Tak sobie czytam posty tutaj i stwierdzam, że ja niektórym z Was potężnie zazdroszczę. Naprawdę.
Po mocno obłożonym tygodniu w pracy mam obecnie siłę wyłącznie na tępe wpatrywanie się w monitor, a gdzie mi tam do skrzętnej analizy tempa uderzenia różdżką Yen o ziemię.
Cholerka, jak to jest nie mieć większych problemów? Bo nie pamiętam...
Sorry, jeśli zabrzmię teraz uszczypliwie albo "nie tak", ale ja liczę na fajną, zapadającą w pamięć fabułę, na sporo h wciągającej rozgrywki i barwne postacie, błyskotliwe dialogi. A na co Wy liczycie? Że Dziki Gon będzie wychodził z monitora w cztery de, bo tylko wtedy będzie dobrze? Że nagle gra pójdzie na wszystkich Waszych kompach tak, jakbyście mieli sprzęt od NASA, bo RED, jak wiemy, ma takie możliwości, tylko złośliwie nie chce się nimi podzielić?
Próbuję sobie przypomnieć, kiedy to kolor brwi postaci i sposób, w jaki układał się futrzany płaszcz na ramionach stanowił dla mnie clue egzystencji. Hm. Może z 10 lat temu? Kiedy sama się nie musiałam martwić o to, kto zapłaci wszystkie rachunki i zrobi obiad, bo robiło się samo, wobec czego mogłam się zagłębiać w tak ważkie problemy, jak to, czy główna postać ulubionej gry ma kucyk, czy też nie.
Super, że macie tyle czasu i chęci, żeby analizować ww. materiały w sposób tak drobiazgowy, tak wszechstronny. To musi być fajna sprawa.
Ale nie nazywajcie tego aby byciem fanem, proszę. To nie ma nic wspólnego z byciem fanem, za to bardzo wiele - z byciem klientem, który Oczekuje, Żąda i Wymaga, bo Mu się NALEŻY. Jest to jakiś sposób na życie, usilnie staram się go nie krytykować, serio. Ja tego tylko nie rozumiem albo nie pamiętam, jak to jest.
I nie chodzi mi teraz o to, że chcę bronić REDa za wszelką cenę, bo jestem moderatorem. To nie tak. Ja po prostu nie potrafię zrozumieć, że można mieć tak ogromny problem z tym, że gra może wyglądać deko słabiej w porównaniu do tego, co myśleliście, że będzie. Nie ogarniam, że to może być dla ludzi do tego stopnia istotne, że posuwają się zmasowanej krytyki pod adresem autorów.
Mi się będzie dobrze grało, jestem pewna. I życzę Wam, żebyście też mieli z tego frajdę, a za lat 10 sami się śmiali z tego, co tu dzisiaj pisaliście