@nickstone
Przeceniasz Rosję, nie doceniasz UE. Sama Francja/Wielka Brytania więcej wydaje na wojsko niż Federacja Rosyjska. Cała UE wydaje łącznie ~292mld USD, Rosja zaś~61mld dolków. (dane mogą być ciut nieaktualne, ale różnica jest widoczna gołym okiem) Także płacz na rozbrajający się Zachód jest, delikatnie mówiąc, nieuzasadniony. Rosja ma co prawda więcej luda w kamaszach jednak sorki, ale sama masa to nie wszystko, nawet jeśli połowę hajsu UE wyrzuca w błoto, to powinna mieć wciąż przeszło dwukrotną przewagę technologiczną. UE masz też 4x więcej obywateli, więc potencjalnego mięsa armatniego by nie zabrakło. Rezerwy walutowe? Sama strefa euro przebija Rosję dwukrotnie. Same Niemcy mają 50% tego, co ona.
A co do broni atomowej - użycie taktycznej prowokuje drugą stronę do tego samego. I nie, nie da się tego zrobić bez ogromnych strat ubocznych, a te mogą być już dobrym pretekstem do przejścia do kalibru liczonego w mega, a nie kilotonach.
A, nie zapominaj też, że Chiny więcej hajsu mają od Zachodu niż od Rosji. A na bogatej w surowce Syberii mieszka sporo Chińczyków, więc i oni mogliby zechcieć przyjść z, naturalnie bezinteresowną, pomocą...
Ogółem odnoszę wrażenie, że na siłę próbujesz bronić tezy o tym, że Zachód zmiękł, jest słaby etc. G**** prawda. Nie rzucanie się z szabelką nie świadczy o słabości, a niechęć do wojny to raczej przejaw rozsądku.
Niestety znów wykazujesz się niewiedzą.
Porównujesz wydatki Rosji i Unii, choć Unia nie posiada praktycznie jakiejkolwiek siły zbrojnej (no chyba, że traktujemy poważnie te trzy brygady). Siły zbrojne posiadają państwa członkowskie, ale ... UE nie jest sojuszem militarnym.
Kwota jaką podałeś w stosunku do Rosji nie jest właściwą. Tam (ale nie tylko tam) wydatki na zbrojenia są w bardzo różnych częściach budżetu i nikt poza Rosjanami nie wie dokładnie ile ta kwota wynosi, a ponadto nie uwzględniasz siły nabywczej pieniądza. Mld. baksów w Rosji i miliard w UE to nie jest to samo (koszty materiałów, pracy itd.).
Technologia - Rosja odstaje w wielu obszarach militarnych i jest to fakt, ale ... to nie jest taka różnica jak między Rosją i USA. Ruscy wprowadzają bardzo nowoczesne uzbrojenie partiami od kilku lat, a technologię kupili albo ukradli. Taka mała ciekawostka dla zobrazowania - zgadnij kto buduje niemieckiej armii system satelitarny?
Tak, tak - właśnie oni.
Natomiast problem z rezerwami walutowymi jest taki, że zależy kto i na co je wydaje i jeszcze raz powtarzam - porównywanie w sensie militarnym UE jako całości i Rosji jest pozbawione sensu. Unia nie jest organizacją militarną.
Jednakże, w kontekście oceny militarnej Rosji trzeba uwzględnić Białoruś. Jej armia jest w praktyce wpięta w rosyjski system dowodzenia.
Taktyczna broń jądrowej.
Mylisz się po raz kolejny. Użycie takiej broni (neutronowej, a właściwie pewnych jej modyfikacji) nie powoduje gigantycznych skutków ubocznych i jest jak najbardziej rozważane w użyciu (np Izrael rozważa i testuje możliwość jej użycia przeciw Iranowi). Rosyjska doktryna wprost dopuszcza użycie broni jądrowej i jest to nawet regularnie trenowane ( np co dwa lata atak jądrowy na Warszawę). Sowiety nie ograniczają się do odstraszania; oni jak najbardziej dopuszczają użycie taktyczne.
Oczywiście użycie także takiej broni grozi odpowiedzią, ale ... żeby odpowiedzieć, to trzeba mieć czym. Żadne z państw jakimi interesuje się Rosja broni takiej nie posiada.
Chiny - o tych Chinach słyszę już od dawna, ale głównie od powieściopisarzy. Ciekawe, że Rosja konsekwentnie ignoruje chińskie zagrożenie i jakoś nie posiada na tamtym kierunku znacznych sił. Coś to oznacza i jakoś nie bardzo chce mi się wierzyć, że głupotę ignorancję z ich strony.
Równie ciekawe, że potężna Chińska armia w trakcie ruchawki w Kirgistanie najpierw strasznie się odgrażała, a po 2 dniach zmiękła w oczach i prosiła Rosję o załatwienie sprawy.
Słabość zachodu - tu oczywiście miałem na myśli Europę i niczego nie muszę bronić - to jest fakt (nie dotyczy UK). Bałkany, Libia - bez pomocy USA nic nie byli w stanie zrobić. Jako takie armie posiadają tylko Francja i Niemcy, a jak dotąd skuteczność tych armii jest mocno wątpliwa. Francja goni Murzynów w Afryce i to z marnym skutkiem (budują tam teraz autentyczną kopię rzymskiego limes ; w XXI wieku), a Niemcy siedzą w garnizonach i to nawet jak są na wojnie.
Niechęć do wojny to jak najbardziej przejaw rozsądku, ale ... wykluczanie jej a priori nie wróży dobrze ich sojusznikom.