Ja mam podobnie, bo niby szanuję ogromnie Bioware za stare dokonania i te nowsze, chociażby Mass Effecty, które posiadają jedną z najlepszych IMO fabuł, w której zawierają się wybory moralne i postacie, z którymi można zżyć się na dobre i na złe, to jednak nie daję wiary, że te studio potrafi nadal wykreować coś, co może przywrócić im status pierwszoligowego czempiona RPG. Nie wiem, czy to wpływ EA, cz też po prostu po tylu grach wypalili się, ale szczerze wątpię, by nowym DA znów wrócili na szczyt. Bo tego się jednak od nich wymaga chyba, nie? Nie poprawnego erpega z kilkoma ciekawymi postaciami czy dylematami, ale gry - opery jak pierwsze Knights Of The Old Republic, w której grało wszystko. Po wpadce z DA2 to jeszcze bardziej uzasadnione wymagania. Boję się, że nowe DA to jednak będzie taka teen fantasy telenowela z wielkim złem w tle i poprawnością polityczną, ale mam nadzieję, że ogromnie się pomylę.