Wiedźmin 3 - sugestie, marzenia i pobożne życzenia

+
Letho wspomina w epilogu, że prócz niego, Serrita i Egana jest jeszcze 2 wiedźminów ze szkoły żmii, których zna, jednak nie wie gdzie przebywają. Mówi również, iż każdy noszący medalion tej szkoły, zna położenie drzewa wisielców oraz myślał kiedyś, że szkoła powstała po to, aby rozwiązać zagadkę upiornych jeźdźców. Ze względu na to nie wykluczałbym roli Letho (jeśli żyje) oraz innych żmij w W3 :)
 
NIe mówiąc o tym, że jeśli o fabułę gier idzie, to szkoła Żmii jest jednak bardziej zakorzeniona w świecie niż Koty i Gryfy.

Zdziwiłbym się, gduby wątek tak rozwinięty w drugiej części, w trzeciej po prostu się urwał.
 
Pytanie tylko czy te ruchy głowy to mechanizm gry, czy patent zrobiony "ręcznie" na potrzeby samych trailerów.

Takie samo pytanie pojawia się w kwestii niektórych fragmentów, np. tego z wilkami, czy to scenka wyreżyserowana, czy naprawdę w grze zachowanie przeciwników będzie tak świetnie wyglądać.

Ja myślę, że te ruchy głową Geralta będą na 100% w grze, bo to raczej nie problem zakodować, by bohater reagował nią na różne rzeczy które dzieją się wokół niego. Bardziej ciekaw jestem, czy Redzi wdrożą jakieś bajery typu reakcja na wiatr, wyciąganie rąk do ognia by je ogrzać, i wszystko to zależne od miejsca w którym będziemy się znajdować. W nowym Tomb Raiderze baaardzo fajnie to wyglądało i wzmacniało immersję, gdy Lara rozglądała się, mrugała, dotykała rękoma ścian, zasłaniała od ognia i choć nie było to do końca związane z sytuacją, to ożywiało jej postać. W dwóch Wiedźminach Geralt by raczej statystą, i w trójce myślę, że Redzi tchną w niego trochę życia :) Na jednym z ostatnich screenów widać, jak Geralt jawnie spogląda na dość odległych jeźdzców.
 
Last edited:
Skoro takie ruchy głową były w pierwszej części to i w trzeciej Redzi dadzą radę je zrobić ;p
 
Letho wspomina w epilogu, że prócz niego, Serrita i Egana jest jeszcze 2 wiedźminów ze szkoły żmii, których zna, jednak nie wie gdzie przebywają. Mówi również, iż każdy noszący medalion tej szkoły, zna położenie drzewa wisielców oraz myślał kiedyś, że szkoła powstała po to, aby rozwiązać zagadkę upiornych jeźdźców. Ze względu na to nie wykluczałbym roli Letho (jeśli żyje) oraz innych żmij w W3 :)


Na innym concept arcie jest to samo miejsce ale przed zniszczeniem
 
Letho wspomniał, że poza Seritem i Eganem zna jeszcze dwóch wiedźminów ze szkoły żmii. Martwię się trochę, że jednym z nich może być niedoszły zamachowiec Foltesta z outro wiedźmina 1
I druga sprawa całe polowanie na gon wydaje mi się dość... dziwne. Przecież Geralt odzyskał pamięć i wie gdzie jest Yennefer. Więc czego chce, uratować ludzkość? Sama walka z gonem może być niezwykle trudna. Gdzieś była mowa, że Geralt będzie musiał zabić czterech oficerów gonu (najprawdopodobniej podległych królowi gonu)
A co z nim samym? Czterech wiedźminów ostatnio nie dało sobie rady z nim, więc szansa w pojedynkę jest dość mała.
Chyba, że decydującym epilogiem wiedźmina będzie epicka bitwa pomiędzy Geraltem i jego przyjaciółmi przeciwko gonowi.
 
W ogóle fajnie było by gdyby tak po przejściu gry Single Player odblokowywał by sie Co-oP z Ciri w roli partnerki :p Wiem ze hejterzy mnie zhejtują ale było by to fajne wg mnie :)
 

Guest 3669645

Guest
I druga sprawa całe polowanie na gon wydaje mi się dość... dziwne. Przecież Geralt odzyskał pamięć i wie gdzie jest Yennefer. Więc czego chce, uratować ludzkość?
Kit z Yennefer, bo przecież nie o nią chodzi w całej fabule, która, jak znam życie, jeszcze nas pewnie mocno zaskoczy niejeden raz. Czemu tak naprawdę Geralt stara się dorwać Gon dowiemy się podczas gry, ale na razie wiemy, że (już od 1 części gry) Król Gonu ma spore wąty do Geralta, truje mu o przeznaczeniu i śmierci, więc nie dziwota że dla świętego spokoju chce go w końcu ukatrupić :D Poza tym Gon morduje biednych cywili i poluje na Ciri, także tego.

@down W "The Beginning" już było o tym mowa że tak będzie, w książkach zresztą też jest to i owo :p Jestem tylko ciekaw, jak rozwiążą kwestię tego nieszczęsnego Alvina. Wyszłoby na to, że cel Aen Elle został osiągnięty i doszło do spłodzenia dziecka Ciri, jednak jakoś w W1 nic z tego nie wynikło. Albo ojciec Alvina nie był odpowiednim, elfim kandydatem. Tak, raczej tak, bo przecież Alvin nie był półkrwi? Można tylko gdybać, ale na pewno się tego w trójce dowiemy.
 
Last edited by a moderator:
@down W "The Beginning" już było o tym mowa że tak będzie, w książkach zresztą też jest to i owo :p Jestem tylko ciekaw, jak rozwiążą kwestię tego nieszczęsnego Alvina. Wyszłoby na to, że cel Aen Elle został osiągnięty i doszło do spłodzenia dziecka Ciri, jednak jakoś w W1 nic z tego nie wynikło. Albo ojciec Alvina nie był odpowiednim, elfim kandydatem. Tak, raczej tak, bo przecież Alvin nie był półkrwi? Można tylko gdybać, ale na pewno się tego w trójce dowiemy.

Kto powiedział, że Alvin miał w sobie Starsza Krew? Był Źródłem, jak Ciri, ale chyba Źródło i Starsza Krew to nie to samo. Chociażby ze względu na pewien cytat.
- A to? Jakie wydarzenie przedstawia ten obraz?
- Poznawanie Wybrańców. Bekker i Giambattista poddają testowi dzieci kolejnych przybywających osadników, by wykryć Źródła. Wyselekcjonowane dzieci będą odebrane rodzicom i zabrane do Mirthe, pierwszej siedziby magów.
Czas Pogardy
Cytat ten wyraźnie wskazuje, że żyjących jednocześnie Źródeł było więcej, niż jedno. A jakoś nie słyszałem, żeby Lara miała jednocześnie żyjące dzieci poza wymienionymi w książce (czyli kolejno: Falka, Fiona, Elen, Adalia, Calanthe, Pavetta i Ciri). Tak wiec Alvin nie miał w sobie Starszej Krwi, a jedynie był czymś w rodzaju medium, jasnowidza. Poza tym, Alvin był tak naprawdę Mistrzem Zakonu- Jakubem de Aldersbergiem- którego zabijamy przecież na końcu Wiedźmina 1. :D

A odnośnie sensu polowania na Gon: Geralt chce po prostu uchronić Ciri przed nimi. To chyba jedyny sensowny cel tego polowania. W końcu Gon ścigał Ciri w książkach- i to nie tylko w Wiedźminlandzie. :F
 
Last edited:
A jakoś nie słyszałem, żeby Lara miała jednocześnie żyjące dzieci poza wymienionymi w książce (czyli kolejno: Falka, Fiona, Elen, Adalia, Calanthe, Pavetta i Ciri).

Nieco namieszałeś, Falka nie była dzieckiem Lary, była za to matką jednego z "Trojaczków z Houtborga" (według zespołu badawczego magów - Adeli, aczkolwiek w świetle późniejszych działań magów można powątpiewać w ich szczerość...). Pozostała dwójka z "trojaczków" to dzieci Riannon, córki wspomnianej Lary. Ich losy były nieco poplątane, zresztą dość sporo o nich mówiono na jednym z zebrań Loży, bodajże w "Chrzcie ognia". Z zebrania owego wynikało, że czarodzieje niezbyt dobrze przypilnowali milusińskich i ich potomków, w związku z czym krewnych Ciri po świecie wałęsa się całkiem sporo. Jeden z nich, kuzyn Lwiątka, pojawił się zresztą w trzecim tomie Sagi, w obozie Cintryjczyków.
Kapkę więcej informacji pojawia się także w AS-owych genealogiach z końcówki poprzedniego millenium. Do końca przyszłego tygodnia powinienem znaleźć wszystkie wpisy na stronach archiwalnych, to prześlę na forum w PDF-ie albo pliku Worda.

Wracając do meritum - legalnych dzieci potomków Lary było całkiem sporo, bękartów jeszcze więcej. Alvin jak najbardziej mógł być jej odległym potomkiem.

@adventus (post na dole)
No, bez szaleństw...
 

Guest 3669645

Guest
Kto powiedział, że Alvin miał w sobie Starsza Krew?
Chociażby Triss. Było w W1 mówione, może nawet nie raz, że Alvin ma w sobie najprawdopodobniej gen Lary -Czyli najpewniej jest potomkiem Ciri. Niekoniecznie jej synem, może być nawet prawnukiem, znając motywy ze skokami w czasie i wymiarach. Ciri mogła urodzić dziecko w jednym świecie, potem to dziecko po 40 latach mogło przeskoczyć do świata wiedźminlandu cofając się również w czasie itp. itd.
 
Last edited by a moderator:
@Elensefar, jeśli nie miał w sobie Starszej Krwi to jak się przeniósł w czasie? Źródło chyba nie miało takich możliwości.

A co do innych dzieci, nie zapomnij że Muriel Piękna Łotrzyca była... cóż, Piękną Łotrzycą i miała (lub mogła mieć) masę bękartów, w którymś mógł się uaktywnić gen ;) Filippa sama stwierdziła, że były problemy z lokalizacją genu, że pewne rzeczy zostały przeoczone.
 
Ano wiadomo, że Alvin ma w sobie gen starszej krwi. W Wiedźminie 1 nie jeden raz mówiła o tym Triss i inni bohaterowie. Niestety nie przypomnę sobie dokładnie gdzie, ale na 100% było.

Ed. Byliście szybsi :p
 
A co do innych dzieci, nie zapomnij że Muriel Piękna Łotrzyca była... cóż, Piękną Łotrzycą i miała (lub mogła mieć) masę bękartów, w którymś mógł się uaktywnić gen ;) Filippa sama stwierdziła, że były problemy z lokalizacją genu, że pewne rzeczy zostały przeoczone.

Ano.
http://web.archive.org/web/20000305230705/http://sapkowski.fantasy.art.pl/wc/ciri/muriel.html.po

Królewicz temerski AMAVET miał z niezalegalizowanego związku z baronową Anną Kameny dwoje nieślubnych dzieci-pogrobowców, bliźniaki MURIEL i CRISPINA.

W odróżnieniu od brata, CRISPINA, który przekornie chełpił się wręcz tym, że jest „królewskim bastardem”, Muriel wespół z matką zawzięcie broniła się przed zarzutem „nieprawości”. Po wygraniu kilku procesów sądowych z rodziną Kamenych używała oficjalnie tytułu baronówny Kameny i dziedziczyła niemały ojcowski majątek. Bogactwo - i nieprzeciętna uroda - spowodowały, że nie miała problemów ze znalezieniem męża - mimo nie cichnących plotek o „nieprawym łożu”.

„- Muriel Piękna Łotrzyca? - zdziwiła się Sheala de Tancarville.
- Dużo później - uśmiechęła się Francesca. - Z początku Muriel Milusia. Faktycznie, było to milutkie, słodkie dziecko. Gdy skończyła czternaście lat, mówiono już na nią Muriel Aksamitnooka. Niejeden w tych oczach utonął. Wydano ją wreszcie za Roberta hrabiego Garramone”.

(„Chrzest ognia”, rozdz.6)​

Gdy wychodziła za mąż, MURIEL miała 17 lat. W wieku lat 24 została wdową, bo Robert Garramone poległ w konflikcie zbrojnym Temerii z Aedirn. W wieku lat 25 gorącokrwista hrabina-wdowa Muriel de Garramone powszechnie znana już była jako „Piękna Łotrzyca”.

„- Zauważyliście? - uśmiechnął się lekko Daniel Etcheverry - Cóż, Vissegerd nie zna mego rodowodu... Krótko mówiąc, jestem z ową CIRILLA spokrewniony. MURIEL, hrabina Garramone, zwana Piękną Łotrzycą, praprababka CIRILLI, była również moją praprababką. O jej podbojach miłosnych krążą w rodzie legendy, niemniej z niechęcią słucham, gdy Vissegerd imputuje mej antenatce skłonności kazirodcze i puszczanie się na prawo i lewo. Ale nie reaguję. Bo jestem żołnierzem”.
(„Chrzest ognia”, rozdz.4)​

MURIEL miała z hrabią Robertem dwoje legalnych dzieci - ADALIĘ, nazywaną później "Wróżką" i syna-pogrobowca, też nazwanego Robertem. Z drugiego małżeństwa (z hrabią de Ruyter) miała trzy córki: Jolantę, Julię i Joannę.

MURIEL "Piękna Łotrzyca" zmarła w wieku 64 lat.

Czyli pięcioro legalnych dziecioków, bękartów pewnie jeszcze więcej.
 
SMiki, wybacz mi za moja niewiedzę odnośnie innych dzieci ze starszej krwi. :F Co do tego "dzieci Lary" to książkę dawno czytałem, a gen (Lary) jednak według definicji jest raczej przekazywany z pokolenia na pokolenie, więc skojarzyło mi się, ze skoro Falka miała w sobie ten gen, to była córką lub (pra)wnuczką Lary. :D
Nawet jeśli Alvin miał w sobie ten gen, to i tak w Wiedźminie 3 nie ma co tego kontynuować- Alvin umarł w pierwszej części gry jako Jakub de Aldersberg. :F
 
Swoją drogą, to obecność genu u Falki to raczej niedopatrzenie autora. Chyba, że Lara nie była jedyną córką Shiadhal - matka Falki, półelfka z Koviru, mogła być potomkinią Shiadhal. Lary raczej nie, bo genealogie mówią o tylko jednym dziecku wybranki Cregennana.
 
Top Bottom