Wiedźmin 3: Dziki Gon - Podróżny Łowca Potworów

+
Wiedźmin 3: Dziki Gon - Podróżny Łowca Potworów



Życie zawodowego zabójcy potworów to życie pełne przygód, dlatego Wiedźmin 3: Dziki Gon zabierze Was w ekscytującą podróż po niezliczonych polach bitew, wioskach, zamkach i opuszczonych ruinach. Odwiedzicie setki pieczołowicie wykonanych lokacji, posiadających własną historię, tajemnicę, wyzwania i nagrodę czekającą na śmiałków, którzy odważą się po nią sięgnąć.

By dowiedzieć się więcej, obejrzyjcie nasz nowy film: “Podróżny Łowca Potworów”!
 
stare materiały przekazywane przez gadające głowy w standardowym redowym montażu, czyli zbliżenia na stopy i slowmo.
Co do materiałów pełna racja, ale już nie przesadzaj z tym montażem, przecież to nie ma być kino akcji, a wiadomości.
 

Guest 2686910

Guest
O mój Boże, pokazali fragmenty z VGX... temat o grafice zamieni się w bagno... znowu.
A materiał fajny, ładnie zrealizowany, choć raczej bez nowości, jeśli czyta się każdy artykuł i ogląda każdy wywiad. Mimo wszystko, trochę gasi pragnienie nowych materiałów. Na plus.
 
Co do materiałów pełna racja, ale już nie przesadzaj z tym montażem, przecież to nie ma być kino akcji, a wiadomości.
No właśnie. Obejrzyj sobie pierwszy dziennik, czyli The Beginning. Dokładnie ten sam sposób pracy kamery, który pasuje do przekazywanych treści jak pięść do oka. Komuś się pomyliły gatunki.
 
Z tego materiału wyniosłem tylko to że Mateusz bardzo się zmienił, zupełnie inny imejdż :)
 
A mi się podoba sposób prezentacji. Uważam, że trafia w klimat.

Doprawdy, tak jak zwykle bronię prawa forumowiczów do narzekania, tak tu trochę zdumienie mnie bierze.

Widać, że dzienniki mają nie tyle dostarczać nowych wiadomości, co raczej systematyzować i prezentować te znane. Są przeznaczone dla ludzi, którzy nie mają ochoty przegryzać się przez każdy dostępny wywiad, czy chociażby forumowe FAQ. I nic w tym złego. Ja i tak oglądam z przyjemnością.
 
Z tego materiału wyniosłem tylko to że Mateusz bardzo się zmienił, zupełnie inny imejdż :)
Nie pomyliłeś go, przypadkiem, z jego bratem - panem Konradem? ;) Bo pan Mateusz jakoś bardzo się nie zmienił, tylko brodę zapuścił.
 
ja też nie narzekam na formę dziennika - jak dla mnei informacje przekazywane są w sposób czytelny i jasny, a przy tym na tyle dynamiczny, na ile się da. zatem - ok.
nie narzekam też na to, że nie było nic nowego- - zasadniczo nie przychodzi mi do głowy nic, co by mnie specjalnie interesowało. ot, cieszy kolejny materiał, kilka nowych ujęć - pasuje.

dręczy mnie inna rzecz. pani Monika chwali, że Novigrad zamieszkuje 2000 postaci i KAŻDA z nich ma UNIKALNY zestaw reakcji. dołóżmy do tego z, nie wiem, powiedzmy tysiąc (wild guess) z reszty świata, co daje nam 3k postaci, z których każda zachowuje się na swój, jeden jedyny sposób.
powiem krótko, wyczuwam zaburzenia mocy, mój medalion drży, a radar szaleje:



nie mam zamiaru krytykować czegoś, czego nie widziałem, ale na zwyczajnie chłopski rozum coś mi tu śmierdzi. nie chciałbym, żeby potem się okazało, że unikalny zestaw reakcji to różne kombinacje czterech ruchów dłoni - bo wtedy wyjdzie na to, że RED ośmieszyli sami siebie. proszę o ważenie słów, bo będzie przykro, jeśli coś zostanie powiedziane na wyrost. czasem lepiej użyć skromniejszych słów, ale takich, które mają przełożenie na to, co zobacyzmy w grze.

bo te zestawy reakcji to przyrzekam, sprawdzę.
 
no też właśnie o tym mówię. zasadniczo wszystko się zgadza, ale to tak jak mieć obiecany samochód, a dostać resorka

(w których unikalność i tak nie wierzę. nie bedą sie powtarzały - my ass.)
 
dręczy mnie inna rzecz. pani Monika chwali, że Novigrad zamieszkuje 2000 postaci i KAŻDA z nich ma UNIKALNY zestaw reakcji. dołóżmy do tego z, nie wiem, powiedzmy tysiąc (wild guess) z reszty świata, co daje nam 3k postaci, z których każda zachowuje się na swój, jeden jedyny sposób.

Oj tam. Wiadomo jak jest, że kapkę koloryzują. Te niby "unikalne" reakcje były przecież wcześniej A to ludzie uciekali jak się miecz wyciągnęło, a to na pogodę narzekali i że ich w krzyżu łupie, albo że na podgrodziu coś strasznego się stało. Krótko mówiąc to już było.
 
Jak dla mnie to niewinne kłamstewko, wiadomo jak jest.
Każdy dew bajeruje i często proste, na pozór oczywiste rzeczy, usiłuje przedstawić jako mega ficzery, coś unikalnego.
W tym wypadku chodzi o coś, co towarzyszy serii od początku.
Ot, reklama. Przywykłem.
 
Top Bottom