W3: Obawy

+
@Wroobelek - Odnośnie tych punktów:
2. Alchemia - jest jak najbardziej na plus względem "dwójki". Głównie dlatego, że będzie możliwość picia eliksirów poza trybem medytacji. Jeśli chodzi o te wskazówki to mam nadzieję, że będzie można je wyłączyć.
4. Rasy. - Będą jeszcze niziołki.
6. Minigry. - Brak kościanego pokera to bolesna strata, ale nie przesadzałbym z tym, że z tego względu ocena gry spadnie do 1/10. Wielka szkoda, że kości nie będzie, ale trzeba się z tym pogodzić. Choć do końca będę miał nadzieję, że się znajdą w W3 w takiej formie jak to było w "jedynce". Na pewno jeśli chodzi o te aktywności poboczne to nie będzie powodów do nudy. Wyścigi mogą się okazać emocjonujące a Gwint wciągający, mimo, że będzie miał niewiele wspólnego z tym książkowym.
 
Last edited:
Minigry ogólnie są spoko, jedynym błędem jest brak pokera (ODDAWAĆ POKERA), no i prawdopodobny brak siłowania na rękę (bardzo pasującego do uniwersum) i dodania tych regat (ale jeśli ktoś lubi pływanie łódką to nie mam zamiaru postulować o wywalenie tej minigry).
Co do ras to w obu częściach (W2 i W3) są postępy (Varny w W2, a przynajmniej jeden i niziołki w W3), wszystko zależy też od miejsca w którym toczy się akcja), ale brak gnomów jest NIEWYBACZALNY. We wszystkich grach są również potwory rozumne, a w W3 zapowiada się to mega miodnie (Wiedźmy, Jasiek, gadające drzewo)

Można też dodać temat jedzenia i picia (ponoć ma się pojawić w W3), oraz potworów które będą mały bardzo rozbudowany system słabości i mocnych stron.
 
@Wroobelek

Brawo
Co do:
4. W3 - dodano niziołki i będziemy mieli elfy z "równoległego" uniwersum.
6. W1 - Zapomniałeś o piciu ;)
W3 - cóż zmieniono mechanikę "prania się po gębach"; dodano w pełnym wymiarze to co w W2 "rzut sztyletem, toporem = lotką", nie wiadomo czy to wszystkie gry...eh gra w kości z zapalonym "zmarłym" hazardzistą
8. mogłeś dodać jeszcze skakanie W1 - brak, W2 - symboliczne; oraz W3 - pływanie w pław

Oczywiście świadom jestem z ułomności moich uwag. Pisałem "na gorąco" bez przygotowania i pewne rzeczy (w tym picie oraz rzucanie do celu - jednorazowe w W2 i jako minigierka w W3) mi umknęły. Jednak pisząc posta zmitrężyłem kawał wieczoru, za co żona jest na mnie zła, więc sam rozumiesz...
Ale uzasadnioną krytykę przyjmuję ze skruchą :unworthy: .

@sebogothic - nie do1/10, lecz o 1/10. Drobna różnica, choć to tylko moja subiektywna opinia.
@Pandozaur - zanim zacząłem pisać post, to zamierzałem o tym wspomnieć. Jednak podczas tworzenia na gorąco mi to umknęło. Ale masz rację - wszystko wskazuje na spory progres nawet względem W1, pomimo znacznego regresu w W2 na tym polu.


Obserwując odzew, jaki wywołało moje porównanie, postanowiłem wolną chwilą popracować w tym temacie i nieco problem rozwinąć uzupełniając o pominięte kwestie bądź przegapione argumenty. Za wszelkie uwagi szczerze dziękuję i proszę o jeszcze ;).
 
Last edited:
Hmm. Jedzenie i picie. Mam nadzieję, że powróci ich funkcjonalność z pierwszego Wiedźmina.
W W2 mogłeś sobie co najwyżej kupić zgniłe jabłko lub zepsutą rybę. :happy:
 
Tak ogólnie z tych wszystkich podsumowań poszczególnych elementów można wywnioskować, że najgorsza była "dwójka". :wat:Ale aż tak źle chyba nie było? Mimo, iż zgadzam się z tym, że kościany poker mógłby być lepszy, mapki mniej klaustrofobiczne, mogło znaleźć się więcej gatunków potworów, ale ogólnie rzecz biorąc grało mi się przyjemnie.
Wiedźmin 3 zapowiada się o wiele lepiej, więc nie ma co narzekać. Z drugiej strony, jakby Redzi dodali/poprawili kilka elementów to gra byłaby jeszcze lepsza.:victory:
@Wroobelek - Fakt, mój błąd. :comeatmebro:
 
Last edited:
Z tym "kościanym pokerem" w W1 Redom po prostu się udało (w W2.. o tym pomilczmy).

Minigra była w miarę przyjemna (wraz z muzyką), mogła być swego rodzaju odskocznią, nie zrywającą imersji, w prost przeciwnie.

W sumie zastanawiam się czemu tak się tym "kościanym pokerem"... przejąłem?
Wydaje mi się, że po prostu musiał mi się spodobać w W1. To była na swój sposób bardzo krótka, albo bardzo długa minigra - w zależności od tego na co miał ochotę gracz.... Z siłowaniem się na rękę w pewnym sensie było podobnie. To pozwalało stworzyć jeszcze większą wieź z grą. Wzrastała imersja - przynajmnej ja tak to odbierałem. Siłowanie się na rękę było dla mnie ciut za bardzo denerwujące ;) dla przyjemności grałem sporadycznie - ale mi się zdarzyło, gdy chciałem się sprawdzić (w delikatnym przesuwaniu myszki ;) ). W Kościanego pokera kilka godzin pewnie w W1 pograłem :) i nie czułem, by był to czas stracony, zwłaszcza, że przy nie najgorszej karczmarskiej muzyce.

We wszystkich grach W3 gracz tak na prawdę nie będzie miał wpływu na "długość" rozgrywki. Może w Gwincie. To nie jest, chyba najlepsze rozwiązanie, postępowanie. Nikt, w tym gracze nie lubią gdy się im odbiera wybór. Niedawnym chyba nie najgorszym przykładem (przynajmniej w Polsce) była sprawa z EK. Tam nikt już nie miał wyboru... i chyba z tego wynikał największy hałas.
 

Guest 2686910

Guest
Tak ogólnie z tych wszystkich podsumowań poszczególnych elementów można wywnioskować, że najgorsza była "dwójka". :wat:Ale aż tak źle chyba nie było? Mimo, iż zgadzam się z tym, że kościany poker mógłby być lepszy, mapki mniej klaustrofobiczne, mogło znaleźć się więcej gatunków potworów, ale ogólnie rzecz biorąc grało mi się przyjemnie.
Wiedźmin 3 zapowiada się o wiele lepiej, więc nie ma co narzekać. Z drugiej strony, jakby Redzi dodali/poprawili kilka elementów to gra byłaby jeszcze lepsza.:victory:
Ano, dobrze to świadczy o serii, jeśli najgorsza (?) jej część jest po prostu 'bardzo dobra', a dla mnie jest jedną z 5 ulubionych gier wszechczasów.
 
Takie minigry jak kościany poker czy Gwint to dobry pomysł na multi. Byłaby to taka opcja w menu jak arena. Byłyby "pokoje" gdzie można by wejść i rozegrać kilka partii. W przypadku Gwinta gralibyśmy kartami zebranymi w grze.
 
No nie do końca. Nie zostało potwierdzone, że wrócą w takiej samej formie jak w W1.
Powiedziano za to, że łączy się z tym jakaś mechanika.
Drinking minigame, stawiam na to kufel piwa.
A może opcjonalna konieczność (dziwnie to brzmi) jedzenia i picia?
Marzenia...
 
Dla mnie wystarczyłoby rozwiązanie z Wiedźmina pierwszego. No i oczywiście możlwiośc picia alkoholu w dowolnym momencie :D
 
Może alkohole będą bazami pod mikstury?
Wątpię.Jedzenie też ma mieć mechanikę, więc jedyną logiczną opcją jest, przytaczana przeze mnie, opcjonalna konieczność :)P) jedzenia i picia.Chyba, że pan Tadek i pan Marcin mówiąc o jakiejś mechanice mieli na myśli jedynie alkohol, wtedy możliwości jest więcej.
------------------
Odnawianie/przyspieszanie odnawiania hp to też mechanika, mam nadzieję, że 'edibles' (to określenie zostało użyte w Q&A) pojawią się w tej formie.
Fakt.Zapomiałem o tym.
PS.Edibles--->żywność ;)
 
Last edited:

Guest 2686910

Guest
Odnawianie/przyspieszanie odnawiania hp to też mechanika, mam nadzieję, że 'edibles' (to określenie zostało użyte w Q&A) pojawią się w tej formie.

Edit: @Kuboniusz: Don't fret, good chap, I am well versed in Shakespeare's language ;)
 
Last edited by a moderator:
Panie @Marcin Momot - bardzo proszę przekazać zespołowi, że im więcej "kontentu" tym lepiej, nawet jeśli będzie on całkowicie drugoplanowy bez większego wpływu na fabułę, czy świat.

O to bym się nie martwił. Dziki Gon będzie wypchany po brzegi gejmplejowym kontentem. Czasami aż przeraża nas, ile tego jest:)
 
A tak w ogóle to skąd wiemy, że kościanego pokera nie będzie? Bo ktoś przytoczył błędnie przetłumaczony wywiad sprzed roku? Tutaj chyba też są informacje z tego wywiadu i aktualizacja: http://www.witchersite.pl/component...43-w-wiedzminie-3-nie-bedzie-gry-w-kosci.html
Może @Marcin Momot wypowie się w tej sprawie i przynajmniej będzie jasność.

Potwierdzam - kościany poker nie pojawi się w Dzikim Gonie - można powiedzieć, że zastąpiliśmy go Gwintem.
 
Top Bottom