Cześć wszystkim fanom Wieśka!
To mój pierwszy post na forum i chcę zawrzeć w nim wrażenia, jakie odniosłem podczas oglądania polskiej wersji językowej Wiedźmina.
Nie będę rozpisywał się na temat działania podstawowych mechanizmów gry, ponieważ są one dla mnie świetne. Styl walki Geralta nareszcie wygląda inaczej niż technika zwyczajnych wojowników - teraz wiedźmin przypomina akrobatę; tancerza lawirującego pomiędzy ciosami przeciwników; mistrza fechtunku. Ten aspekt jest, przynajmniej dla mnie, w pełni satysfakcjonujący.
Z kolei grafika prezentuje się cudownie - szczegółowość otoczenia, postaci, strojów i innych elementów stoi na najwyższym poziomie.
Słowa pochwały należą się też Marcinowi Przybyłowiczowi i Percivalowi za muzykę, która jest dostosowana do sytuacji aktualnie panującej na ekranie. Same kompozycje są dla mnie lepsze niż w drugiej części. Nie ma w nich zbytecznego patosu, za to wywołują one bardzo przyjemne konotacje ze słowiańską ludowością. Czy ścieżka dźwiękowa do trójki będzie porównywalnie genialna do tej z jedynki przekonamy się jednak dopiero po premierze.
Co do polskich głosów, to nie odkryję Ameryki, bo nie przypadł mi do gustu ani głos Babci, ani Pań Lasu, ani Janka. Aktorka odgrywająca Babcię nie zadbała o tajemniczość oraz o wyraźnie zastraszenie tej postaci. Nie mówiąc już o tym, że brakuje jej przeszło kilkunastu lat, by głos był odpowiedni.
Janek nie wypadł źle, choć jego głos jest dla mnie zbyt dziecinny. Do tego mam wrażenie, że odgrywany tekst nie był właściwie zrozumiany. Mam tu na myśli kwestię: "Zaśpiewam babci, to ją uspokoi", która przeczytana jest jednym tchem(brak w niej przerwy po przecinku).
Dźwięki, które wydają z siebie Panie Lasu za bardzo trącą elektroniczną modulacją, ale nie wywołuje to we mnie specjalnego oburzenia.
Sołtys mnie jak najbardziej przekonuje i nie mam co do niego żadnych zastrzeżeń. Przynajmniej jeśli chodzi o sam głos...
Głos Dijkstry jest niezły - niczym się nie wyróżnia, ale w zawodzie szpiega, to w sumie nie jest wada.
Niejako na deser zostawiłem sobie swoje wrażenia odnośnie roli Jacka Rozenka. Większość osób na forum zwraca uwagę na zmianę sposobu jego gry i zazwyczaj ocenia tę zmianę negatywnie. Niestety, ja również nie jestem nią zachwycony. O ile w przypadku rozmowy z Jankiem miękki, łagodny, spokojny głos Geralta wydaje się być strzałem w dziesiątkę, to w pozostałych kwestiach dialogowych jest zaskakujący. Szczególnie rażą mnie słowa wiedźmina w rozmowie z Sołtysem: "prawdziwa perła moczarów" wypowiedziane głosem aż nadto konfidencjonalnym oraz następne: "rozpoznajesz ten sztylet", których ton kojarzy mi się bardziej z podrywem niż z rozmową pomiędzy dwoma facetami
Do tego podczas dyskusji Geralta z Paniami Lasu głos białowłosego jest zbyt przyjazny i zupełnie pozbawiony wyrazu. Chyba nie tylko ja przywyknąłem już do tego chropowatego, wielowymiarowego, metalicznego i nasączonego zimnem głosu Geralta, tak doskonale oddanego przez pana Rozenka w dwóch pierwszych częściach(szczególnie w jedynce). Lepiej niż w rozmowie z Sercem Lasu, Paniami Lasu i Sołtysem jest niestety tylko w konwersacji z Dijkstrą.
No cóż, pozostaje mieć tylko nadzieję, że to jest dość wczesna wersja gry i - co za tym idzie - również wczesna wersja dubbingu. Nie obchodzą mnie szczególnie niedoróbki techniczne, naprawdę ważne jest dla mnie to, jak mówi Geralt. Jest on głównym bohaterem gry, postacią, z którą utożsamiała się prawie każda osoba czytająca sagę i dlatego myślę, że fani mogą wybaczyć wiele, ale zmiany istoty Białego Wilka już tak łatwo nie odpuszczą. W końcu wielu z nas traktuje tę grę jako spełnienie marzeń - możemy wcielić się w Geralta, podejmować za niego decyzje i zatapiać się w cudowną fabułę(Wielkie ukłony w stronę RED-ów za ten aspekt). Wiem, że niemożliwe jest, by wszyscy byli zadowoleni. Ale myślę(z tego co czytam, inni też tak myślą), że głos Geralta z dwóch pierwszych części bardziej pasuje do jego literackiego pierwowzoru.
Nie odbierzcie moich słów źle - nie jestem kolejnym narzekaczem, który wylewa swoje żale na łamach forum. Jestem zachwycony tym, co zrobił do tej pory CD Projekt RED i serdecznie Wam za to dziękuję. Pozwoliłem sobie na te krytyczne uwagi z tego względu, że mam poczucie, iż słuchacie fanów i żadna opinia nie zostanie zignorowana.
Pozdrawiam jeszcze raz i życzę Wam, RED-zi, owocnej pracy. Powodzenia na szlaku!