W3: Obawy

+
Może czosnkowa petarda (przy wybuchu miota czosnkowymi odłamkami) przeciwko wąpierzom?

To ja bym jeszcze radził zrobić czosnkowe bełty :) do kuszy którą Geralt będzie miotał pociski w Wąpierze :)
Wtedy już o walke z lykantropami będę w pełni pozbawiony obaw :)
 
Moje stanowisko do kwestii mieczy jest takie - dodają dodatkową płaszczyznę rozgrywce. Na "standardowych" poziomach trudności powinno to być jak zazwyczaj - na ludzi i zwierzęta miecz stalowy, na potwory srebrny. Na wyższych poziomach trudności można by się bawić w takie rzeczy, że niektóre potwory wymagają miecza meteorytowego, który jest typem miecza stalowego. Ogólnie dodatkowa zabawa dla hardkorowych graczy - potrzeba wybadania i ogarniania potworów z którymi walczy się meteorytowym, potrzeba zdobywania mieczy meteorytowych, a nie używania dobrych mieczy zdobytych po nilfgardzkich wojach. Miecze meteorytowe byłyby odpowiednio droższe / trudniejsze do zdobycia, żeby dobalansować ekonomię którą gracz hardkorowy zapewne umie wykorzystać bardzo skutecznie i żeby wymusić na nim pogimnastykowanie się zanim dostanie on dobry przedmiot. Ot taki bonus dla maniaków, imho byłoby to ciekawsze od trybu nagłej śmierci.

Pominąłem to jak to w końcu ostatecznie było z typami mieczy w materiale źródłowym i skupiłem się na tym jak można tym się pobawić, by wzbogacić gameplay.
 
Tak sobie zapuściłem po raz kolejny 35 min gamepaly dla osłody i trafiła mnie jedna rzecz. Dlaczego wybierając jedno zadanie inne mogę się blokować. W takim razie przy drugim przejściu gry, skąd będę wiedział, które zadania omijać, żeby zrobić te, zablokowane przy pierwszym podejściu. O matko, ale namotałem :p
 
Tak sobie zapuściłem po raz kolejny 35 min gamepaly dla osłody i trafiła mnie jedna rzecz. Dlaczego wybierając jedno zadanie inne mogę się blokować. W takim razie przy drugim przejściu gry, skąd będę wiedział, które zadania omijać, żeby zrobić te, zablokowane przy pierwszym podejściu. O matko, ale namotałem :p

Zrób jak ja, notuj sobie.
 
Grając roleplayuj i się tym nie przejmuj :3

No i to zawsze był mój problem (czy też właśnie go nie miałem) zawsze grałem w myśl zasady WWGD (What Would Geralt Do?) i praktycznie każde przejście jedynki było takie samo :) W drugiej części już tego problemu nie miałem bo musiałem zobaczyć drugą połowę gry i inne epilogi :)
 
Klasyczny problem w grach z predefiniowaynym bohaterem, chociaż... nie tylko. Gdy grałem w Skyrim, w pewnym momencie uznałem, że mój Dunmer - Zabójca ma właściwie głęboko gdzieś jakieś norskie przepowiednie albo konflikt między Norsami a Imperium... i zwyczajnie skończyłem grać po zakończeniu wątku Dark Brotherhood.
 
Last edited:
Mi się Skyrim podobał tylko raz, gdy grałem moim magowojownikiem, na samym początku (Zbadałem wtedy wszystko.) Potem już nie grałem, bo tego typu gry dużo tracą przy drugim-trzecim przejściu.

Wiem, że powinienem sam tworzyć postać i wybierać co jej "leży", a co nie i wczuwać się w te rolę, ale zwyczajnie nie lubię. Gry z postacią narzuconą bardziej mi się podobają (Gothic <3 Wiedźmin <3). Taka postać ma swój własny charakter i nie ma problemu z wyborem zadań, bo zadań których Bezi by się nie podjął zwyczajnie nie ma (wszystkie dopasowane są do niego i jego osobowości).

Poza tym Bezi to postać dobrze stworzona, opisana, wiarygodna nieidealna i dająca się lubić (nie można polubić rycerza bez skazy i strasznego skurczybyka bez jednej jasnej plamki na duszy, jak i postaci, która zwyczajnie osobowości nie posiada), a w Skyrimach prowadzimy takiego pustego avatara, to się może podobać ludziom, ale mi nie i trudno. Nikomu nie zabraniam grać w co lubi.
 
Moje stanowisko do kwestii mieczy jest takie - dodają dodatkową płaszczyznę rozgrywce. Na "standardowych" poziomach trudności powinno to być jak zazwyczaj - na ludzi i zwierzęta miecz stalowy, na potwory srebrny. Na wyższych poziomach trudności można by się bawić w takie rzeczy, że niektóre potwory wymagają miecza meteorytowego, który jest typem miecza stalowego. Ogólnie dodatkowa zabawa dla hardkorowych graczy - potrzeba wybadania i ogarniania potworów z którymi walczy się meteorytowym, potrzeba zdobywania mieczy meteorytowych, a nie używania dobrych mieczy zdobytych po nilfgardzkich wojach. Miecze meteorytowe byłyby odpowiednio droższe / trudniejsze do zdobycia, żeby dobalansować ekonomię którą gracz hardkorowy zapewne umie wykorzystać bardzo skutecznie i żeby wymusić na nim pogimnastykowanie się zanim dostanie on dobry przedmiot. Ot taki bonus dla maniaków, imho byłoby to ciekawsze od trybu nagłej śmierci.

Pominąłem to jak to w końcu ostatecznie było z typami mieczy w materiale źródłowym i skupiłem się na tym jak można tym się pobawić, by wzbogacić gameplay.

Bardzo ciekawy pomysł i sam bardzo chętnie bym na takim poziomie pograł, ale jest jeden problem natury technicznej - to wymagałoby przepisania minimum 2/3 opisów potworów i zmiany kodów dla ich słabości tylko dla wyższych poziomów trudności. A tych ma być ~80. Czyli dość sporo pracy dla nielicznej grupy odbiorców, bo graczy hardcorowych jest mniej niż pozostałych. Ale warto zasugerować to w wątku pobożne życzenia czy w mechanice. Jeśli ujrzałoby to światło dzienne n. p. w Edycji Rozszerzonej, lub lepiej, darmowym DLC, byłbym szczęśliwy. No i zawsze można to wprowadzić w modzie, o ile REDZi postarają się by W3 był mod-friendly
 
Ja obstawiam, że tylko 1/4 potworów "srebrnych" byłaby przekonwertowana na "meteorytowe", czyli jakieś 20 potworów. Dopisanie jednego lub dwóch zdań o tym, że potwór jest wrażliwy na stal meteorytową a nie srebro, to robota dla jednej osoby na kilka godzin. Przestawienie dla nich z np +80% obr za miecz srebrny na +80% obr za miecz meteorytowy, to jedna godzina pracy (lub przemnożenia przez jakiś ustalony wcześniej skalar).

Praca musi być włożona, ale nie w tym miejscu akurat. Trzeba by było ustalić które miecze są meteorytowe, a które nie (nie można zrobić, tak że wszystkie najlepsze miecze są meteorytowymi, bo to nie o to właśnie chodzi). Na nowo zbalansować progresję i zapewnić dość łatwą możliwość zdobycia podstawowego miecza meteorytowego, by się za bardzo nie rozbić o jakiegoś z nich. Zdrowie "meteorytowych" potworów być może musiało by być przebalansowane, opisy potworów w księgach zmienione, potencjalne wypowiedzi NPCów zmienione i dograny dodatkowy dubbing. Pradopodobnie zakodzona cecha "miecz meteorytowy". Trochę roboty by było jednak.
 
Ja obawiam się jedynie logistyki przyjmowania opłat i wysyłania m.in. EK w wykonaniu cdp.pl (o supporcie szkoda pisać)
Sama gra będzie na pewno OK (o ile dotrze w całości).
 
Ja obstawiam, że tylko 1/4 potworów "srebrnych" byłaby przekonwertowana na "meteorytowe", czyli jakieś 20 potworów. Dopisanie jednego lub dwóch zdań o tym, że potwór jest wrażliwy na stal meteorytową a nie srebro, to robota dla jednej osoby na kilka godzin. Przestawienie dla nich z np +80% obr za miecz srebrny na +80% obr za miecz meteorytowy, to jedna godzina pracy (lub przemnożenia przez jakiś ustalony wcześniej skalar).

Praca musi być włożona, ale nie w tym miejscu akurat. Trzeba by było ustalić które miecze są meteorytowe, a które nie (nie można zrobić, tak że wszystkie najlepsze miecze są meteorytowymi, bo to nie o to właśnie chodzi). Na nowo zbalansować progresję i zapewnić dość łatwą możliwość zdobycia podstawowego miecza meteorytowego, by się za bardzo nie rozbić o jakiegoś z nich. Zdrowie "meteorytowych" potworów być może musiało by być przebalansowane, opisy potworów w księgach zmienione, potencjalne wypowiedzi NPCów zmienione i dograny dodatkowy dubbing. Pradopodobnie zakodzona cecha "miecz meteorytowy". Trochę roboty by
było jednak.

Już w W2 zrezygnowano z podziału na potwory wrażliwe na srebro i stal. Wszystkie były wrażliwe na srebro, w przeciwieństwie do W1 gdzie trzeba było się dowiedzieć/ przetestować jakim mieczem walczyć z jakim potworem. Ot kolejne uproszczenie dla każualowych graczy. W W3 może być podobnie. Wprowadzenie podziału na 3 rodzaje mieczy na potwory jest więc raczej mało prawdopodobne - jeszcze większe skomplikowanie rozgrywki dla graczy, którzy myślą że stal jest tylko na ludzi a srebro na potwory. Pozatym czym się różni meteorytowy miecz od stalowego w kontekście użycia na potwory? W książkach był tylko podział na potwory, które są wrażliwe na srebro, takie jak wilkołak, wampir, upiór (i ich różne wersje np. Bruxa, Strzyga itd.) - potwory magiczne lub objęte klątwą stąd miecz posrebrzany ze stalowym rdzeniem. Reszta takie jak kikimory, gryfy, skolopendromorfy, żagnice itp. nie są wrażliwe na srebro, stąd Geralt bardzo rzadko używał miecza srebrnego i nie nosił go na plecach. Zresztą była nawet wzmianka, że srebrny miecz mógł łatwo się wyszczerbić (srebro jest dosyć kruche w porównaniu do stali) i byłoby nierozsądne używać go na przeciwnika, który jest odporny na srebro.
 
Last edited:
Top Bottom