jak chcecie się DOBRZE bawić, to proponuję jedno - nie otwierajcie poradnika, nie czytajcie nic o questach, a gdy w grze traficie na jakiś event, wkręćcie się w niego i zobaczcie co z tego wyjdzie. Podam prosty przykład z W2. Prolog. Geralt wychodzi z namiotu i zaraz trafia na Rębaczy z Crinfrid. Może ich olać, może im coś doradzić. Zależnie od tego co zrobi zadanie skończy się w inny sposób. I to jest właśnie wolność wyboru. A konsekwencje poznajemy dopiero po dłuższym czasie, więc ni ma sensu robić quickloadu i zmieniać wyboru. Aha, ok, druga rada - jak jakiś quest nie skończy się po waszej myśli, nie wczytujcie gry i nie wykonujcie go inaczej. Nauczcie się żyć z konsekwencjami podjętych przez was decyzji, nawet w grze
Aha, i jeszcze jedno. Wkurza mnie stękanie niektórych, że za mało wolności i nie można stworzyć takiego Geralta, jakiego by się chciało. LUDZIE, KURTYZANA MAĆ! To jest Geralt z Rivii, Gwynbleidd, Biały Wilk, Rzeźnik z Blaviken, a teraz i Podgrodzia. To nie jest postać stworzona przez was, wy ją tylko odgrywacie. Zmienianie jego charakteru na siłę ma taki sens, jak przefarbowanie jego włosów na czarno, wyrzucenie mieczy i kupno dwóch Berett M92.
Aha, i jeszcze jedno. Wkurza mnie stękanie niektórych, że za mało wolności i nie można stworzyć takiego Geralta, jakiego by się chciało. LUDZIE, KURTYZANA MAĆ! To jest Geralt z Rivii, Gwynbleidd, Biały Wilk, Rzeźnik z Blaviken, a teraz i Podgrodzia. To nie jest postać stworzona przez was, wy ją tylko odgrywacie. Zmienianie jego charakteru na siłę ma taki sens, jak przefarbowanie jego włosów na czarno, wyrzucenie mieczy i kupno dwóch Berett M92.