Wiedźmin 3 - sugestie, marzenia i pobożne życzenia

+
@szincza

zaraz zacznie się wywód jak to gry z klimatem fable albo metina też mogą być mroczne a kolor nie ma nic do klimatu xD

No bo nie samą kolorystyką tak zwany "mroczny klimat" stoi - pewnie, że nie.
Ale w przypadku kiedy to, co widzimy w znacznej mierze wpływa na to, jak odbieramy daną sytuację/wydarzenie w grze - a tak przecież jest - to dobranie odpowiedniej palety barw jest, wydaje mi się, dość istotną kwestią.
 
Powtórzę po raz kolejny, problem który widzisz jest nie z kolorami, a z Twoim monitorem (kontrast, nasycenie kolorów lub ustawienia wewnątrz gry). Światło odbijające się dziwnie jest problemem silnika.
 
Ok, to może tak. Elementy, które wg mnie składają się na "dark fantasy". MIejsce akcji, oczywiście dowolne uniwersum fantasy. Nasz bohater nie jest jakimś półbogiem, w każdej chwili może zginąć. Decyzje, które podejmujemy nie są czarne lub białe. Towarzyszy nam ciąłe poczucie bezsilności i odosbnienia. W świecie przedstawionym występują potwory rodem z horrorów. Historia nie jest prosta, każdy z boheterów i zwykłych npctów ma swoje cele i swój charakter. Zadania/fabuła są "ciężkie" emocjonalnie i tajemnicze.
Oczywiście możecie się nie zgodzić i krzyknąć, że darkfantasy to fantasy bez kolorów, ale nie sądzicie, że są rzeczy troche ważniejsze od barw?
 
Powtórzę po raz kolejny, problem który widzisz jest nie z kolorami, a z Twoim monitorem (kontrast, nasycenie kolorów lub ustawienia wewnątrz gry). Światło odbijające się dziwnie jest problemem silnika.

Bzdura.
Nie wspominając o tym, że po moich "przeróbkach" gra była bardziej znośna dla oczu, ale wciąż mieniła się kolorami w miejscach, w których moim zdaniem nie powinna.
 
Ok, to może tak. Elementy, które wg mnie składają się na "dark fantasy". MIejsce akcji, oczywiście dowolne uniwersum fantasy. Nasz bohater nie jest jakimś półbogiem, w każdej chwili może zginąć. Decyzje, które podejmujemy nie są czarne lub białe. Towarzyszy nam ciąłe poczucie bezsilności i odosbnienia. W świecie przedstawionym występują potwory rodem z horrorów. Historia nie jest prosta, każdy z boheterów i zwykłych npctów ma swoje cele i swój charakter. Zadania/fabuła są "ciężkie" emocjonalnie i tajemnicze.
Oczywiście możecie się nie zgodzić i krzyknąć, że darkfantasy to fantasy bez kolorów, ale nie sądzicie, że są rzeczy troche ważniejsze od barw?

nikt tutaj nie neguje cech które wymieniłeś, z tego co mi wiadomo dyskusja tutaj dotyczy grafiki
 
Jedynka dla mnie była typem fantasy europejskiego. Dwójka to fantasy amerykańskie. Począwszy od stylu architektury, przez często widoczną pompatyczność, aż po to nieszczęsne oświetlenie. Może moje wspomnienia są nieco zafałszowane, ale właśnie najbardziej mi odpowiadało takie, jak było w części pierwszej, albo w Stalkerach. Dawało wrażenie naturalności.
 
Dokładnie, oświetlenie szwankowało, ale żeby kolorystyka?
Inna rzecz, że przy dobrze zrealizowanym cyklu dobowym, dopalonym dynamiczną pogodą oświetlenie, paleta barw będzie się stale zmieniać, jak słusznie zauważył shasiu.
Wiec raz ta sama wioska może płonąć przy pełnym słoneczku, w piękny dzionek. Innym razem, w samym środku burzy.
Za każdym razem nieco inaczej. Marudzenie na kolorystykę w tej sytuacji specjalnie sensu nie ma.
No i zdecydowanie lepiej, gdy pogoda, pora dnia ulegają stałym zmianom, niż gdyby pożar każdorazowo miał miejsce przy jednakiej aurze wyłącznie po to, aby było bardziej mroczno, prawda?
Noooo chooory. Gry w klimacie II WŚ powinny być wyłącznie czarno-białe, a kolorystyka gier darkfantasy powinna być wyłącznie mroczna tak jak tu wielu postuluje w przeciwnym razie traci się wczuwę.
 

Guest 3669645

Guest
Przecież nikt tu wiąże mrocznej stylistyki z dark fantasy. Aleście się uczepili. Mroczna kolorystyka to osobna sprawa, którą jednak czasem wypadałoby brać pod uwagę. Nie tylko ona buduje klimat, ale ma w tym swój udział. A widzę że wszyscy tutaj skaczą ze skrajności w skrajność.

Pamiętam gdy pokazywali pierwsze screeny z W3, wszyscy się cieszyli i wiwatowali, że w końcu mniejsze nasycenie kolorów, mroczniejszy klimat i bardziej ponura stylistyka. Teraz gra wygląda inaczej, ludzie się cieszą że jest "bardziej kolorowo" bo realistyczniej, a wcześniej było niefajnie. Zdecydujta się.
 
Last edited by a moderator:
Bywają.... Horrory... w których część scen odgrywana jest w cukierkowym otoczeniu...
Ma to swoje dobre i złe strony... jeżeli scena jest "podana" w odpowiedniej formie i w odpowiedni sposób, to człowiek oglądając taką scenę może robić pod siebie nawet w "cukierkowym" otoczeniu... (jeżeli scena jest podane w słaby sposób, to może mieć zupełnie odwrotny wydźwięk)

Ale zgadzam się z częścią forumowiczów, że kolory (przynajmniej w części, jeżeli nie w większości lokacji) powinny być stonowane.
Samymi kolorami, głębokością, ostrością, bądź właśnie wygładzeniem można nadać otoczeniu odpowiedni charakter i klimat. Właśnie klimat w "dark fantasy" jest bardo ważny.

Tak jak w poniższym obrazku:
http://fotozrzut.pl/zdjecia/5dc2ceb3e8.png
(osobiście będę zadowolony tak z pierwszej jak i z drugiej koncepcji... bardziej z drugiej :p )

Kolorystyka ma znaczenie ale.
Tak naprawdę w dark fantasy mogą, a nawet powinny znaleźć się miejsca tzw. odskocznie, zwłaszcza w dużym otwartym świecie..
A to, czy w tym "przyjemniejszym" otoczeniu również będzie na nas czyhało niebezpieczeństwo to już zupełnie inna sprawa.

Mam tylko nadzieję, że Redzi z W3 nie zrobią kolejnego W2. Tak jak napisał @raison d'etre
W2 był za bardzo bajkowy....

Niech świat będzie albo realistyczny - gdzieniegdzie i niekiedy nasycony (naturalnymi) kolorami, a niekiedy szarawy, pochmurny, ciemny - tak jak łąka podczas dnia słonecznego lub pochmurnego.
Ale niech znajdą się tam również lokacji (dość spory procent), które nawet w najpiękniejszy dzień powodują u gracza niepewność, niepokój (tak jak np pola w W1 "Odmęty"). Nie mówiąc już o lokacjach "strasznych" non stop.
 
Jedyny właściwy eRPeG właśnie pozamiatał klimat W3 :p
 
Tylko, że to potępieńczy niemal klimat, Wiedźmin jednak jest nieco innym lore. Bloodborne, jeżeli tylko pojawi się na PC, kupie, bo mi się strasznie spodobało. Ale to po prostu inny świat.
 
Naprawdę zbyt dużo głupich żartów na dzisiaj. Od kiedy Bloodborne to RPG?

Jeżeli nie jest to ... jakiś odłam RPG, to wówczas cała seria... Dark Souls ( Demon's Souls, Dark Souls 1 i 2 + dodatki) też należało by przenieść do innego gatunku gier...
Bloodborne, to właściwie Dark Souls w trochę świeższej epoce..

Podejrzewam, że poziom gry zostanie utrzymany... Osobiście grałem w Dark Souls i co by o tej całej serii nie mówić jest to nieźle zrobiona gra z ciekawymi elementami, sporym światem i nie najgorszymi dialogami, z właściwą sobie grafika...
Nie każdemu ten tytuł musi odpowiadać (to jest kwestia gustu, każdego gracza z osobna).. ale jednego Grze nie można odebrać, na swój sposób jest mroczna i przytłaczająca - zwłaszcza, jeżeli ktoś "nie rozumie" mechaniki gry..

Ale całą seria jest czymś (na szczęście) innym niż seria o Wiedźminie... W W2 próbowano co nieco wrzucić z Seri Dark Souls i wszyscy wiemy z jakim skutkiem - pomysł, może niezły, ale (wykonanie) responsywność... taka sobie, na szczęście w W3 (już to widać) zostało to poprawione, zmienione.
Poza tym, że w obu grach "ciachanie" jest dość istotną kwestią, reszta tych produkcji różni się diametralnie... i dobrze :)

Dark Souls :hatsoff: .....................Wiedźmin:victory:
 
Moim zdaniem nie można lekceważyć wpływu palety barw na odbiór miejsc czy wydarzeń, wraz z muzyką (choć ta ma moim zdaniem większe znaczenie) tworzy to klimat gry. Grzechem jest przekonywanie innych o tym że barwy to tylko jakieś tam mało ważne kolorki które nie powinny niczego zmieniać, bo wystarczy popatrzeć na film czy fotografie. To w jakich barwach i oświetleniu przedstawiona jest scena ma duży wpływ na to jak odbierze ją widz. To zabieg artystyczny który często świadomie nagina rzeczywistość po to by coś podkreślić lub zaakcentować. Myślę że REDzi wpadli na fajny pomysł robiąc 3 lokacje różniące się od siebie zarówno kolorystycznie i muzycznie. Klimat w jedynce robiły barwy i muzyka przy której łatwo o dreszcze. W dwójce moim zdaniem muzyka mimo że ładna to często nie opisywała lokacji, dodatkowo duża ilość bloomu sporo napsuła.
 

Guest 3669645

Guest
Yep. Tylko ja mam pewne obawy, czy czasem wszystkie regiony w grze nie są takie sympatyczne i nasycone kolorami. Jak na razie każda lokacja w nowej wersji gry tak wygląda, nie licząc ujęć nocnych i w katakumbach. Bagna na Ziemi Niczyjej nawet dają radę, ale mogłoby być lepiej :p

Wiemy, że Novigrad ma dzielnicę biedoty, oby była równie ponura i przygnębiająca co Wyzima klasztorna. Tylko tym razem nie ma loadingów i barier, więc raczej sobie nie wyobrażam, by nagle po wejściu do tej dzielnicy zmieniały się kolory i tint z wesołych na szaro-bure :p

@patryk1194 Gry, filmy, komiksy itd. rządzą się nieco odmiennymi prawami od rzeczywistości, stąd czasem "filtry" i specjalna stylistyka obrazu. Pora dnia i pogoda to rzecz zmienna, nie zbudujesz nią klimatu w dzielnicy biedoty albo na cmentarzu. Przy odpowiednim oświetleniu, grafice itd. tekstury, nawet najbardziej "brzydkie i ponure" też nie spełnią swojej roli. To nie jest symulator rzeczywistości, tylko opowieść przeniesiona z kart sagi i opowiadań o dość mrocznym i surowym klimacie, dlatego warto by się pokusić o tą posępniejszą stylistykę. W odpowiednich dla niej miejscach, oczywiście.
 
Last edited by a moderator:
Kolorystykę lokacji powinny tworzyć tekstury, które w danym miejscu się znajdują, pora dnia, pogoda i zachowania mieszkańców, a nie cudaczne filtry mające wskazywać, że tutaj jest przygnębiająco. W Wiedźminie świat powinien być przedstawiony naturalnie, realistycznie ze szczyptą fantasy, czyli słoneczny dnień ma być jasny, kolorowy, nie wyglądać jak apokalipsa.
 
Jedynka dla mnie była typem fantasy europejskiego. Dwójka to fantasy amerykańskie. Począwszy od stylu architektury, przez często widoczną pompatyczność, aż po to nieszczęsne oświetlenie.
Graficznie może tak... ale styl architektury? Flotsam jest bardzo europejskie, Vergen i obóz też "dają radę", jedynie Loc Muinne odbiega od gatunku.

Pomijając, że to podział dość sztuczny. Weźmy takie Drakensang - z jednej strony wyraźnie europejska stylistyka, z drugiej "baśniowa" kolorystyka.

Przestańmy szufladkować.

Jedyny właściwy eRPeG właśnie pozamiatał klimat W3 :p
Heh... ktoś jeszcze chce ponarzekać na animację wyjmowania miecza w W3?
 
Top Bottom