Uff. Kamień z serca. Ale ja poważnie...
Ale serek chyba serio odpowiedział...
Uff. Kamień z serca. Ale ja poważnie...
Ale serek - o ile mi wiadomo - nie jest jeszcze całym forumem, więc w tym kontekście było to raczej mało poważne i nie wiem, czy takie potrzebne
W sumie z dodatkowych myśli: najlepsi znajomi, których mam, są po szkołach zawodowych/technicznych, a nie po LO. Po LO nietrudno o bucerstwo i się teraz zastanawiam, czy też przypadkiem nie odwalam bufonady w tym momencie
Ale chyba coś w tym jest, że jeśli ktoś od wczesnych lat "kierunkuje się" na zawód, łączy teorię z praktyką i stawia na pracę, a nie na ą ę, to szybciej dojrzewa.
Szkoła szkołą, ale rodzice są tym czynnikiem, który kształtuje człowieka na dzień dobry. Szkoła średnia tylko to, w pewnym sensie, podkreśla.
@kpt_wlodzimierz - myślę, że z LO nadal jest chyba tak, jak z niektórymi "elitarnymi" kierunkami studiów (kiedyś prawo i medycyna, dziś chyba bardziej IT) - są ludzie, którym się wydaje, że sam wybór takiej ścieżki daje im +100 do atrakcyjności, podczas gdy najczęściej jest dokładnie odwrotnie.
Szynkę zjadłbyś, zapewniam
@undomiel9 A co masz do ludzi którzy na studiach wybrali kierunki związane z IT? Zresztą to i tak medycyna i prawo wciąż są tymi elitarnymi kierunkami i to się raczej nigdy nie zmieni, a bo to i prestiż jest i masę pracy wymaga, a i potrzebne... z naciskiem na medycynę.
Kpt - ale ja nie zaprzeczam, że wciąż jeszcze istnieją licea z tzw. tradycjami, uznane, mające zasłużenie dobrą opinię. Tyle, że ich niewiele i coraz bardziej się psują przez obecność gimnazjów, które drastycznie zaniżają poziom do spółki z nową maturą (już nie taką nową w sumie) - w efekcie po kształceniu ogólnym na studia trafia coraz więcej niedouków, którzy na starcie przegrywają z absolwentami techników i zawodówek znakomicie przygotowanymi merytorycznie i praktycznie.