Wiedźmin 3: postacie

+
Gon nie zabiera Alvina - tak jest kanonicznie, mimo że Eredin na Podgrodziu mówi do Geralta, że ten będzie mu (Eredinowi) dłużny osobę podróżującą w czasie.

Musze chyba sobie na spokojnie W1 jeszcze raz przejść i przypomnieć dokładnie całą fabułę. A przynajmniej obejrzeć zakończenie. Opieram się głównie na swej zawodnej pamięci, i być może jest tak jak mówisz. Jednak istnieje sporo niejasności, które chciałbym by w fabule W3 jakoś się ciekawie wyjaśniły. Ot co.
Idzie przerwa świąteczna to może uda mi się przejść w tym czasie ponownie W1 po kilku latach przerwy. Dzięki

Jedyne co miałbym Redom za złe, to odcięcie się zupełnie od Fabuły W1 i postaci Alvina, bo wtedy znaczyło by to nic innego jak rzeczywiste przyznanie się do błędu przez twórców. Twist fabularny jest jeszcze jak najbardziej możliwy. Póki co sobie po prostu gdybam.
 
Jedyne co miałbym Redom za złe, to odcięcie się zupełnie od Fabuły W1 i postaci Alvina, bo wtedy znaczyło by to nic innego jak rzeczywiste przyznanie się do błędu przez twórców. Twist fabularny jest jeszcze jak najbardziej możliwy. Póki co sobie po prostu gdybam.
I dobrze by zrobili, gdyby się do błędu przyznali. Niech pierwsza część będzie odrębna, bo Alvin to tragedia i żadnych zwrotów akcji z nim w głównej roli nie chciałbym widzieć. Swoją drogą, jakie niejasności w fabule jedynki pozostały?
 
I dobrze by zrobili, gdyby się do błędu przyznali. Niech pierwsza część będzie odrębna, bo Alvin to tragedia i żadnych zwrotów akcji z nim w głównej roli nie chciałbym widzieć. Swoją drogą, jakie niejasności w fabule jedynki pozostały?

Czy winna jest Abigail, czy wieśniacy z Podgrodzia i czy Leuvaarden jest sługą kupców, czy Nilfgaardzkich służb specjalnych, które infiltrowały Temerię przed dokonaniem królobójstw o czym Triss wiedziała, ale i tak "zobowiązała się do kilku rzeczy".
 
Nie widzę powodu, dlaczego W1 miałoby być niekanoniczne. Jest to zwyczajnie kanon z błędami. W W2 błędy też z pewnością były i W3 ich nie uniknie.

Wprawdzie W1 ma tych błędów najwięcej (driady, efly, Rayla, Trinnefer itp.). Jednak debiutowi niedoświadczonej ekipy biorącej się za tak ambitny projekt można sporo wybaczyć. Ważne jednak, by to całe "naprawianie błędów W1" nie ograniczało W3.
 
@Nars zgadzam się z tobą całkowicie. Jednak chętnie po wydaniu W3 chciałbym przeczytać oświadczenie Redów że fabuła jedynki w odniesieniu do Alvina była specjalnie nagięta na potrzeby wyprodukowania gry. Póki co nigdzie na taki artykuł się nie natknąłem. Wówczas nie zaprzątałbym sobie już nim dłużej głowy bez potrzeby.
Opinie o postaci Alvina są tylko opiniami tylko graczy, jednak nie ma oficjalnego stanowiska Redów co do jego osoby. ( a przynajmniej jak dotąd nie udało mi się nań natknąć - jeśli ma ktoś linka do wypowiedzi Redanii na ten temat byłbym wdzięczny)
Jednakże pojawiające się w W1 postacie jak Talar, Leuvaarden czy Shani (i kowal z Podgrodzia :p) przywitałbym w W3 z otwartymi ramionami.
 
Last edited:
Czy winna jest Abigail, czy wieśniacy z Podgrodzia
Dowody wskazują na Abigail, obie strony były winne, a wybór jest kwestią moralności. Każdy dylemat z poprzedniej części ma być wyjaśniany?
i czy Leuvaarden jest sługą kupców, czy Nilfgaardzkich służb specjalnych
To jest Leuvaarden "z tych Leuvaardenów", czyli członek Korporacji Handlowej, a zatem spiskowcem chcącym zdetronizować Emhyra.
 
Wprawdzie W1 ma tych błędów najwięcej (driady, efly, Rayla, Trinnefer itp.).

Query:: Że się tak z ciekawości zapytam - co było w W1 błędem w kontekście Rayli i elfów? Driady - wiadomo - jak zobaczyłem po raz pierwszy, co odstawili to zarechotałem gromko, acz histerycznie z lekka. Trinnefer - oczywista oczywistość.
Ale elfy? Jedyne, co mi w nich nie pasowało to uroda a'la wydepilowany neandertalczyk ze szpiczastymi uszkami. Charakterek i stroje zgadzały się z grubsza z kanonem. Motywacje i zachowania również.
Rayla? Też w miarę odpowiadała książkowej wersji, choć wyobrażałem ją sobie bardziej jako kobietę - szwarcenstalona. Czysta nienawiść do elfów, hak zamiast ręki, bialutkie włosy. I bliznowata morda. Z grubsza się zgadzało, aczkolwiek była nieco zbyt miękka i zamiast haka miała drewnianą rękę. (Którą, zapewne przez brak czasu na implementację animacji postaci bez łapska, poruszała normalnie jak zdrową). Motyw z jej śmiercią i wskrzeszeniem był nawet ciekawym pomysłem.
 
Nie widzę powodu, dlaczego W1 miałoby być niekanoniczne. Jest to zwyczajnie kanon z błędami. W W2 błędy też z pewnością były i W3 ich nie uniknie.
Ja tam myślę, że niektóre z tych "błędów" były celowe. Trzeba pamiętać, że Redzi dopiero zaczynali, musieli mieć jakiś punkt zaczepienia, poza tym chcieli by "jedynka" była także dla tych którzy nie znali Sagi i opowiadań. Można powiedzieć, że część pierwsza była swego rodzaju hołdem dla Sagi stąd sporo różnych podobnych postaci do tych z Pięcioksięgu (choćby Magister czy Alvin, który miał być substytutem Ciri) czy cytatów wyjętych wprost z kart książek. W W3 fabuła, podobnie jak w części pierwszej będzie także dla tych, którzy z Wiedźminem ani w postaci książek, ani w formie gier nic wspólnego nie mieli.
 
Last edited:
Dowody wskazują na Abigail, obie strony były winne, a wybór jest kwestią moralności. Każdy dylemat z poprzedniej części ma być wyjaśniany?

Wiem że dowody wskazują na Abigail, ale jeżeli ją zabijemy to w 4 rozdziale nie chcą nam pomagać w sprawie Aliny, bo mamy "niewinną krew" na rękach i nic nie pisałem o tym, że mają to wyjaśniać (przeciwnie - mamy się nad tym sami zastanawiać jak najdłużej), bo to zabiłoby cały smak tego questa (tak jak w przypadku Marty Loredo, zabierała tych Aedirnskich weteranów, a potem i tak Geralt potwierdzał, że to ona była tą oszalałą młódką - gdzie tu zabawa?). Pytałeś o przykład - podałem przykład.
 
(tak jak w przypadku Marty Loredo, zabierała tych Aedirnskich weteranów, a potem i tak Geralt potwierdzał, że to ona była tą oszalałą młódką - gdzie tu zabawa?)

Potwierdzał? Jakoś sobie tego nie przypominam, mimo tego, że też tych żołnierzy zaprowadziłem do Loredo.
 
(tak jak w przypadku Marty Loredo, zabierała tych Aedirnskich weteranów, a potem i tak Geralt potwierdzał, że to ona była tą oszalałą młódką - gdzie tu zabawa?)

Zapomnijmy o tym queście. Młódka w ciągu paru lat od zakończenia wojny zdążyła w błyskawicznym tempie się zestarzeć, a jej kilkuletni synalek wyrosnął jak na sterydach i błyskawicznie wspiął się po szczeblach kariery na stanowisko komendanta faktorii.

Chyba, że to też była jakaś krewna Ciri i Alvina.

Ach, te paradoksy i dziury w kontinuum czasoprzestrzennym...
 
Zapomnijmy o tym queście. Młódka w ciągu paru lat od zakończenia wojny zdążyła w błyskawicznym tempie się zestarzeć, a jej kilkuletni synalek wyrosnął jak na sterydach i błyskawicznie wspiął się po szczeblach kariery na stanowisko komendanta faktorii.

Chyba, że to też była jakaś krewna Ciri i Alvina.

Ach, te paradoksy i dziury w kontinuum czasoprzestrzennym...

A jak Radowid wyrósł w te 3 lata, ho ho! Prawie jakby 5 a nie 3 minęło...
 
Mój kumpel z gimnazjum miał dwa metry w piętnastym roku życia, więc ten, tego...

Idąc taką logiką to Matka Loredo też mogła się tak postarzeć. http://kobieta.onet.pl/uroda/twarz-...ytanii-ma-16-lat-a-wyglada-jak-60-latka/em6g6

Chociaż nie chodzi bardziej o wzrost Radowida, tylko o jego wygląd - wygląda, mówi i (przeważnie) zachowuje się na późną dwudziestkę, a w W2 ma 17 lat (zakładając że od "Pani Jeziora minęło 3 lata), oczywiście kiedyś ludzie dorastali wcześniej (wiem że porównywanie średniowiecza w naszym świecie do jakiegokolwiek uniwersum fantasy jest bezpodstawne), ale spośród wszystkich moich znajomych znam tylko 1 osobę, która w wieku 16 lat miała taki zarost jak Radowid w W1. Na tym też oparłem tok myślenia.
 
Mało masz znajomych.

A zachowanie? Siostry mu nawiały do klasztoru i Aretuzy, półelfy zamordowali mu papę, jakiś wieprz z gminu z Radą Elekcyjną podpieprzyli władzę przynależną jego matce i jemu samemu, na defiladzie novigradzkiej zasłaniał go gruby tyłek Cyrusa, za jego edukację magiczną odpowiadała zboczona trzystuletnia jędza ze skłonnościami do BDSM, która ponadto stała za utrupieniem jego ojca.
Kogoś takiego mamy postrzegać jako normalnego szesnasto-siedemnastolatka?
 
[...] znam tylko 1 osobę, która w wieku 16 lat miała taki zarost jak Radowid w W1 [...]
Mój kolega w pierwszej klasie technikum miał taki zarost, że gdy rano przed przyjazdem do szkoły sie ogolił, to po lekcjach miał taki zarost, jak ja w wieku 40 lat po dwóch dniach. Dlatego też zarzucił golenie i zapuścił elegancką bródkę, którą wystarczyło dwa razy w tygodniu przycinać. :)
 
Zapomnijmy o tym queście. Młódka w ciągu paru lat od zakończenia wojny zdążyła w błyskawicznym tempie się zestarzeć, a jej kilkuletni synalek wyrosnął jak na sterydach i błyskawicznie wspiął się po szczeblach kariery na stanowisko komendanta faktorii.

Chyba, że to też była jakaś krewna Ciri i Alvina.

Ach, te paradoksy i dziury w kontinuum czasoprzestrzennym...

A ja się będę dalej upierał, że to chodziło o jakąś inną wojnę w przeszłości, która nie została opisana na kartach powieści. Tylko wtedy ma to jakiś sens.
 
A ja się będę dalej upierał, że to chodziło o jakąś inną wojnę w przeszłości, która nie została opisana na kartach powieści. Tylko wtedy ma to jakiś sens.

No nie ma, bo Czarni musieliby na nietopyrzach do nich nad Lyrią i Cintrą przelecieć.
Najprościej IMHO podmienić model ducha Nilfgaardczyka na jakiegoś oficera temerskiego, bo ojcowie Foltesta i Demawenda niezbyt dawno się w tych okolicach bili.

Podobno parka lepiej się chowa :p
(tak powiedział Urban kupując w salonie dwa Jaguary)
Forumy :p
 
Last edited:
No nie ma, bo Czarni musieliby na nietopyrzach do nich nad Lyrią i Cintrą przelecieć.
Najprościej IMHO podmienić model ducha Nilfgaardczyka na jakiegoś oficera temerskiego, bo ojcowie Foltesta i Demawenda niezbyt dawno się w tych okolicach bili.

---------- Zaktualizowano 20:10 ----------



No nie ma, bo Czarni musieliby na nietopyrzach do nich nad Lyrią i Cintrą przelecieć.
Najprościej IMHO podmienić model ducha Nilfgaardczyka na jakiegoś oficera temerskiego, bo ojcowie Foltesta i Demawenda niezbyt dawno się w tych okolicach bili.

Podobno parka lepiej się chowa :p
(tak powiedział Urban kupując w salonie dwa Jaguary)
 
Top Bottom