Nie wiem czy się do końca rozumiemy.
Wyjaśnię:
Nazwał ją tak autor w swych książkach, a nawet dał symbolicznie medalion coś "sugerując" - to nazywam w tej materii niekonsekwentnym. Miał oczywiście jako twórca postaci prawo do tego, ale nie zmienia to faktu, iż mnie to nie przekonuje do wiedźmińskości Ciri.
Ciri dostała medalion? Nie pamiętam.
Większą niekonsekwencją - jeżeli już jest poszukiwanie od wieków dziecka niespodzianki przez wiedźminów. Czy było gdziekolwiek wyjaśnione - dlaczego to dziecko było poszukiwane?
Bo to że wiedźmini uwierzyli w to, że Ciri jest "tą" niespodzianką, nie dziwi nas chyba?
Gdy uwierzyli, zaczęli robić to co potrafili..
Gdyby AS zrobił z niej wiedźminkę i w książkach kazał zabijać potwory za "52 i pół" to było by bez sensu..