Byłoby fajnie, gdyby jednak pojawił się jakiś całkiem nowy, ciekawy czarny charakter. Niekoniecznie związany z Gonem, mogłoby być jak w książce, gdzie był z jednej strony Vilgefortz (głównie dla Geralta) a z drugiej Bonhart (głównie dla Ciri)
Marzy mi się schwarzcharaker z krwi i kości -Piekielnie inteligentny, przebiegły, potężny, potrafiący docenić przeciwnika (a nie tylko mamrotać jaki to on nie jest fajny i jak zaraz nie rozsiecze Geralta). Może być też szalony, czemu nie
Byłby to taki przeciwnik, którego autentycznie Geralt mógłby się obawiać i który potrafiłby stawić mu czoła.
Niestety jak na razie elfy niezbyt mi się widzą w roli czarnych charakterów, bo są dość bezpłciowe i potrafią tylko dużo gadać.
Liczę jednak na to, że REDzi dadzą sobie radę i tak czy owak będzie sporo emocji i niespodzianek