Wyszperane w sieci

+
Mój kumpel też nie, dopóki mu nie wrzuciłem 3 sezonów i sam nie obejrzał. Serial jest po prostu zacny, a dodatkowo łączy wiele rzeczy, które ludzie lubią (setting fantasy, polityczna drama, soap opera, walki na miecze, cycki).
 
oglądałem got do końca drugiego albo trzeciego sezonu, not sure. pierwszy za to łyknąłem w jeden dzień. dalej zwyczajnie mnie znużył. kwintesencję tego serialu jest to, ze wszyscy w nim giną, tylko nie wiadomo, w którym momencie. na ich miejsce przychodzą inni, nowi bohaterowie, którzy również giną - wg zasad mających zastosowanie do tych pierwotnych. po którymś razie stało się to po prostu nieinteresujące.
 
socchi said:
kwintesencję tego serialu jest to, ze wszyscy w nim giną, tylko nie wiadomo, w którym momencie. na ich miejsce przychodzą inni, nowi bohaterowie, którzy również giną - wg zasad mających zastosowanie do tych pierwotnych. po którymś razie stało się to zwyczajnie nieinteresujące.
Mit. Martin stworzył taką iluzję, by czytelnik (w przypadku serialu - widz) bał się o losy lubianych przez siebie postaci. Nie zabija jednak nikogo ot tak, zawsze jest w tym fabularny cel, i zdecydowanie nie zabija wszystkich. Jest całe mnóstwo postaci, które żyją od pierwszego tomu/sezonu i jakkolwiek do końca cyklu z pewnością niektórzy stracą swoje głowy, inni przeżyją (co nie znaczy, że ich życie będzie lekkie :lol:).
 
kwintesencję tego serialu jest to, ze wszyscy w nim giną, tylko nie wiadomo, w którym momencie. na ich miejsce przychodzą inni
Nie no, nie wszyscy, niektórzy zostają jedynie okaleczeni/wykastrowani.

Ale mówiąc serio, wszystkie moje ulubione postacie wciąż żyją, i to chyba właśnie character development jest kwintesencją serialu.
 

Attachments

  • 1004534_10152105572244425_1176823135_n.jpg
    1004534_10152105572244425_1176823135_n.jpg
    60.1 KB · Views: 34
Gra o Tron jest jak nasz telewizyjny wiedźmin - cycki i smoki w paskudnym CGI. Meh.
Prowokacja albo najbardziej krzywdząca ocena, na jaką zdarzyło mi się trafić od dawna. Samo porównanie do nieszczęsnego serialowego Wiedźmina aż razi tutaj w oczy i wydaje się być okrutnym nadużyciem. Ale skoro tak, to niech bogowie dadzą nam Wiedźmina na miarę GoT, jeśli ktoś się znowu podejmie próby stworzenia serialu o Wiedźminie.

EDIT: @down @Misiael_1 No właśnie obawiam się, że tylko wedle Twojej percepcji ;).
 
Last edited:
Nie jestem fanem serialowej wersji Pieśni Lodu i Ognia (odpadłem po dwóch sezonach i kawałku), ale jest on pod każdym względem o kilka klas lepszy od serialowego Wiedźmina. To naukowo udowodniony fakt.
 
Kiedyś muszę się w końcu nauczyć, by nie dyskutować z fanami GoT.

Posłuchajcie sobie tej aktorki. Jaki ona ma niesamowity głos, ekspresję, intonację. Jak szarżuje i wczuwa się w rolę. Rany, ktoś jej powinien dać jakiegoś Oscara za to, bo dawno nie słyszałem tak znakomitej roboty przy voice-actingu. Chyba się zakochałem.
 
Top Bottom