Wiedźmin 3: system walki

+
@P ATROL
Pewnie chodzi o to, że rękojeść w górze a ostrze skierowane w dół. Dla mnie jak piruet to taki z szybkim z obrotem o 180*, ale z mieczem nie za wysoko bo przy takich pirueatach praktycznie cały korpus jest odsłonięty i jeden cios po żebrach i nasz Geralt by leżał. Najlepiej żeby było tak jak jest tylko piruety żeby po prostu zastąpiły te fikołajki z dwójki bo same odskoki jak najbardziej mogą zostać.
Po piruecie 180 stopni Geralt odsłoniłby plecy przeciwnikowi :p
 
Uznajmy, że stoi tyłem do przeciwnika. :p Nie no żartuje, mój błąd zaćmiło mnie trochę i pomyślałem, że 180* to pełny obrót. Już się poprawiam i zmieniam na 360*.
:D
 
Chyba w dwójce? Bo w jedynce wiedźmini walczyli swoim stylem, w dwójce Serrit i Egan jak elfy i Ves, a Letho jak zwykły wojskowy siepacz.
 
Eee, nie bardzo rozumiem. Jeżeli już unosisz miecz, to dlaczego masz go opuszczać w dół? Chyba że masz na myśli pozycję do parowania jak w W2, o coś takiego Ci chodzi?

Dokładnie tak, chodziło mi o sposób trzymania miecza, w sensie miecz trzymany w górze lecz skierowany ostrym końcem do dołu :D
 
@P ATROL
Ale w dwójce przynajmniej używali znaków, petard a w jedynce tylko wymachiwali mieczem a co do stylu to zależy od broni. Dla mnie Azar na bagnach walczył też podobnie do wiedźminów, ale że był "większy" to nie było takiej płynności w jego ruchach. :p
 
@Upiorny Orszak Przecież Azar walczył tam dwoma mieczami.
@domin jeżeli miałbym praktycznie podejść to wybrałbym piruet z trójki, jednakże bardziej widowiskowo wygląda stary piruet z W1. Piruet z takim trzymaniem miecza o jakim mówisz według mnie ograniczyłaby parowanie ciosów z dołu (tak jak i sposób trzymania w piruecie z W1).
 
@P ATROL
Kto atakuje z dołu ?
Chodzi Ci o ataki mieczami w nogi Geralta ?
Według mnie piruety to właśnie sposób na uciekanie od przeciwników, a dzieje się to tak szybko że nikt nie zdąży podjąć takiej decyzji (o ataku w nogi).
Co najwyżej taką taktykę mogliby używać lepsi przeciwnicy np. tacy którzy wyzywają Geralta na pojedynek, zakładając oczywiście że czasami takie wyzwania się znajdą w grze. Coś jak pojednyki w RDR :hmm:
 
@P ATROL
To bez znaczenia, pierwszy lepszy bandzior salamndry, wykonywał praktycznie identyczne ruchy jak wiedźmin oczywiście na najniższym poziomie umiejętności.
 
@domin pospolity bandzior może i nie, ale ogólnie szermierze poruszają się bardzo szybko i starają się wykorzystać każdą lukę. Przypomnij sobie nawet słowa Berengara do Geralta "przy półpiruecie odsłaniasz pachwinę" czy jakoś tak.
@Upiorny Orszak a ja dalej przy swoim, w W1 pięknie odwzorowano kontrast pomiędzy pospolitymi atakami rycerzy/bandziorów a szybkimi sekwencjami wiedźminów, naprawdę jak można tego nie dostrzec?
 
@P ATROL
Ja jakoś nie dostrzegam a gram właśnie w Wiedźmina 1 po raz kolejny i mam końcówkę i jedno co zauważyłem to to, że ruchy są szybsze ale to nie znaczy, że wiele się od siebie różnią, mutanci np. widać, że stosują styl szybki, ale niektórzy bandyci też sprawiali wrażenie korzystania z tego stylu tylko (dziwnie to zabrzmi) powoli.
 
@P ATROL
Ja jakoś nie dostrzegam a gram właśnie w Wiedźmina 1 po raz kolejny i mam końcówkę i jedno co zauważyłem to to, że ruchy są szybsze ale to nie znaczy, że wiele się od siebie różnią, mutanci np. widać, że stosują styl szybki, ale niektórzy bandyci też sprawiali wrażenie korzystania z tego stylu tylko (dziwnie to zabrzmi) powoli.

W książce było wspomniane, że część bandytów mogła bardzo szybko walczyć (ci w W1 też mieli taką możliwość):
Spoiler książki:
Gdy Geralt wraz z drużyną przybyli do miejsca, gdzie przebywali druidzi, natknęli się tam na resztki grupy Słowika i nilfgaardczyków. Jeden z bandziorów był niesamowicie szybki. Bo zażył Fisstech
Ale jak to zwykle bywa zażywanie używek ma swoje gorsze strony bo
bandzior kichnął, osmarkał się i dostał cięcie po szyi albo czymś innym ;)
 
@P ATROL
Berengara pokroiła nawet babcia u której Shani wynajmowała pokój (swoją drogą też walczyła jak wiedźmin), więc nie brałbym go za autorytet w kwestiach szermierki.


oczywiście :troll:
 
@Upiorny Orszak nie mam siły już Cię przekonywać, wstawiłbym nawet animacje w zwolnionym tempie, ale po co, jak to naprawdę widać gołym okiem. A mutanci jak mutanci, bo to właśnie mutanci, a nie ludzie. Za to w W2 nie ma żadnego rozróżnienia animacji, tylko petardy i znaki odróżniają wiedźminów.
 
@P ATROL
No i właśnie to mi się podoba, zresztą szybkością też się różnią w W2, taki bandzior czy zwykły strażnik jest dużo wolniejszy od Geralta, a z takim Letho podczas walki jest bardzo ciężko zwłaszcza podczas pierwszej walki bo nie dość, że petardy to i znaki, ale i mało miejsca. Podobnie z Serritem i Eganem z nimi jest ciężko bo są szybcy. A w jedynce walka z Berengarem to po prostu żadne wyzwanie, dlatego dalej będę się trzymał, że walka NPC jest lepiej zrobiona w W2.
 
Chyba to typowa sytuacja ja o rybie, Ty o grzybie. Ja mówię o animacjach, nie ma żadnego rozróżnienia pomiędzy ludźmi a wiedźminami, tylko Geralt ma unikalne animacje. A od Serrita i Egana lepiej walczy Ves :p Walka z Letho po znalezieniu sposobu jest banalna nawet na mrocznym(nie mówię tu o pułapkach).
 
Top Bottom