Wiedźmin 3: świat

+
@Booraz, ale właśnie na tym polega dla mnie w dużej mierze urok gier RPG. To nie jest realny świat, to jest gra. Oczywiście w Wiedźminie nie powinno być dokładnie tak jak w Gothicu, ale chcę też uniknąć sytuacji, w której mam przed sobą rozległą równinę, która zajmuje spory kawał mapy, i myślę sobie: "Ech, tak ładnie... Szkoda tylko, że nie ma po co się tam wlec, bo i tak nie znajdę tam nikogo ani niczego". Wystarczyłoby tymczasem, żeby na tej równinie pojawiło się np. niedawne obozowisko bandytów lub podróżnych, wygaszone ognisko, przy nim może jakieś ślady walki. No i zaczęlibyśmy questa, musielibyśmy dowiedzieć się, kto z kim walczył i dlaczego, mógłby to być wstęp do jakiejś większej afery. Daję oczywiście tylko jeden prosty przykład.
A z tego co mówili REDzi, można między wersami wywnioskować, że gra sama będzie nam dyktować, gdzie mamy iść żeby znaleźć NPC, questa, przedmioty. Z kolei w Gothicu fajne jest to, że grając dzisiaj po raz 50-ty w tą samą grę, mogę znaleźć lokację, o której istnieniu przez lata nie miałem pojęcia. I to jest świetne. @Marcin Momot, mógłbyś przeczytać parę ostatnich postów? To chyba odpowiednia pora, by rozwiać wątpliwości w tym temacie, możesz chyba zdradzić, jak zagospodarowany jest świat. :)

Tak właśnie będzie. Dzięki mechanizmowi, który nazywamy w studiu POI (points of interest) zawsze będzie coś do roboty. Gdziekolwiek nie pójdziesz, zauważysz coś, co będzie warte eksploracji. Może będzie to smuga dymu, z wioski, która właśnie została (lub jest) złupiona przez bandytów, a może jakaś wieża w oddali, gdzie ukryty będzie skarb. Nie martwcie się jednak. Nie będzie tak, że wszystko to będzie podane jak na dłoni - to był tylko przykłady, a rodzajów takich miejsc jest całe mnóstwo i nie każde z nich będzie widoczne od razu. Cóż wart byłby otwarty swiat, który nie kryje przed graczem żadnych tajemnic? Jednym z naszych celów jest to, żeby gracze mieli też frajdę z odkrywania zakamarków świata Dzikiego Gonu na własną rękę. Do E3 już niewiele czasu, a tam wytoczymy naprawdę ciężką artylerię i ujawnimy dużo nowych informacji. Jeszcze chwila cierpliwości:)
 
Tak właśnie będzie. Dzięki mechanizmowi, który nazywamy w studiu POI (points of interest) zawsze będzie coś do roboty. Gdziekolwiek nie pójdziesz, zauwa Do E3 już niewiele czasu, a tam wytoczymy naprawdę ciężką artylerię i ujawnimy dużo nowych informacji. Jeszcze chwila cierpliwości:)

Postuluję, żeby za dużo nie spoilerować ;)
 
...Do E3 już niewiele czasu, a tam wytoczymy naprawdę ciężką artylerię i ujawnimy dużo nowych informacji. Jeszcze chwila cierpliwości...
Marcinie a teraz mały test cię czeka, podkreślam, że test jest wielokrotnego wyboru
Co to jest ciężka artyleria w rozumieniu CD Projekt RED's?
Odp.
a) gameplay trailer coś jak na VGX
b) CGI bagińskiego
c) mnóstwo screenów
d) parominutowy gameplay z komentażem
e) dziennik developerski
f) nowe wiadomości na temat W3
g) inne
Nagrodą za "poprawne" odpowiedzi, będzie niezliczona ilość spamu do samego E3 . :D
 
a może jakaś wieża w oddali, gdzie ukryty będzie skarb.
Czyli co, Geralt poszukiwacz skarbów się szykuje (sic!). Martwi mnie to, że rezygnujecie z bardziej unikalnego sposobu przedstawienia świata na rzecz oklepanych schematów rodem z elder scrollsów. Wiedźmin podobno miał się czymś wyróżniać. Na prawdę, nie można wymyślić fajniejszych sposobów na eksplorację świata. Nie mam nic przeciwko znajdywaniu różnych przedmiotów ale powinny być one znajdywane przy okazji, a nie być celem. Nie trzeba aż tak spłycać wiedźmina. Zresztą, od początku drażniły mnie wypowiedzi o wewnętrznych motywacjach graczy. (czytaj, jedziesz drogą, widzisz jaskinie, o zobaczę co jest w środku, może jakiś wieśniak zostawił tam topór bojowy swojego dziadka, warto sprawdzić)

Cóż wart byłby otwarty swiat, który nie kryje przed graczem żadnych tajemnic? Jednym z naszych celów jest to, żeby gracze mieli też frajdę z odkrywania zakamarków świata Dzikiego Gonu na własną rękę. Do E3 już niewiele czasu, a tam wytoczymy naprawdę ciężką artylerię i ujawnimy dużo nowych informacji. Jeszcze chwila cierpliwości:)
Według mnie dobra eksploracja powinna opierać się na spostrzegawczości, przyglądaniu się temu co się dzieje wokoło, a nie na podstawie ślepego trafu. Jeździć z góry na dół po mapie, tylko po to żeby niczego nie stracić, nie dodaje żadnej frajdy. Można oczywiście podziwiać determinację osób które to robią ale chyba nie o to chodzi w grze. Wolałbym, żeby gra dawała pewne wskazówki. Na przykład, na wybrzeżu jakiejś wyspy znajduje się wrak statku. Geralt przechodząc przez pobliską wioskę słysz rozmowę npców (w tle) np. matka strofująca syna za to, że znowu bawił się w pobliżu wraku statku. Jeśli gracz będzie się przysłuchiwał rozmowie, będzie wiedział gdzie taki statek się mniej więcej znajduje i będzie to jakiś powód żeby udać się w tamto miejsce (po dojściu na miejsce, może to rozpocząć jakiegoś questa, albo znaleźć jakieś wskazówki co do danej kwestii itp ) . Wolałbym mieć zawsze cel dla którego idę tam gdzie idę, inny niż tylko bo tam jeszcze nie byłem.


Mam nadzieję, że maje obawy okażą się nieuzasadnione.
 
Marcinie a teraz mały test cię czeka, podkreślam, że test jest wielokrotnego wyboru
Co to jest ciężka artyleria w rozumieniu CD Projekt RED's?
Odp.
a) gameplay trailer coś jak na VGX
b) CGI bagińskiego
c) mnóstwo screenów
d) parominutowy gameplay z komentażem
e) dziennik developerski
f) nowe wiadomości na temat W3
g) inne
Nagrodą za "poprawne" odpowiedzi, będzie niezliczona ilość spamu do samego E3 . :D

Dłuuugie AAaa :)
 
Na CGI, które ma być intro, bym się nie napalał. Moim zdaniem dostaniemy:
- długo wyczekiwany gameplay, pokazujący w pełni piękno stworzonego przez CD Projekt RED świata
- dużo screen shootów
- możliwe, że jakiś dziennik developera
- oraz zweryfikowane informacje na temat tego, co się pojawi w grze, a co nie (typu, czy będą gnomy, niziołki, czy będzie można atakować Geraltem siedząc na koniu, itd.)
- może dostaniemy również informacje na temat innych regionów, o których dotychczas nikt nie wspominał.
 
Może będzie to smuga dymu, z wioski, która właśnie została (lub jest) złupiona przez bandytów, a może jakaś wieża w oddali, gdzie ukryty będzie skarb.
Interesuje mnie ten fragment z łupieniem wioski. Jak rozumiem, możliwa będzie sytuacja, że natkniemy się na łupienie w toku. Co się stanie, gdy postanowimy spokojnie postać i popatrzeć? Bandyci będą łupić i łupić do następnych świąt (przypomina mi się sytuacja z dwójki, gdy podczas zdobywania zamku La Valette żołnierze zabierali się do spalenia domu z mieszkańcami w środku), czy może spalą, zgwałcą i zrabują, niekoniecznie w tej kolejności, a potem odjadą w stronę zachodzącego słońca?
 
Tak właśnie będzie. Dzięki mechanizmowi, który nazywamy w studiu POI (points of interest) zawsze będzie coś do roboty. Gdziekolwiek nie pójdziesz, zauważysz coś, co będzie warte eksploracji. Może będzie to smuga dymu, z wioski, która właśnie została (lub jest) złupiona przez bandytów, a może jakaś wieża w oddali, gdzie ukryty będzie skarb. Nie martwcie się jednak. Nie będzie tak, że wszystko to będzie podane jak na dłoni - to był tylko przykłady, a rodzajów takich miejsc jest całe mnóstwo i nie każde z nich będzie widoczne od razu. Cóż wart byłby otwarty swiat, który nie kryje przed graczem żadnych tajemnic? Jednym z naszych celów jest to, żeby gracze mieli też frajdę z odkrywania zakamarków świata Dzikiego Gonu na własną rękę. Do E3 już niewiele czasu, a tam wytoczymy naprawdę ciężką artylerię i ujawnimy dużo nowych informacji. Jeszcze chwila cierpliwości:)

 
raison
O ile pamiętam brak działania również pociągnie za sobą konsekwencje. Już gdzieś o tym pisano. Jeśli nie zainteresujemy się problemami wioski, a będą one bardzo poważne, może się okazać, że po czasie mieszkańcy ją opuszczą. Myślę, że to samo tyczy się łupienia i innych sytuacji, których sobie nawet nie wyobrażamy.

No, ale lepiej będzie jeśli Marcin rozwieje wątpliwości, o ile może oczywiście.
 
Nawiązując do wypowiedzi Booraz'a mam prośbę o odpowiedź na pytania do @Marcin Momot.
Czy odnajdywanie różnych przedmiotów eksplorując świat zawsze będzie miało jakieś uzasadnienie fabularne lub będzie zauważalne, że z tym miejscem i znajdowanymi tam przedmiotami wiąże się jakaś historia, którą można odczytać z wyglądu lokacji?


Marcin Momot said:
[...] a może jakaś wieża w oddali, gdzie ukryty będzie skarb.
Mógłbyś Marcin wyjaśnić co dokładnie oznacza słowo "skarb" w tym kontekście? Faktycznie jest to niepokojące, bo słowo "skarb" nijak nie pasuje do wiedźmina, a nawet do świata wiedźmina. Być może jest użyte złe słowo, a się niepotrzebnie czepiam, ale może warto je zastąpić czymś innym, co lepiej odda o co dokładnie tu chodzi. Geralt jak wiemy nie był poszukiwaczem skarbów...

I mam jeszcze ostatnie pytanie, dotyczące tej dużej przestrzeni w świecie i nasyceniu wieloma elementami. Mógłbyś się tutaj odnieść porównując do świata Skyrima, czy te POI są umiejscowione częściej (bardziej gęsto) niż w Skyrimie?
 
Last edited:
Względem tego, że przetrząsając okolicę będzie można znaleźć cenne przedmioty nie mam nic przeciwko, w końcu to tylko opcja. jedna z wielu, dla chętnych.
Ci, którym nie w smak Geralt poszukiwacz skarbów wejście do jaskini zaszczycą, co najwyżej wzgardliwym splunięciem, po czym usadowią wygodniej w siodle, bystrym spojrzeniem obrzucą odległy horyzont i odjadą w stronę zachodzącego słońca.
Serio, szukacie problemów tam gdzie ich nie ma.
 
Problem wystąpi w momencie, gdy natkniemy się na opuszczoną wieżę maga, do której od stuleci nikt nie zdołał wejść i dopiero bohaterski wiedźmin był w stanie pokonać straszliwe niebezpieczeństwa w postaci wielkiego, kudłatego stwora, po ubiciu którego znajdziemy piwniczkę z jedną skrzynią zawierającą magiczny miecz +5 do obrażeń przeciw ślimakom. I tylko poźniej występuje chwila zastanowienia, dlaczego paru chłopa z wioski odległej o pięć minut nie zebrało się i nie przegoniło poczwary dawno temu.
Jakimś cudem wszystkie posępne ruiny, niedostępne jaskinie i inne punkty zainteresowania nie są interesujące dla nikogo oprócz postaci gracza i grzecznie czekają ze swoimi skarbami, aż raczy zwrócić na nie uwagę. Taki Oblivion czy Skyrim pełne były dziur i ruin, ale nawet przysłowiowy kulawy pies tam nie chciał zawitać, bo wszystko to było przeznaczone wyłącznie dla wybrańca.
Niedługo osoby chcące pograć Geraltem z Rivii, a nie standardowym fantasy herosem, będą musiały zrezygnować z połowy zawartości gry. Tyle razy widziałem argument - przecież nie musisz tego robić, że palców by brakło do zliczenia.
 
Last edited:
@Qyzu' to że Geralt nie jest poszukiwaczem skarbów, nie znaczy że tych skarbów, nie może całkowicie przypadkowo znajdować :p Po za tym "skarby" były już w W2, i jakoś mi tam nie przeszkadzały za bardzo :) I jeszcze, istnienie wielu graczy, którzy lubią sobie pohasać po jaskiniach itp. i to nie znaczy że ty również będziesz sobie "hasał" po tych jaskiniach :p

E: O @raison d'etre też ma racje, jakoś nigdy się na tym nie zastanawiałem, i mi to nie przeszkadzało, ale trochę racji trzeba przyznać ;)
 
Last edited:
Top Bottom