Audiobook „Wiedźmin” - nowa superprodukcja Audioteki.

+
Oto co odpisała mi Pani Sylwia:
"Panie Dawidzie,
Mail Pana Kolegi był dla nas przyczynkiem do rozważenia takiej usługi-wariantu u nas w serwisie. W związku z tym, że jest Pan kolejną osobą,
która zwraca się z taką prośbą, pozostaje nam przyśpieszyć nasze plany i włączyć taki wariant, aby mógł Pan go wybrać. Dam Panu znać jak
tylko zaistnieje on na stronie produktu".
 
Nie żebym siedział w temacie, ale Fonopolis naprawdę musiało dostać rikłest od potencjalnego klienta, by zdać sobie sprawę, że wyższa jakość nagrania = lepiej? W sensie, serio? Jakim cudem wciąż są na rynku, skoro o istnieniu formatów lepszych jakościowo od mp3 musi ich uświadomić ludź z internetów?

Chyba, że (co bardzo możliwe) coś mi umyka.
 
A jak dla mnie to mp3 w zupełności wystarczało. Przesłuchałem całą trylogie husycką i dwa tomy opowiadań wiedźmińskich i to po kilka razy i jakoś nie miałem problemu z jakością owych nagrań. Wszystko było fajnie słychać i to w najdrobniejszych szczegółach. Nie uważam zatem że fonopolis tutaj coś zawiniło czy nie dopatrzyło, że nie udostępniało do tej pory innych formatów. Oczywiście fajnie, że teraz to zrobią, ale robią to na prośbę fanów i klientów co jeszcze bardziej umacnia wizerunek firmy jako solidny i przede wszystkim skierowany frontem do klienta ;).
 

Guest 3669645

Guest
Może dlatego że .mp3 jest wystarczające. Poważnie słychać różnicę między MP3 a takim FLAC? Kiedyś ktoś mi puszczał muzykę z jednego i drugiego i za nic nie mogłem odróżnić. No chyba, że trzeba by mieć słuchawki za 10 tysięcy albo nagłośnienie jak w Woodstocku :p
 
Niekoniecznie za 10 kół. Pamiętacie te 4 utwory wydane zaraz po SoD? Zdaje się, że były/są dostępne w MP3 i FLAC - i powiem, że różnicę słychać. Może nie aż taką kolosalną, ale jednak. Te we FLAC mają lepszą dynamikę, tak na pierwszy rzut ucha. Wracając do audiobooka, mnie osobiście MP3 w zupełności wystarczy. Słychać dobrze, odgłosy są wyraźne, dialogi takoż. :)
 
Może dlatego że .mp3 jest wystarczające. Poważnie słychać różnicę między MP3 a takim FLAC? Kiedyś ktoś mi puszczał muzykę z jednego i drugiego i za nic nie mogłem odróżnić. No chyba, że trzeba by mieć słuchawki za 10 tysięcy albo nagłośnienie jak w Woodstocku :p

Różnica jest słyszalna - ale to jest zależne od sprzętu i od tego, czego słuchasz.
Imo w audiobooku nie ma to zbytniego znaczenia. Znam ludzi, którzy ściągają dyskografie zespołów we FLAC-u, bo są takimi "pasjonatami", a i tak słuchają tego na słuchawkach za 30zł z biedronki.

Także ludzi, którzy faktycznie mogą się cieszyć pełnią jakości tego formatu jest niewielu.
 
Last edited:
Faktem jest, że aby naprawdę poczuć różnicę, trzeba dysponować sprzętem, który potrafi wychwycić wszystkie częstotliwości i to wychwycić precyzyjnie.
 
Ja tam się na tym nie znam, mam najzwyklejsze słuchawki i głośniki, dlatego zwykłe MP3 w zupełności mi wystarcza :p
 
Pojawiły się głosy pytające dlaczego Fonopolis nie zdecydowało się na udostępnienie FLAC lub mp3 innych niż CBR na jakimś tam poziomie bitrate'owym...

Z korespondencji, którą prowadziłem z reżyserem dźwięku wyraźnie wynikało, że obawiali się, iż będzie problem z powszechnym odtworzeniem takiego pliku. Co więcej - nie zdecydowali się nawet na wariant VBR mp3 w parametrze V0, bo mieli informacje, że nie wszystkie odtwarzacze poradzą sobie ze zmiennym bitrate'em. Już MP3 w VBR transcode'owana z masterowego nagrania byłaby wystarczająco lepsza niż jakiś stały próg MP3 w CBR (zdecydowanie lepszy stosunek jakość-waga lików), no chyba że na poziomie 320 kbps (to, według mnie, byłoby już sztuczne podbijanie jakości, nie wspominam nawet o wadze takich plików).

Poza tym - skoro nikt wcześniej nie zapytał (podobno byłem pierwszą osobą, która napomknęła o wersjach bezstratnych!) to po co mieli wychodzić z taką inicjatywą i jeszcze bardziej się rozdrabniać pod kątem wersji? ;) Nie ma popytu, nie ma podaży.
Teraz coraz więcej osób zacznie zgłaszać chęć posiadania plików w wersji bezstratnej. To, czy je odtworzą z wykorzystaniem 100% ich potencjału to inna sprawa. Ja na przykład Wiedźmina 3 pewno nawet nie uruchomię na moim 5 letnim blaszaku, ale kupić na premierze (lub trochę po niej) - kupię. ;)

Różnica jest słyszalna nie tylko na sprzęcie "dla audiofila", choć na takim będzie po prostu bardziej wyraźna.
Często słuchając muzyki po kompresji stratnej czuję w których miejscach jest "przytłumiona" lub "przygaszona", nie ma tej "głębi" (do końca to nawet nie wiem jak to nazwać :p ).

Poza tym wersje bezstratne to również możliwość konwertowania ich bez utraty jakości np. do formatu Apple Lossles, przez co iPosiadacze mogą sobie wrzucić taką wersję na sprzęt Apple'a i słuchać w o wiele wyższej jakości (taka jest teoria). Można też je sobie samemu "przemielić" do jakiego tylko chce się formatu.

Suma summarum - fajna sprawa z tym, że udało się nakierować Fonopolis na podjęcie takich kroków. Niech wypuszczają takie wersje i niech na nich zarabiają na kolejne projekty. A nam pozostaje się tylko cieszyć, że firma idzie z duchem czasu i dostaniemy Sagę w najlepszej możliwej jakości :)



P.S.
A być może, że już dziś poznamy oficjalną i konkretną datę premiery słuchowiska "Krew elfów"... :)
 
A tutaj a propos premiery:
Oficjalna premiera Krwi ( i mamy nadzieję, ze owa krew Was nie zaleje) odbędzie się w pierwszych dniach grudnia, a wszyscy, którzy zakupili audiobook w przedsprzedaży, otrzymają produkt dwa tygodnie wcześniej.
No to czekamy.
 
Za długo trzymaliśmy Was w niepewności. Zdecydowanie za długo.
Oficjalną premierę słuchowiska Wiedźmin Krew elfów byliśmy zmuszeni przesunąć ze względu na liczne poprawki w wymowie aktorów. Grupa Miłośników Sapkowskiego w wersji dźwiękowej okazała się bardzo czujna i po odsłuchaniu fragmentów, pomogła nam uspójnić wymowę nazw świata wiedźmińskiego.
Dziękujemy Wam za to!!!
Oficjalna premiera Krwi ( i mamy nadzieję, ze owa krew Was nie zaleje) odbędzie się w pierwszych dniach grudnia, a wszyscy, którzy zakupili audiobook w przedsprzedaży, otrzymają produkt dwa tygodnie wcześniej.
Bardzo Was przepraszamy, że wspomniana przez nas "jesień 2014 roku" jeszcze każe na siebie poczekać, ale... mamy nadzieję, że wynagrodzimy Wam niespodziankami, które w tym sezonie będą spadały jak liście z drzew albo raczej jak dorodne kasztany.

Czytam to oświadczenie i czytam i jedna rzecz mi nie gra.

Mianowicie:
Grupa Miłośników Sapkowskiego w wersji dźwiękowej okazała się bardzo czujna i po odsłuchaniu fragmentów, pomogła nam uspójnić wymowę nazw świata wiedźmińskiego.

Udostępniono w sumie 6 fragmentów, może będzie 7 czy 8. Trochę uwag zostało zgłoszonych (np. ten nieszczęsny "Riencze") i zapewne te wzięto pod uwagę, a teraz się wprowadza poprawki.
Jednak co z zawartością jeszcze nikomu z owych "miłośników Sapkowskiego" nie udostępnioną? Przecież w późniejszych fragmentach również mogą być takie kwiatki w nazewnictwie, których "beta testerzy" w postaci kupujących w przedsprzedaży nie będą mogli wychwycić...

Nawet jeśli by pojawiały się uwagi co do wymawiania jakiejś nazwy później, już po premierze, to nie sądzę, żeby Fonopolis zdecydowało się na wprowadzanie po raz kolejny poprawek (nie byłoby o co kruszyć kopii, zwłaszcza że wtedy będą nagrywać "Chrzest ognia"). Ba, nawet jeśli by coś pozmieniali, to mogliby co najwyżej udostępnić poprawione pliki do pobrania - a co z klientami, którzy kupują wersje na CD...? ;)

Udostępnić całości do przesłuchania wcześniej "dla wybranych", którzy by potem zgłosili swoje wątpliwości, zapewne nie mogą. Może więc mają bezpośredni feedback od ASa, lub ludzi z wydawnictwa? To na pewno, bo powoływali się bodajże na ASa, który mówił, żeby "Kaedwen" nie czytać "Kedwen".

Jeszcze jedna rzecz na którą warto zwrócić uwagę (choć może to już jest "klepnięte" i o tym wiadomo?):

...mamy nadzieję, że wynagrodzimy Wam niespodziankami, które w tym sezonie będą spadały jak liście z drzew albo raczej jak dorodne kasztany.
No tak, sezon spadających kasztanów, sezon jesienny, Sezon burz... :D
 
Last edited:

Guest 3669645

Guest
Dla mnie lepiej brzmi Kedwen niż Kaedwen, lepiej brzmi Ker Moren niż Kaer Moren... Na pewno tak powinno być? Meh.

I co z Wyzimą? W słuchowisku głupio to brzmi i mało swojsko :p

PS. "Riencze"? Poważnie? Może lepiej niech pominą te postacie których imion nie potrafią po ludzku wymówić... :p
 
Z tego co czytałem AS mówił, że skoro pisał Kaedwen, to tak ma to być wymówione :)

Podobnie z całym elfickim - również ma być twardy.
 

Guest 3669645

Guest
Mam nadzieję, ze żarty sobie robił :p Nie wyobrażam sobie starszej mowy z taką wymową... To by był najbardziej niewygodny język świata :huh:

Dobrze, że REDzi poszli za głosem rozsądku.
 
Last edited by a moderator:
"Riencze" ma być poprawiony na Rjens.
Zdążyłem się już przyzwyczaić do tych różnic w wymowie między Fonopolisem, Redami, a tym co sobie sam wykoncypowałem. Gdyby mnie ktoś na ulicy zapytał, którą wersję ja osobiście wolę, to odpowiem, że jest to wersja Redów.
 
Top Bottom