To ja może zaprezentuje coś nieco mniej wysublimowanego, aczkolwiek siarkowy pryt to nie będzie.
Przedstawiam Wam
W mocnych piwach nigdy nie gustowałem, chociaż 7,2% to znowuż tak wiele nie jest, jednak zawsze wystarczało mi 6% i na tym poprzestawałem, woląc zwiększyć ilość niż moc. Smakuje całkiem fajnie (a jestem dość wybredny), nie zalatuje spirolem, dzięki czemu znalazło się na drugim miejscu w moim osobistym rankingu, tuż za Perełką Chmielową. Na miasteczku akademickim mam je za 2,49zł i to pod samym nosem. Czegóż więcej chcieć? Toż to piwo idealne dla studenta!
PS. Zanim mnie zlinczujecie, żem cham i parweniusz, co za czołowe ma jakieś pospolite piwa, wiedzcie że niestety nie miałem styczności z niezależnymi, regionalnymi browarami, które jak podejrzewam mogłyby namieszać w moim rankingu. Wpis ten w głównej mierze kieruję do innych studentów, by w "pewnych" sytuacjach nie musieli zanadto uszczuplać swych mieszków