzeszklonej budzie - świecące wiatraki nie mają raczej sensu) to obudowa jest najlepszym miejscem na którym możesz zaoszczędzić (zakładając, że nowe komponenty się zmieszczą).
Nie będą to wielkie oszczędności, ale zawsze trochę grosza więcej na inne komponenty.

Zastanów się jakie chłodzenie chcesz:

1. Tradycyjne - porządne radiatory plus wiatrak(i) możesz zmieścić do większości "bud" (w tym Twojej obecnej), no chyba, że pójdziesz w coś tak ekstremalnego jak wspomniana już Noctua; plus tego klasycznego rozwiązania jest taki, że jest stosunkowo proste w montażu (jeśli będziesz składał samodzielnie), a już dziecinnie proste w eksploatacji (wystarczy co kilka miesięcy odkurzyć żeberka, a sama wymiana wiatraków odkręcenia/odczepienia i wypięcia/wpięcia wtyczki)
2. AIO - czyli All-In-One, czyli wstęp do chłodzenia cieczą; plusy - zwykle bywa wydajniejsze i cichsze (zostawia też więcej miejsca w obudowie do cyrkulacji powietrza); minusy - jest zdecydowanie droższe, wymaga (na ogół) większej obudowy (aby zamontować chłodnicę), a same przewody od bloku wodnego (z pompką) potrafią być problematyczne w bardziej ciasnych konstrukcjach (czy też ogólnie w aranżacji "wnętrza" - pamiętaj, tych przewodów nie można dopasowywać i skracać, gdyż w całości jest już chłodziwo, którego byś już nie uzupełnił), trzeba też pamiętać aby chłodnica (a przynajmniej pewna jej część) była nad blokiem wodnym (czyli chłodzeniem do procesora), aby chłodzić wydajniej i nie zarżnąć szybciej pompy (jest przystosowana do pracy z płynem, a nie powietrzem)
3. Wodne - tutaj mamy temat rzekę (w przenośni i dosłownie, bo będzie płynąć tutaj nieco wody pod ciśnieniem ;) ); można chyba powiedzieć, że najwydajniejsza i za razem chyba najdroższa opcja (jednocześnie najbardziej skomplikowana - oraz poniekąd ryzykowna); aby się w to "bawić" trzeba kupić: blok wodny (przystosowany do odpowiedniego procesora/mostku), pompkę (do cyrkulacji cieczy), rezerwuar (do przechowywania i napełnienia systemu chłodziwem - są też rozwiązania łączące rezerwuar z pompką, takie 2w1 :) ), radiator wraz z odpowiednim zestawem wiatraków, rurki (odpowiedniej średnicy) do połączenia całości, złączki (poste, albo kolanka lub inne kąty) aby połączyć całość ze sobą, no i oczywiście chłodziwo - powyższe to wersja "podstawowa" (możemy jeszcze dodać przepływomierze (elektryczne lub tylko "wizalne" ) czy mierniki temperatury cieczy) ; później już zostaje tylko "zabawa w hydraulika" :p (i pomieszczenie wszystkiego w obudowie) ; oczywiście dochodzi tutaj zagrożenie, że nieszczelny układ zaleje nam komputer, a elektronika (pod napięciem plus woda) nie stanowi najlepszego połączenia, ale jeśli układ będzie szczelny po uruchomieniu (i kilka przez kilka godzin po nim) to taki już raczej pozostanie (zakładając. że nie będzie się "budy" zbyt dynamicznie ruszać - przenosić ją zdecydowanie można, bo cały układ jest zamknięty i szczelny, trzeba mieć tylko na uwadze, że jest tam woda);
z chłodzeniem wodnym jest nieco jak z tuningowaniem samochodu - tu można dać podświetlenie, tam ciecz zabawić (a nawet dodać barwnik o właściwościach fluorescencyjnych), dodać zawory do łatwiejszej wymiany chłodziwa (trzeba to robić co pewien czas, aby zachować właściwości i czystość całego układu) albo już pójść na całość i rurki z elastycznych (soft) zmieniać na twarde (hard tubing).

Pozostaje jeszcze kwestia past termo-przewodzących, ich aplikowania i wymiany (po pewnym czasie tracą swoje właściwości). Ale to zagadnienie na osobną dyskusję.
 
Widzę, że masz kartę Gtx 1070. Na twoim miejscu bym ją zostawił, a nową kupił gdzieś tak latem tego roku. Podobno wtedy mają "kopacze" zmniejszyć wydobycie, intel wyda swoje GPU, może ceny spadną.
Post automatically merged:

Co do monitorów. Zerknij na kanał YT Morele tam taki gostek Stilgar robi testy różnych ciekawych monitorów. Rozglądałbym się za takimi ok 30 cali conajmniej 120Hz i 2k
 
Last edited:
Jeśli myślisz o wymianie karty graficznej w niedalekiej przyszłości, to proponowałbym kupić od razu docelowy zasilacz. 550W da sobie radę z GTX 1070, ale przy RTX 3070 lub mocniejszej może być za słaby, co przy dużym obciążeniu karty będzie się objawiało nagłymi restartami komputera (w najlepszym razie). Taki około 800W (oczywiście markowy) z certyfikatami bronze, silver lub gold (im wyższy, tym lepiej) powinien wystarczyć. Co do chłodzenia procesora - jeśli nie myślisz o chłodzeniu wodnym, to proponuję wziąć pod uwagę tanie i wydajne Fortis 5 (wybierz sobie któreś - dual fan jest MINIMALNIE wydajniejsze od tego z jednym wiatrakiem, a ARGB jest podświetlane).
Monitor proponowałbym 2k (WQHD, 1440p) o odświeżaniu 144 Hz lub wyższym z technologią G-sync (lub przynajmniej G-sync compatible). W zależności od Twojego wzroku oraz odległości w jakiej masz oczy od monitora proponowałbym przekątną 27 lub max 32 cale. Duży monitor obserwowany z bliska powoduje, iż nie jesteśmy w stanie ogarnąć całego obrazu jednym spojrzeniem i musimy obracać głowę. Do tego weź pod uwagę zagęszczenie pikseli, które w monitorze 1440p 32" jest identyczne, jak w monitorze 1080p 24". Jeśli zależy Ci na "ostrzejszym" obrazie, to brałbym 1440p 27". Dobre monitory 4k wciąż są drogie i moim zdaniem nieopłacalne - nowe gry w 4k na najwydajniejszych kartach będą chodziły w zdecydowanie mniejszym klatkażu, niż 2k. Ja od co najmniej miesiąca zgłębiam temat monitorów (sam planuję zmienić) i choć mam już wytypowane monitory spełniające moje preferencje, to wciąż nie jestem pewny słuszności wyboru - muszę je gdzieś zobaczyć i porównać "na żywo".
 
Tak jak pisał @Wroobelek, w kwestii monitorów lepiej (w obecnych czasach) zostać jeszcze na (dobrym) 2K (Full HD odchodzi już raczej do lamusa.

Liczy się też odświeżanie ale też rodzaj zastosowanej matrycy.


Jest masa tanich monitorów o szybkim odświeżaniu i krótkich opóźnieniach (jego wysokie wartości mogą skutkować tak zwanym ghosting'iem, czyli śladem poprzednich klatek obrazu, które nie zdążyły jeszcze wygasnąć/zmienić się) ale mają zastosowaną matrycę TN. Takich rzeczy raczej trzeba unikać, jeśli budżet nie jest naprawdę baaardzo napięty. Matryca TN cechują się zwykle dość kiepskim oddaniem kolorów i kontrastu wyświetlanego obrazu, oraz kiepskimi kontami w których obraz widzimy w kolorach, a nie odcieniach szarości (chociaż gdy będziemy siedzieć centralnie przed monitorem, wówczas ten aspekt nie jest tak dużą wadą). Powyższe matryce mają też (ponoć) tendencję do imput-lag'u, więc...


Alternatywą są oczywiście matryce IPS oraz VA. Nie wnikając głęboko w szczegóły mają one zdecydowanie lepsze odwzorowanie barw (w tym kontrastu) oraz kątów widzenia. Niejako odbywa się to kosztem gorzej czerni (IPS) i dłuższego czasu reakcji (VA). Ale generalnie można spotkać naprawdę dobre rozwiązania.


To były matryce LCD. Można pójść też w OLED. Podstawową zaletę tego rozwiązania stanowi odwzorowanie kolorów i czerni (która tutaj jest po prostu ukazywana jako zupełnie wygaszone piksele).

Wad jest jednak kilka. Po pierwsze cena - zdecydowanie wyższa od LCD. Jeśli nawet to nie jest barierą trzeba mieć na uwadze ryzyko wypalenia pikseli (w przypadku długiego wyświetlania tego samego obrazu - jak chociażby HUD gry - czy zastosowaniu wyższych wartości jasności). Oczywiście matryce OLED są coraz lepsze i posiadają również technologię, które temu przeciwdziałają (jak chociażby lekkie, i raczej niezauważalne dla oka, przesuwanie - co pewien czas - obrazu o kilka pikseli).

Inna sprawa to wspomniane w poście powyżej technologię G-sync (oraz G-sync compatible). G-sync, w wielkim uproszczeniu, jest technologią, która pozwala dopasować szybkość wyświetlania obrazu na monitorze do tego tworzonego przez kartę graficzną. Pozwala to również uniknąć "rozdarcia ekranu" (tak zwany screen tearing), czyli sytuacji gdy jednak klatka jest wyświetlana na części monitora, a na drugim jego fragmencie mamy już kolejną (obraz jest wówczas charakterystycznie przecięty i "przesunięty" - nie mylić z ghostingiem).
Minusem tej technologi jest fakt, że współpracuje ona tylko z wybranymi monitorami o wyższych parametrach odświeżania oraz wyposażonymi w chip od nVidia (stąd cena potrafi być zauważalnie wyższa od monitora bez tego układu).
Jest jednak alternatywa w postaci G-sync compatible, czyli wybranej grupie (radzę sprawdzić aktualną listę na stronie nVidia ).
Wówczas korzystamy (niejako) z technologi AMD FreeSync tyle, że działającej z kartą konkurencji. Oczywiście zieloni chwalą swoją technologię, która ma zapewne jakieś benefity (zwłaszcza działając na monitorze i karcie "od nich" ), ale jak się nie pływa w gotówce (i mimo to ma kartę od
"zielonych" ), wówczas G-sync compatible jest dobrym wyborem.

Kolejna rzecz to rozmiar (który ma znaczenie). Większy monitor jest lepszy, ale zbyt duży może powodować brak komfortu (będziemy za blisko aby objąć całość wzrokiem). Trzeba też mieć na uwadze, że większy monitor o tej samej rozdzielczości będzie miał mniejsze zagęszczenie pikseli na cal, więc (teoretycznie) może on prezentować gorszy obraz (zakładając, że oglądamy obraz z tej samej odległości). Dużo zależy od miejsca pracy/gry.
Następna kwestia czyli proporcje samego ekranu (tak zwane aspect ratio). Najbardziej popularnym obecnie formatem jest 16:9 (w zamierzchłych czasach było to 4:3, ktoś to jeszcze pamięta? :p ).
Można również rozważyć monitory ultrawide (o proporcjach 29:9 czy nawet 32:9). Trzeba jednak rozważyć czy takie rozwiązanie będzie pasowało indywidualnej osobie (najlepiej zobaczyć taki sprzęt w sklepie na żywo). Warto wówczas pomyśleć czy w takim wypadku nie wybrać monitora o zakrzywionej matrycy (łatwiejszej do ogarnięcia przy takiej szerokości). Należy być świadomym, że nie każda gra owo rozwiązanie wykorzysta (kilka tytułów online na pewno zrobi taki zabieg celowo, aby nie dać przewagi graczom z szerszym monitorem), wówczas zostaniemy z brzydkimi czarnymi pasami... po obu bokach.
Jeszcze szersze kąty, to więcej pikseli więc również większe obciążenie dla sprzętu.

Od siebie dodałbym taką istotny (chyba) detal jak nóżki monitora (w kontekście jego stabilności oraz miejsca zajmowanego na biurku). Warto też sprawdzić czy monitor ma możliwość zawieszenia na ścianie (jeśli my też mamy ścianę, na której możemy go podpiąć).

Jako bonus powiem słowo o HDR na monitorach komputerowych. W standardowych rozwiązaniach (LCD) jest to raczej ciekawostka, bo wartości są śmiesznie słabe (w porównaniu z przyzwoitym TV).
 
Następna kwestia czyli proporcje samego ekranu (tak zwane aspect ratio). Najbardziej popularnym obecnie formatem jest 16:9 (w zamierzchłych czasach było to 4:3, ktoś to jeszcze pamięta? :p ).

Ja:p Ale mój pierwszy monitor to był 14 calowy kineskop z pięknym i poręcznym filtrem nakładanym na monitor. A i tak kosztował jakieś 2 ówczesne tysiące czyli wagon siana, bo był kolorowy. Idealne połączenie z mocarnym i świeżutkim wtedy 486DX 66MHz z aż 8MB RAM na pokładzie, kartą muzyczną, dwiema stacjami dyskietek i najwyższą wtedy dostępną powszechnie pojemnością dysku 250MB. Ech, nostalgia.

Alternatywą są oczywiście matryce IPS oraz VA. Nie wnikając głęboko w szczegóły mają one zdecydowanie lepsze odwzorowanie barw (w tym kontrastu) oraz kątów widzenia. Niejako odbywa się to kosztem gorzej czerni (IPS) i dłuższego czasu reakcji (VA). Ale generalnie można spotkać naprawdę dobre rozwiązania.

Z perspektywy osoby, dla której odwzorowania barw mają gigantyczne znaczenie mogę napisać, że różnica w jakości między OLED a zwykłym IPS nie odzwierciedla różnicy w cenie i nie warto do tego dopłacać, takie moje zdanie.

Wiele zależy od indywidualnych preferencji, ale jeżeli ktoś używa monitora przy standardowym biurku to przekątne powyżej 25 cali to moim zdaniem zdecydowanie overkill i warto sobie to przetestować, podobnie jak panoramy - zwłaszcza do gier. Może być tak, że jeśli ktoś jest fanem dużej przestrzeni roboczej to lepsze będą dwa lub trzy monitory - jeden główny na którym też np. gramy, a 2 i 3 pomocnicze, rozszerzające przestrzeń roboczą.

Osobiście nie jestem fanem zakrzywienia i panoram, warto to przetestować bo można się zdziwić. Na początku efekt wow, a potem zaczyna męczyć.
 
Ja:p Ale mój pierwszy monitor to był 14 calowy kineskop z pięknym i poręcznym filtrem nakładanym na monitor.
Jakbym patrzył na swój, kupiony w roku 1996.

Z perspektywy osoby, dla której odwzorowania barw mają gigantyczne znaczenie mogę napisać, że różnica w jakości między OLED a zwykłym IPS nie odzwierciedla różnicy w cenie i nie warto do tego dopłacać, takie moje zdanie.
O ile w telefonie dla mnie liczy się tylko OLED, o tyle jako monitor do komputera nie biorę takiego pod uwagę właśnie ze względu na duży wzrost ceny przy niewielkim wzroście zalet takiego rozwiązania.

przekątne powyżej 25 cali to moim zdaniem zdecydowanie overkill i warto sobie to przetestować
Obecnie używam monitora 1080p 24". Przekątna jest dla mnie wystarczająca, 27" to max, a 32" już byłby dla mnie za duży - tym bardziej, że monitor 1440p 32" i 1080p 24" mają praktycznie identyczne ppi (tyle samo pikseli na cal) wynoszące 92. Ja chcę kupić monitor o większym ppi, więc szukam monitora 1440p 27" (109 ppi). Monitory 1440p 24" (122 ppi) jest mniej na rynku i jest mały wybór. Duży współczynnik ppi sprawia, że obraz jest ostrzejszy i "gładszy", pozwala grać z wyłączonym antyaliasingiem (lub ustawionym mniej agresywnie), co może skutecznie zrekompensować ewentualne straty wydajności względem 1080p w wymagających grach spowodowane koniecznością wyświetlenia obrazu w wyższej rozdzielczości.

A jeśli chodzi o HDR - monitory oznaczone jako "HDR ready" lub z certyfikatem HDR 10 to monitory, które akceptują sygnał w standardzie HDR i potrafią go wyświetlić. Nie oczekujmy jednak, że słońce wyłaniające się zza szczytu góry będzie nas oślepiać - ten efekt uzyskamy dopiero w wyświetlaczu spełniającym wymagania standardu HDR 1000 (czyli o jasności 1000 nitów) oraz wyposażonym w strefowe podświetlenie. Mówiąc krótko: furmanka pieniędzy. Poniżej HDR 600 efekt HDR jest niezauważalny lub ledwie zauważalny.
Dobrze, jak monitor jest 10-ciobitowy, bo potrafi wyświetlić 1,07 mld kolorów. Monitor 8-miobitowy wyświetla jedynie 16,7 mln kolorów. Skutkuje to lepszymi przejściami tonalnymi w wyświetlaczach 10 bit.
 
Jakiego starszego / taniego retro-ThinkPada polecalibyście "do internetu"?
W tej chwili przede wszystkim rozglądam się za T61 lub T420 (ceny oscylują w granicach od kilkudziesięciu do kilkuset złotych).

Ewentualnie jakie podobne modele polecalibyście od innych producentów?
Mam tu na myśli przede wszystkim Della lub HP, nie wiem czy jest coś jeszcze innego "nie do zdarcia" i godnego uwagi?
 
Top Bottom