Wiedźmin 3 - Wygląd Geralta

+

Guest 3669645

Guest
Również się pobawiłem w paincie, tak by to wyglądało mniej więcej:

 
No to wytłumacz mi to kolego
Ktoś tego nie przemyślał w serialu jak widać. Ja rozumiem, mutacje, ale źrenica jest zwężana i rozszerzana przez mięśnie w tęczówce. Na całe oko fizycznie nie da rady jej rozszerzyć ;).
No, chyba, że Zmiany całkowicie zmieniały anatomię oka, a nie tylko ją modyfikowały i wzmacniały układ nerwowy.
 
@adventus Według mnie, żeby to miało sens, musi być bardziej rozszerzone, tak, żeby się wydawało, że na całe oko.
View attachment 4405
Mniej więcej w ten sposób. On, przynajmniej w Wiedźminie 3 na zapowiedziach, już i tak ma mocno rozszerzone źrenice, jak na pionowe szparki. Tutaj się wydaje, że źrenica jest rozszerzona na całe oko, ale tak nie jest. No i w serialu, myślę, że było podobnie - kwestia kadrowania do tego dochodzi. Wystarczy uchwycić dobrego screena, a będzie widać, że źrenica nie jest rozszerzona na całe oko.
 

Attachments

  • kasznka.jpg
    kasznka.jpg
    12.7 KB · Views: 58
Na całe oko fizycznie nie da rady jej rozszerzyć ;).
Definitywnie ma sens doszukiwanie się rzeczy fizycznie niemożliwych w człowieku strzelającym ogniem z palców, wirującym z mieczem tak szybko, że ludzie nie mogą nadążyć za ostrzem, no i oczywiście pijącym trujące zioła dla kurażu. Fantasy trzeba brać z całym inwentarzem, nie wybranymi elementami.
 
@Rustine

Nie sposób się z tobą nie zgodzić. Fantasy trzeba brać z całym inwentarzem. Jednak zauważ że AS starał się nie łamać zdrowego rozsądku ani praw fizyki czy biologii.
Elementy 'fantastyczne' w sadze, takie jak magia, są całkiem sensownie wytłumaczone, a elementy takie jak dziedzictwo Lary Dorren czy właśnie wiedźmińskie mutacje sugerują, że celem autora było stworzenie świata, w który człowiek współczesny może uwierzyć. Na pewno nie jest to świat realistyczny, ale- wiarygodny. I z tego co pamiętam w Sadze znaki miały zupełnie inne użycie i skutki niż w grze, która za to rządzi się innymi prawami i szczelanie płomieniami musi być ;)

A eliksiry, ich właściwości i skutki też są sensownie rozpisane. Takoż wiedźmińska szybkość, która fakt faktem jest najsłąbszym ogniwem w tym zestawieniu :p

Jednak podsumowując- ani AS, ani REDdzi raczej raczej nie chcieliby popełniać gwałtu na biologii jakim jest źrenica rozciągnięta na całe oko. Lekko zwiększona tęczówka byłąby OK, wtedy "mrok" po eliksirach byłby wyraźniejszy. Ale IMHO tym co wyróżnia low fantasy pokroju Sagi jest właśnie brak cudaków typu całkowicie czarne oczy ;)
 
Chodziło mi bardziej o coś takiego, zmianę koloru białka:

Gdyby dodać do tego rozciągnięte źrenice, efekt byłby jeszcze lepszy.
Nie zapominajmy, że Geralt miał kocie oczy, a te małe dranie umieją takie cuda wyczyniać:
 
Moim zdaniem aż tak duże źrenice byłyby przesadą. Zaraz pojawiłyby się oskarżenia, że Geralt wygląda jak kot ze Shreka i jest zbyt słodki. Z pierwszą wersją Geralta z Wiedźmina 2 też tak było - obwinianie, że wygląda jak amerykański aktor z filmów dla nastolatek :)

Tylko wyobraźcie sobie takiego Geralta:
 
Last edited:
To mogłoby wyglądać upiornie, a nie słodko i jak kot ze Shreka, tylko wpierw sobie trzeba odpowiedzieć na jedno, podstawowe i bardzo ważne pytanie: Czy jest nam to potrzebne? Poprzednie wiedźmaki jakoś sobie radziły bez tego ficzera, zwłaszcza, że po pierwszych kilku godzinach gry przestałby być zauważany. Tutaj potrzebna by była dodatkowa praca, masa dodatkowej pracy. Wyglądałoby to, wydaje mi się, przyzwoicie, ale nie byłoby potrzebne.
 
Masa dodatkowej pracy? Nie, to wyłącznie tekstura i jej zmiana po wypiciu eliksirów. Teksturę oka można zmienić w pięć minut, filtr przy Kocie w dwójce zapewne zajął więcej pracy.
 
I należy jeszcze dodać do tego odpowiedni... hmmm, no nie wiem, nazwałbym to "skrypt", w jakich sytuacjach ma się uaktywniać ten efekt - albo Geralt w pełnym słońcu z maksymalnie rozszerzonymi źrenicami. Jak się już bawić w tak mały smaczek, to należałoby jednak zadbać o szczegóły, czyż nie?
A zatem - w chatkach, jaskiniach, w nocy, w środku jakiegoś ciemnego lasu, itp. Może trochę przegiąłem z tą masą, ale trochę do zrobienia by było.
 
Nie, nie należałoby. Bo oczy będą takie wyłącznie pod wpływem eliksirów. Zresztą chyba już zostały zapowiedziane zmiany na twarzy pod wpływem tych najpotężniejszych mikstur.
 
Definitywnie ma sens doszukiwanie się rzeczy fizycznie niemożliwych w człowieku strzelającym ogniem z palców, wirującym z mieczem tak szybko, że ludzie nie mogą nadążyć za ostrzem, no i oczywiście pijącym trujące zioła dla kurażu. Fantasy trzeba brać z całym inwentarzem, nie wybranymi elementami.

Proponujesz coś, co wygląda karkaturalnie. Sapkowski dość dokładnie opisał jak eliksiry wpływają na oczy Geralta.

Andrzej Sapkowski said:
a źrenice zajmują całe tęczówki

Nie widzę zatem za bardzo przestrzeni do interpretacji.

Oczywiście pod argument, że to świat fantasy byłby całkiem dobry, gdyby nie fakt że omawiane zjawisko zostało dokładnie przez Sapkowskiego opisane. Dodatkowo można pod ten argument podpiąć wszystko, bo zapewne znaleźliby się ludzie według których świecące się u Białego Wilka oczy wyglądałyby cool, a że to świat fantasy...
 
Sapkowski nie opisywał również petard i tworzenia eliksirów. Zatem przestrzeń do interpretacji zawsze jest.
Proponuję natomiast coś takiego:

A kocie źrenice nie wyglądają aż tak źle, co widać na przykładzie (o zgrozo!) serialu.
 
Problem w tym, że wpływ eliksirów na oczy Sapek opisał, więc niczego byś nie interpretował. Najzwyczajniej w świecie zmieniłabyś wizję autora, bez jakiegoś konkretnego powodu.
 
Top Bottom