Forumowa filmówka

+
Timothy Olyphant był świetnie pasujący jako Hitman, a zdanie zmieniłem dopiero po obejrzeniu filmu. Pasował wyglądem, młody, ale dobrze zbudowany i dobrze wyglądał łyso, szkoda, że nie będzie go w następnej odsłonie filmu.
 
@Wallace oglądałeś Zero Theorem? ;)

 
Skoro o Quentinie mowa, w przyszłym roku rzekomo do kin ma trafić pełna wersja Kill Billa (cały materiał w jednym obrazie, nowe sceny, które zostały usunięte bądź nie zdążyli ich dokończyć). Jest też plakacik:

 
Trochę nie nadążam. Jeśli już było - przepraszam.

[video=youtube;jDW3r-yIKHU]https://www.youtube.com/watch?v=jDW3r-yIKHU#t=69[/video]
 
No dobra drodzy Państwo, "Miasto 44" oglądał ktoś? Spotkałem się dziś z komentarzem "Matrix 44" - kilka scen jakby wyjętych z dzieła braci Wachowskich, pojawiają się sceny erotyczne i ogólnie film podobno pozostawia niesmak... wybiorę się, po pierwsze z szacunku do historii, po drugie z ciekawości, po trzecia... bo mam darmowy 1 bilet (2za1) od Cinema City :)
 
Last edited:
Ciekawe czy kiedyś doczekamy współczesnego, polskiego filmu wojennego, który nie będzie:

- ścierwem;
- tandetnym romansidłem;
- tanim szajsem z dekoracjami z kartonu;
- ścierwem;

PS. Sala Samobójców mi się podobała.
 

Guest 3669645

Guest
Akurat po zwiastunach widzę, że Miasto 44 ma całkiem niezłe dekoracje i w końcu porządne kostiumy, które nie wyglądają, jakby godzinę przed zdjęciami wyszły z fabryki. Ale te ckliwe scenki z pocałunkami podczas ostrzału itd. mogliby sobie darować. Wgl w wielu polskich, jak i ogólnie europejskich filmach na siłę wciska się dzisiaj efekty specjalne a'la bullet time, pociski w CGI... Chyba tylko po to, żeby były i by można je było wcisnąć do trailera. "Paczta ludziska, jakie fajne efekty w polskim filmie, nareszcie OJEJ". Nie jest tak źle jak w bollywoodzie, ale wypadałoby się ogarnąć, polscy reżyserzy.
 
Bilet na poranny pokaz "Strażników Galatyki" w IMAXie 3D zarezerwowany. Radość tym większa, że lokalne kina mają wzbogacić widzów o całkiem atrakcyjne plakaty:

 
wróciłem właśnie z seansu "powstania warszawskiego". można wiele mówić o niedoróbkach warsztatu, o nietrafionej narracji i dialogach, które dzieją się obok filmu, ale czy o to w nim chodziło? nic nie odbierze temu obrazowi ładunku, jaki ze sobą niesie. surowe, żywe kadry, obraz płonącego miasta i krążąca nad Warszawą Luftwaffe trafią z całą pewnością do każdego, kto ma choć nieco oleju w głowie.
 
A na nowego Herkulesa ktoś się wybiera?

Ja byłem i jestem rozczarowany. Liczyłem na epicką przygodę w świecie fantasy, co sugerowały zwiastuny, a dostałem taki sam kiczowaty film jak reszta...
Jeśli ktoś jeszcze nie był, a zamierza iść na Heraklesa, bo chce zobaczyć walki ów herosa z potworami, to odradzam, gdyż się bardzo, ale to bardzo rozczaruje.
 
Top Bottom