Nocna Wyzima czynna od 22 do 6.

+
Status
Not open for further replies.
Po dwóch dniach zmagań Dziki Koń ułożony ... znaczy się Ciri na koniu ułożona ... na oko zostało jeszcze 1000 puzzli do końca :p Popadam w puzzlową depresję :p
 
Ja nic nie mówię, ale mi się w 4 dni udało Dziki Gon złożyć :D Za to Triss zajęła mnie na dłużej...
 
Mówię wam, są zalety posiadania zakazanej gęby ;P
Tydzień temu miałem w pracy imprezę halloweenową. Osobiście nie znoszę tego amerykańskiego badziewia zwanego Halołin, ale że miała być darmowa wódka, to się tam wybrałem, jednak w przeciwieństwie do innych nie przebierałem się za jakieś dziwactwa, tylko za samego siebie ;P Efekt? Drugie miejsce w konkursie na najstraszniejszy kostium i zainkasowany powerbank do telefonu ;P I to bez żadnej maski! xD
 
Last edited:
Czyli rozumiem, iż zmiana awatara nie nastąpiła ot tak, na widzi mi się. Przemyślana strategia - nie poznałam :p
 
Na moim osiedlu jest inna zabawa: za kim ku...a jesteś?

Najlepiej sprawdza tu się najbardziej uniwersalna odpowiedź: No jak to, za naszymi!!! :p
Biorąc pod uwagę poziom IQ dresów, sprawdza to się w 95% przypadków :p


Psikus, słodkości nie doświadczysz. Nie posiadam :p

]:->
 
Last edited:
Zależy na kogo trafić :p Słyszałem taką miejską legendę o dwóch dresach, którzy zadawali to nieśmiertelne pytanie "za kim jesteś?" dodając "tylko dobrze się zastanów, bo ja jestem za Cracovią, a kolega za Wisłą", urok posiadania dwóch nienawidzących się drużyn w jednym mieście :D
 
Zależy na kogo trafić :p Słyszałem taką miejską legendę o dwóch dresach, którzy zadawali to nieśmiertelne pytanie "za kim jesteś?" dodając "tylko dobrze się zastanów, bo ja jestem za Cracovią, a kolega za Wisłą", urok posiadania dwóch nienawidzących się drużyn w jednym mieście :D
W takim razie trzeba odpowiedzieć: Za Hutnikiem! A oni niech się leją między sobą :p

Heh, to mi przypomniało jedną sytuację sprzed kilku ładnych lat, jak po wyjściu z jednego z kieleckich klubów o 3 rano mnie i kilku kumpli (wszyscy z Małogoszcza) zaczepiła pod budką z kebabem spora grupka dresów (kibiców lokalnej Korony Kielce) z wiadomym pytaniem. Gdy odparliśmy, że jesteśmy z Małogoszcza i kibicujemy naszej Wiernej, jeden z nich zarzucił nam, że "Wierna trzyma z KSZO" (znienawidzony w Kielcach zespół wojewódzkiego sąsiada z Ostrowca Św.). Oczywiście jest to bzdura totalna, bo KSZO nie znosiliśmy niemal tak samo jak Hetmana Włoszczowy, ale w tym momencie wydarzyła się rzecz dziwna, gdyż jeden z grupki dresów wykrzyknął:
- Ale o co ci chodzi, przecież ja jestem z Ostrowca!
No i grupka nagle podzieliła się na dwie frakcje i zaczęła się tłuc między sobą ;P My natomiast odebraliśmy swoje kebaby i poszliśmy sobie dalej jak gdyby nigdy nic :p
Sposób myślenia dresów nigdy nie przestanie mnie zadziwiać :p
 
Last edited:
No i grupka nagle podzieliła się na dwie frakcje i zaczęła się tłuc między sobą ;P My natomiast odebraliśmy swoje kebaby i poszliśmy sobie dalej jak gdyby nigdy nic :p

To mi przypomina pewną sytuację z mojego podwórka -> CLICK

W zamieszaniu kibole pobili jednego ze "swoich", który upadł. Miał kłutą ranę biodra.

Mózg roz...wiecie jaki.
 
A to mi z kolei przypomina kolejną sytuację z mojego podwórka :p

Wprowadzić wiedźminów na stadiony! xD
 
No, dziewczyny lecą na brodatych*. Dlatego właśnie Geralt zapuścił brodę w trójce żeby krasnal mu kobiet nie podbierał :p

*Tylko nie na mnie...
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom