Mi się niezła "kolekcja" uzbierała...
Oczywiście Wikingowie
GoT - jak na razie wątek Deanerys chyba najbardziej mi się podoba
True Detective - ostatnio na HBOGO obejrzałem - rewelka, Harrelson i McConaughey wymiatają
Salem - wstęp ciekawy, chyba najbardziej horrorowaty z seriali
The 100 - motyw fajny, dobry pomysł na historię, ale czasami zbyt przypomina postBEVERLYHILLSapo 90210 00
Revolution - końcówka 1 sezonu zmiażdżyła, zupełnie niespodziewanie. 2 sezon o niebo lepszy - rozkręcił się.
Almost Human - zajefajny ze względu na 2 główne postacie, "chemię" i teksty między nimi. Najlepiej dobrana para so far
Banshee - kurde, nie byłem przekonany ale wciąga jak cholera. No i drugi najzajebistniejszy gej w serialu po Lafayecie z True Blood
True Blood
Defiance
Falling Skies
Homeland - o w mordę, to był dobre
dowiedziałem się już po emisji ostatniego sezonu o tym serialu... no i jakoś poszły 3 sezony na raz XD
Justified - jeden z moich debeściaków, taki Deadwood w obecnych czasach
Sons of Anarchy
The Walking Dead - no wiadomo
To tylko te, które jeszcze są kontynuowane, spora mam jescze zakończonych albo skasowanych projektów...
Te wyżej mogę polecić.
EDIT: właśnie doczytałem że Almost Human analowali świnie D: a tak dobrze się zapowiadało. To pewnie przez te dłużyzny i niepodjęcie wątku "głównego" z Insyndykatem. Szkoda, szkoda.
@
Cylonka Kama faktycznie, zupełnie o tym serialu zapomniałem! TO o tej dziewczynie co się podszywa pod zmarłego bliźniaka/sobowtóra jeśli dobrze pamiętam? Separated at birth, chyba było już coś podobnego, chyba daltego porzuciłem Orphan Black.