W3: Obawy

+
No dobra, ugryzę temat jeszcze raz.
W Sadze nie ma też żadnych przesłanek, jakoby srebrny miecz był przeciwko "magicznym" potworom pokoniunkcyjnym.
Po prostu był skuteczniejszy przeciwko niektórym potworom, co ma uzasadnienie w mitologii naszego świata - srebrem zaleca się zabijać m.in. wilkołaki i wampiry, a z tego co wiem, u nas nijakiej Koniunkcji Sfer nie było.

Od czasu Thanedd Geralt nie korzystał ze srebrnego miecza, wynika to z Sagi dość jasno. Do Brokilonu trafił nieuzbrojony i nigdzie dalej nie jest wspomniane, aby takowy zdobył.

I tu się nam rozbija cały konspekt, bo według mnie stracił tylko miecz stalowy, a zachował srebrny, którego używał. Możemy się kłócić dalej, ale mamy takie poglądy i nie możemy rozstrzygnąć tej sprawy (bo nie ma takiej informacji), więc proponuję się o to nie kłócić.
 
Stracił oba miecze a nowy stalowy otrzymał od driad. ,,Miecz który teraz noszę - Geralt obnażył klingę - pochodzi z brokilonu, z katakumb na Craag An, dostałem go od driad.'' o zadnym innym mieczu mowy nie ma.
 
Last edited:
Nie mój drogi, tylko Ty się zastanawiasz. To, że Geralt po Thanedd miał przy sobie srebrny miecz jest mniej więcej tak samo prawdopodobne jak to, że miał kuszę wałową i kopię, a za Płotką ciągnął katapultę. Nigdzie wszak nie jest napisane, że tak nie było.
 
Nie mój drogi, tylko Ty się zastanawiasz. To, że Geralt po Thanedd miał przy sobie srebrny miecz jest mniej więcej tak samo prawdopodobne jak to, że miał kuszę wałową i kopię, a za Płotką ciągnął katapultę. Nigdzie wszak nie jest napisane, że tak nie było.

Przesadzasz trochę ze skalą, myślę po prostu że miał ze sobą srebrny miecz, z którego korzystał. Jest to bardziej prawdopodobne niż wożenie "kuszy wałowej i kopii", poza tym tylko argumentowałem czemu tak uważam i nie, nie zastanawiałem się sam.
 
No cóż, akurat jestem w trakcie czytania Chrztu Ognia i o żadnym srebrnym mieczu nikt nie wspomniał nawet w obliczu okogłowa. Obecność tego mitycznego miecza to zwykłe dopowiedzenie.
Cytat Geralt do jaskra w czasie puczu na Thanned ,,Przyniosłeś mój miecz? - Obydwa ! - ten drugi to miecz ciri idioto !
wniosek jest taki że Geralt nie miał srebrnego miecza w trakcie walki z Vilgeforzem.Musiał zostać w Loxii.
 
Last edited by a moderator:
No cóż, akurat jestem w trakcie czytania Chrzestu Ognia

Chyba Chrztu... Sorki, ale nie strzymałem...

Cytat Geralt do jaskra w czasie puczu na Thanned ,,Przyniosłeś mój miecz? - Obydwa ! - ten drugi to miecz ciri idioto !
wniosek jest taki że Geralt nie miał srebrnego miecza w trakcie walki z Vilgeforzem.Musiał zostać w Loxii.

Wniosek jest taki, że nie dostał go od Jaskra. Prawda jest taka, że nigdzie nie zostało to jasno powiedziane i każdy może sobie to interpretować po swojemu. Choć już się pogubiłem trochę, bo co brak, czy obecność srebrnego miecza w Sadze ma wspólnego z obawami o W3 :blink:?
 
Chyba Chrztu... Sorki, ale nie strzymałem...



Wniosek jest taki, że nie dostał go od Jaskra. Prawda jest taka, że nigdzie nie zostało to jasno powiedziane i każdy może sobie to interpretować po swojemu. Choć już się pogubiłem trochę, bo co brak, czy obecność srebrnego miecza w Sadze ma wspólnego z obawami o W3 :blink:?

Że gra albo książka jest nie kanoniczna :facepalm:
Wszędzie tylko kłamstwo i obłuda :D
 
Last edited:
Że gra albo książka jest nie kanoniczna :facepalm:
Wszędzie tylko kłamstwo i obłuda :D

Cóż, biorąc pod uwagę, że Wiedźmina pierwszego zaczynamy właściwie w ogóle bez broni (dopiero po chwili zaopatrujemy się w stalowy), a miecz srebrny zyskujemy niejako poprzez przypadek, nie ma tu żadnej niekanoniczności. Nie wiem, ile w tym celowego działania Redów, a ile zbiegu okoliczności, ale rozwiązanie chyba najlepsze z możliwych ;)

PS. tak, wiem, że Twoja wypowiedź zawierała nutkę ironii :D
 
Że gra albo książka jest nie kanoniczna :facepalm:
Wszędzie tylko kłamstwo i obłuda :D

Ale ja nadal nie rozumiem co to ma wspólnego z obawami o W3... To, że ktoś sie obawia o brak cyklu dobowego, o kształt systemu alchemii, czy walki, o wysokie wymagania, itd. jestem w stanie pojąć. A w tym, czy Geralt miał w sadze na danym etapie srebrny miecz, czy go nie miał, przełożenia na obawy o W3 nie widzę żadnego.
 
boją sie że miecz zamiast srebrny będzie ze złota lub platyny :p geralt z laseczką i w futrze białym :D bedzie pomykał a wszędzie będą go wozić bryczką :p bo będzie najbogatszym "człowiekiem" w grze :p
 
Ale ja nadal nie rozumiem co to ma wspólnego z obawami o W3... To, że ktoś sie obawia o brak cyklu dobowego, o kształt systemu alchemii, czy walki, o wysokie wymagania, itd. jestem w stanie pojąć. A w tym, czy Geralt miał w sadze na danym etapie srebrny miecz, czy go nie miał, przełożenia na obawy o W3 nie widzę żadnego.

Po prostu ktoś się zastanawia nad sensem miecza, tak w ogóle :p Dobra koniec żartów, każdy może myśleć co chce :)
 
Dobra koniec żartów, każdy może myśleć co chce :)
Tak naprawdę to miecz srebrny przydatny był na demoniczne istoty i lykantropiczne :)równie dobrze geralt mógł iść z kołkiem w ręku nie mając srebrnego miecza i wbijać w serce, albo miecz stalowy nasmarować czosnkiem :)
 
@Chodak
"Wieśniacy czosnek w wielkiej obfitości pojedli, a ku większej pewności wieńce sobie czosnkowe na szyjach pozawieszali. Niektórzy, osobliwie niewiasty, całe główki czosnku pozatykali, gdzie jeno mogli. Całe sioło czosnkiem śmierdziało horrendum, dumali tedy kmiecie, że w bezpieczności są i że nic im upir uczynić nie zdoła. Wielkie było zasię ich zdumienie, gdy upir, o północku nadleciawszy, nie zląkł się zgoła, jeno śmiać się jął, zębami od uciechy zgrzytać a szydzić. "Dobrze to, wołał, żeście się przyprawili, wnet was żreć będę, a przyprawione mięsiwo więcej mi do smaku. Posólcie się jeszcze a popieprzcie, a i o musztardzie nie zapomnijcie"
Tyle w sprawie czosnku w wiedźminie :p
 
Top Bottom