Wiedźmin 3: ekwipunek

+
"Ale piszesz jakby tu było 7000 głosów na jeden projekt, a teraz pojedyncze osoby dają pojedyncze pomysły, spotykające się z aprobatą trzech osób i już chcecie żeby to było w grze musowo. :)"

Ale dla jednych pierdołami są niziołki, a dla innych co innego, jak to stwierdzić (?), najlepszym przykładem jest modernizacja kurtek. Jest to trudne technicznie (pewnie modele zbroi już istnieją), ale wprowadzenie jednej, dwóch czystych kurtek po premierze, i dodanie do sklepów różnych ulepszeń raczej takie trudne nie jest (będą mieli na to czas, a wystarczy wprowadzić po kilka rodzajów naramienników, napierśników, itd.). Wielu graczy chętnie by z takiego systemu korzystało (nawet jeśli nie byłoby można modyfikować już istniejących pancerzy), a ile osób wypowiada się na ten temat, może 10(?).
Dla wielu osób waluta jest ważna, ale dla ilu?, większość nawet tego nie zauważy (najprawdopodobniej tylko osoby czytające książki się zorientują). Nikt nie wymaga by robili jakieś zmiany z mieczami, itd. (od tego są moderzy) ale wprowadzenie jakichś dodatkowych ciosów, łokciem, pięścią podczas wali, czy inne świetne, nowatorskie pomysły na pewno ucieszyłoby wielu.

Wiele z ciekawych elementów nie pojawi się w grze z powodu graczy (ułatwienia), ale REDzi pewnie po jakimś czasie wprowadzą do gry odpowiednik poziomu mrocznego, z W2. Czy wprowadzenie 3 pancerzy i silniejszych potworów zadowoli graczy? Na takim poziomie trudności, mogliby wpakować wszelkie utrudnienia (mapa jak w Gothicu, itd.), a nie tylko wzmocnienia przeciwników, gracze podsunęliby im wiele pomysłów, na utrudnienie sobie życia.

Według mnie, tak ambitny projekt jakim jest W3, powinien jeszcze długo być wspierany/ulepszany przez twórców, bo nawet jeśli by chcieli, to wprowadzić wszystkiego przed premierom się nie da.
 
dla mnie co do ekwipunku powinno to wyglądać tak:
- możliwość noszenia tylko dwóch mieczy, do tego jakiś sztylet czy dwa i kilka (nie więcej niż np. pięć na poziomie trudnym) noży do rzucania. Petardy w ogóle paszoł won, niewiedźmińskie to (noże w sumie też, ale idzie je jeszcze przeboleć)
- sakiewka na zielsko, ograniczona wagowo
- reszta ekwipunku - ograniczenie slotowo-wagowe, np. pochodnia zajmująca 3 sloty, łeb potwora na 4 ułożone w kwadrat itp. Ci co grali choćby w NWN wiedzą o co kaman, zresztą był to dość popularny i stosunkowo realistyczny system w starszych erpegach. Oczywiście ciężar też powinien mieć jakieś znaczeni

Płotka - nie chcę nieograniczonego składu! może niech jest możliwość przechowywania masy gratów w jakimś depozycie czy coś, ale Płoteczki nie męczmy ;) np. dwa zapasowe kosiory (imo i tak zbędne :p) i ograniczenie wagi, ale dużo wyższe niż u Geralta.

A ekwipaż bojowy widziałbym tak:
- pancerz
- spodnie
- buty
- rękawice
- trofeum
- miecz srebrny
- miecz stalowy
- wspomniane wcześniej "rzucajki"
- sztylet
- sakiewka (chciałbym widzieć np. możliwość poświęcenia kilku miedziaków celem zdezorientowania przeciwnika, niczym w outrze W1, albo motyw z idiotą, niech mu ziemia lekką będzie, próbującym gwizdnąć sakiewkę Geraltowi ;) )
- i obowiązkowo - PŁASZCZ! dlaczego, do jasnej cholery, do tej pory nie było w grze płaszczy? dla mnie, a myślę że też dla wielu innych, przed premierą W1 wiedźmini kojarzyli się z wojownikami na co dzień noszącymi długie płaszcze, pod którymi chowali kosiory, a nie z "komandosami" w pancerzach płytowych, jak w grach... poza tym teraz obecność płaszcza tym bardziej jest uzasadniona (klimat).
 
I opaska, nie zapominaj o opasce ;) Chociaż nie musiałaby być w ekwipunku tylko np. jako część fryzur z rozpuszczonymi włosami (bo kto powiedział, że ma być tylko jedna?) Tak czy siak większość zdążyła się stęsknić za opaską na czoło więc...
 
powiem tak - opaska może byłaby zgodna z oryginałem, ale mi jakoś do tej pory ufryzowanie Geralta nie przeszkadzało. Ba, polubiłem nawet i uznałem za sensowny kucyk z W2 i nie rozpuściłem go, gdy twórcy dali taką możliwość (ok, rozpuściłem, ale teraz przy ponownym przechodzeniu nie popełniłem tegoż czynu), jakby nie patrzeć jest to dość logiczne posunięcie, włosy nie przeszkadzają w walce. Ale myślę, że tym razem o opasce REDzi nie zapomną, wszak wspominali już o możliwości personalizacji fryzu w W3, a opaska jest tak kultowa, że nie powinno jej zabraknąć

dla mnie najważniejsze są nadal płaszcze (ale z tego co kojarzę, gdzieś w trailerach Geralt miał płaszcz, więc jest nadzieja), no i ograniczenie pojemności kieszeni wiedźmina.
 
Zbroje powinny być przechowywane w schowkach a nie jak w w2 , gdzie Geralt miał w kieszeni 3 zbroje i cały ekwipunek ważył 300kg , dalej liczę , że pojawi się łańcuch którego wiedźmin użył w pierwszym opowiadaniu.
 
Ekwipunek rodem z pierwszego Neverwintera byłby nawet niezły. W NwN2 już go zepsuli. Jednakże mocne ograniczanie udźwigu (do wartości realnych) nieco popsułoby radość ze zbierania wszelakiego śmiecia i utrudniło Crafting. W Stalkerze jest ograniczenie udźwigu do 50 kg, przy czym postać niosąca 45 kg dużo szybciej się męczy od postaci mającej jedynie kurtkę, AK-47, garść amunicji, flaszkę, apteczkę i kawałek kiełbasy. Większe obciążenie przekłada się na krótszy sprint. Jest to niby poniekąd klimatyczne, ale Stalker jest grą stawiającą duży nacisk na survival, a crafting jest wręcz śladowy i ogranicza się do modyfikacji broni i pancerzy. W Wiedźminie takie ograniczenia raczej by się nie sprawdziły.

Zastanawiałem się nad zwiększeniem możliwości grupowania przedmiotów w ekwipunku, ale chyba lepiej, żeby zostało tak, jak dotychczas, czyli grupują się tylko drobiazgi. Powinny wrócić możliwości z pierwszego wiedźmina: automatyczne sortowanie, sortowanie zielska i ingrediencji po składnikach (aether, rebis, vitriol, itd), dominantach (mam nadzieję, że będą) a także sposoby sortowania z W2: waga, wartość, kolejność zdobycia oraz alfabetycznie. Poszczególne kategorie ekwipunku mogłyby być w oddzielnych zakładkach - podobnie jak jest w W2, ale na siatce zamiast listy. Wielkość siatki i ilość slotów niezbędnych dla poszczególnych przedmiotów ograniczyłaby pojemność naszego ekwipunku, więc moglibyśmy pomieścić najwyżej 1-2 miecze i 1 pancerz (oprócz tych na sobie) oraz relatywnie dużą ilość drobnicy, która by się grupowała, dzięki czemu na 1 slocie można byłoby trzymać dużą ilość np. owoców berberki (mam nadzieję, że wrócą te składniki z W1, których zabrakło w W2). Obecnie można się turlać w walce mając przy sobie 30 stalowych mieczy temerskich i 4 zbroje :D .
Przepisy i treść książek raz przeczytanych powinny gromadzić się w glosariuszu i nie wymagać ciągłego trzymania makulatury w ekwipunku.

Najważniejsze jednak, żeby ekwipunek był praktyczny, przejrzysty i łatwy do ogarnięcia.
 
o, pomysł z łańcuchem niezły ;) coś w ten deseń, co napisałem o rozpraszającej uwagę sakiewce, a może np. opcja rzucenia piaskiem w oczy, jak np. w Fable?

a w ogóle to ograniczenie udźwigu do 35kg i wszystkie te ultrahardcorowe ograniczenia ewkipunku - w sumie czemu nie? przecież można zrobić naprawdę PRZERĄBANY tryb mroczny, aby byli w stanie grać na nim tylko najwięksi hardcorzy :p a na normalnych poziomach stacking, większy udźwig i setka mieczy w kieszeni ;)
 
I żeby crafting nie był taki jak w Wiedźmin 2, gdzie człowieka wręcz szlag trafiał gdy zbierał na ekwipunek z mrocznego poziomu trudności, niech kowal będzie miał te zwyczajne "śmieci" potrzebne do wykonania zbroi (wliczone w cenę wytworzenia), a Geralt przynosi mu tylko te unikalne, oczywiście mogli byśmy mu przynieść również i te pospolite, dzięki czemu cena jaką mielibyśmy mu zapłacić byłaby proporcjonalnie mniejsza (mówiąc prościej, kowal potrzebuje 40 zębów nekkera, my natomiast ich nie posiadamy (lub posiadamy tylko część), więc w cenę stworzenia zbroi są wliczone również brakujące zęby).
I niech do craftingu będą potrzebne normalne elementy, a nie jakieś oczy czegoś tam, bo mi to zbyt bardzo pod MMO podchodzi...

Co do ograniczeń w sakiewce, itp. mogliby zrobić ulepszenia, które można by dokupić (zwiększenie pojemności), jak w AC.
 
Last edited:
Pewnie część bagażu będzie można przenieść na konia. Mam jednak nadzieję, że korzystanie z ekwipunku będzie znacznie wygodniejsze niż to było w "dwójce".
 
Tutaj macie rację - płaszcz obowiązkowo. Opaska mi jakoś nie pasuje, ale łańcuch jak najbardizej. Można by na przykład przyciągnąć do siebie nekkera, i "dokończyć" go sztyletem :)
 
[...]
Co do ograniczeń w sakiewce, itp. mogliby zrobić ulepszenia, które można by dokupić (zwiększenie pojemności), jak w AC.
Torba przechowywania zmniejszająca ciężar wrzuconego do niej stuffu? Równolegle z W2 pocinam sobie w pierwszego Neverwintera, ale nad takim zapożyczeniem jeszcze się nie zastanawiałem. Ale skoro mamy kompresję artefaktową, to czemu nie? A co do problemu dokupowania u kowali i rzemieślników "zwykłych" surowców, to częściowo było to już w W2. Można było dokupić niektóre elementy w trakcie craftingu z pominięciem typowego okna handlu. Gdyby jednak mieli cały ogólnodostępny w lesie stuff, to farmienie na potworach mogłoby stracić sens. Zamiast wycinać maszkary, Geralt mógłby zająć się handlem towarami importowanymi (w jednych lokacjach towary mają być tańsze, w innych droższe). W połączeniu z kilkoma torbami przechowywania otrzymalibyśmy Geralta-spekulanta, który pewnie byłby rozwijany w kierunku udźwigu i prędkości poruszania się po mapie, zamiast szlifować zdolności bojowe:p.
 
już widzę wiedźmina w mgnieniu oka kompresującego i dekompresującego przedmioty ;)
a w ogóle to czemu by np. zielska itp. nie mógł przechowywać w kuferku przytroczonym do siodła, a pod ręką tylko te najważniejsze? a no tak, bo ludzie lubią zbierać masę wszystkiego, nawet jeśli jest to sprzeczne z wszelaką logiką ;)
 
Gdyby jednak mieli cały ogólnodostępny w lesie stuff, to farmienie na potworach mogłoby stracić sens.
I świetnie by było. Farmienie, szczególnie konieczne (jak w przypadku zestawów z poziomu mrocznego), to zakała gier RPG. Co do spekulacji dobrami, uważam, że raczej nie będzie to opłacalne. Po prostu - Geralt nie jest kupcem, nie ma takich koneksji, doświadczenia ani charyzmy, żeby z powodzeniem kupić taniej i sprzedać drożej.

Chociaż nawet gdyby takie coś było obecne, to właściwie nie mam nic przeciwko. Sam będę grał "po wiedźmińsku", stawianie sobie własnych ograniczeń w trakcie rozgrywki (jak np. nie wynoszenie ludziom wszystkiego z chałup w W2) jest dla mnie normą, a jeślil ktoś chce grać Geraltem-kupcem, to nie mam żadnego interesu w tym, żeby mu zabraniać.

Jeśli chodzi o ograniczenia ekwipunku, to dobrze by było gdyby wyglądało to tak, że zastanawialibyśmy się co zbieramy do sakwy, zamiast brać wszystko jak leci. Wiem, że niektórych, przyzwyczajonych do autolootu, mogłoby to męczyć, ale moim zdaniem mądry system zarządzania ekwipunkiem tylko wzbogaca rozgrywkę.
 
Tylko fajnie by było gdybyśmy mieli osobną sakwę na zioła, i osobną na lot (czy coś w tym stylu), bo wręcz denerwuje mnie gdy liść (który praktycznie nie zajmuje miejsca z racji swojej wielkości), zabiera mi całą jedną kratkę ekwipunku, a taki pancerz zajmuje 2-3... Mam nadzieję że będzie to przemyślany system, i REDzi tego nie schrzanią bo system z W2 wcale mi nie leżał (w W2 Geralt potrafił być przeciążony jednym liściem, czy piórem harpii).
 
Zgadza się, sakwa na zioła i elementy alchemiczne z ER W1 (chyba wtedy dodali?) była świetna. Sortowanie po składnikach, dominantach, itd, no i stackowanie nawet do 100 szt. (to już chyba dodane w FCR).
 
a teraz wyobraź sobie, że targasz ze sobą 1000 włókien jaskółczego ziela... ;) a co do slotów - w nwn np. pierścionek zajmował jeden slot, a pancerz chyba prostokąt 3x4, więc różnica była wystarczająca, stackowanie tam było tylko niektórych itemów, a i to było opcjonalne (można było grać bez stackowania). Zresztą, gdyby nie właśnie genialnie pomyślany ekwipunek z dema nwn w ogóle bym się tą grą nie zainteresował za młodu, jakoś tak nie ciągnęło mnie do FR i D&D
 
[...] w W2 Geralt potrafił być przeciążony jednym liściem, czy piórem harpii
I za to Cię lubię :D. Właśnie podsunąłeś mi pomysł. Jeszcze nie wiem, czy dobry, ocenicie sami klikając (bądź nie) w żółty lub czerwony przycisk pod postem.
Przykładowo: obciążenie dopuszczalne wynosi 100 kg. Do tej masy ekwipunku nic się nie dzieje, wszystko działa normalnie. Powyżej 100 kg każde przekroczenie do 10 kg zabiera 1 punkt wigoru wraz ze wszystkimi konsekwencjami (mniejsze możliwości w znakach, gorsze blokowanie, itp). Obciążenie, którego nie można pokryć wigorem (np, mamy 31 kg ponad normę, a tylko 3 punkty wigoru) spowalniałoby naszą postać w taki sposób, że poruszałaby się o połowę wolniej, niż nieprzeciążona (dotyczy to również walki), a przeciążona bardziej, niż 10 kg ponad posiadany wigor unieruchamiałoby naszą postać.
Takie rozwiązanie byłoby w miarę rzeczywiste, a jednocześnie nie powodowało, że przez 1 pióro Geralt nie może ruszyć się z miejsca.
 
i tym samym Geralt podnosząc jedno pióro za dużo nie może już rzucić dwóch znaków pod rząd :p to problemu nie rozwiązuje. Osobiście wolałbym nawet klepać w grze biedę i nie lootować, a mieć naprawdę poczucie, że prowadzę człowieka. Tak jak już pisałem, NWN, nawet Chrome czy Grom miały ciekawe ekwipunki. Geralt mogący nosić 100kg sprzętu, w tym więcej niż dwa miecze i to poza jaszczurami na plecach, to dla mnie tak samo realistyczne i logiczne rozwiązanie jak Mityczna Pazucha bohaterów serii GTA
 
i tym samym Geralt podnosząc jedno pióro za dużo nie może już rzucić dwóch znaków pod rząd [...]
Mam rozumieć, że jesteś za zniesieniem jakichkolwiek limitów wagi? To po co jest ta skrzynia w karczmie? Przecież to bez sensu, jedno z najgorszych gothicowych rozwiązań: bohater targa ze sobą cały rodowy majątek zbierany od dziada-pradziada. Niby wszystko ma, a nic nie można znaleźć.
 
Przedmioty to nie tylko waga ale i objętość. Sto piór czy jakieś zielsko ważą pomijalnie mało, ale jednak zajmują miejsce. Koncentrowanie się jedynie na obciążeniu jest błędnym podejściem. Można mieć przy sobie pięć poduszek, które bedą ważyły w sumie kilogram czy dwa, ale spróbuj to ze sobą nosić. W miarę sensowny system inventory powinien opierać się na dostępnym miejscu, a nie na wadze przedmiotów. Czyli w praktyce siatka, na której większe przedmioty zajmowałyby więcej kratek plus umożliwienie grupowania drobnych, niewielkich przedmiotów typu zioła, składniki itp.
 
Top Bottom