@bezi663 to są takie małe pojemniki (coś jak pudełka po kliszach) w miejscach gdzie byś się nigdy nie spodziewał bo to takie normalne miejsca (w każdym razie w Gdańsku) poprzyczepiane magnesami lub schowane za jakimiś luźnymi cegłami w murze. W środku wpisujesz swój nick ze strony i datę znalezienia. Autor skrzynki co jakiś czas ją sprawdza i aktualizuje wpisy w internecie. No... Tak działa większość skrytek.
Interwencja nic nie daje. Jakiś czas cicho, a potem na nowo.
Ostatnio jednak (nie)szanowny sąsiad przycichł. Może to skutek finansowego dostania po łapach od straży i policji za lutowe wybryki.
Również interwencja policji? To jakieś młodsze towarzystwo tam szaleje? Jak się mieszka w bloku to ludzie powinni się liczyć z tym, że z każdej strony ktoś mieszka i trzeba to uszanować, a nie zachowywać się jak u siebie w oborze. Są takie trudne przypadki i nie tylko w mieście, ale również gdy się mieszka na swoim. Coż, problem w tym, że sąsiadów się nie wybiera...
Gość ma tak pod 50tkę lub nieco więcej. A jak przyjeżdża policja, robi się potulny jak baranek.
I tak - jest to przypadek beznadziejnie niereformowalny. Już go dziś widziałem, sprzedawał konwalie. Lekki sztormik już zaliczył.
Mam problem, zapisany plik word tylko na pendrive i teraz próbując go otworzyć*pojawia się*błąd/uszkodzony plik. Funkcja "Otwórz i napraw" w Word 2007 nie pomogła. Co dalej?
Spróbuj otworzyć Libre Officem.
Windows błędu pena nie wywala? Nie mówi, że sektory uszkodzone bla bla bla?
Obawiam się, że oprócz otworzenia w mniej wymagającym programie, niewiele zrobisz. Kopię masz?
Eh, gorzej niż zwierzęta. Też wczoraj byłem na tym grillowaniu i chciałem wrócić ze znajomymi tramwajem, ale po 2h czekania zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. Na tych przystankach to kabaret się dział, ludzie się okładali po mordach, kopali w drzwi tramwajowe (w jednym zniszczyli drzwi i odjechał pusty), darli się jak małpy. Mimo, że sam studiuję, to tak bardzo nie lubię "studenciaków"