Uniwersum "Pieśni Lodu i Ognia" ("A Song of Ice and Fire") / "Game of Thrones" [HBO]

+
Wchodzę na The Old Readera, klikam na CityLab (taka stronka traktująca o urbanistyce i różnych pokrewnych tematach) trafiam na coś takiego:
http://www.citylab.com/design/2014/...ld-really-use-a-public-transit-system/383557/
Thanks to Brooklyn printers Fencing & Archery, there's now a transit system for Westeros, one of four continents of the known world in Game of Thrones. And this comprehensive rail plan is as sprawling as A Song of Ice and Fire (that's, of course, George R. R. Martin's magnum GOT opus).

Scroll down for a look at the entire system (and pick up the poster here), but first, read about how public transit might serve—and could even save—each of the Seven Kingdoms:

Now I know what you're going to say: One does not simply launch a rail system across so many kingdoms. Not with all the money in the Iron Bank of Braavos could you build this.

Sometimes, friends, we must suspend our disbelief about the finer points within a legendarium that pits fire-breathing dragons against ice-blooded frost zombies. But if it helps: Imagine a number of smaller regional lines built over time across the Seven Kingdoms, rail lines that came together, through reciprocity and interoperability, as one continental system under Aegon the Conqueror.
(...)

Życie czasem naprawdę zaskakuje :lol:.
 
Mam zamiar (postanowienie noworoczne) obejrzeć Grę o Tron, czy uważacie, że ma ma to sens, jeśli, niestety w necie widizałem już, że ten koleś, którego nikt nie lubi (Dżofrej, czy jakoś tak) umarł, widziałem też jakąś rzeź na ślubie i to by było mniej więcej na tyle. Jest sens?
 
Jest :p.

Tak na marginesie, dziwię się, że World of Ice and Fire przechodzi w tym temacie bez echa! Dopiero dzisiaj zacząłem czytać, a już wsiąkłem na dobre. Historia świata zebrana w jednym miejscu! Jak w każdym wiarygodnym świecie fantasy, nie dostajemy wszystkiego na tacy, opisanego dokładnie i prosto od A do Z, ale za to otrzymujemy fascynujące opowieści z całym ich bogactwem, mitologią, ciekawostkami i niewiadomymi związanymi z Westeros (i nie tylko). Naprawdę fajna sprawa.
 
Mam zamiar (postanowienie noworoczne) obejrzeć Grę o Tron, czy uważacie, że ma ma to sens, jeśli, niestety w necie widizałem już, że ten koleś, którego nikt nie lubi (Dżofrej, czy jakoś tak) umarł, widziałem też jakąś rzeź na ślubie i to by było mniej więcej na tyle. Jest sens?

Nie ma. Przeczytaj najpierw książki.
 
Mam zamiar (postanowienie noworoczne) obejrzeć Grę o Tron, czy uważacie, że ma ma to sens, jeśli, niestety w necie widizałem już, że ten koleś, którego nikt nie lubi (Dżofrej, czy jakoś tak) umarł, widziałem też jakąś rzeź na ślubie i to by było mniej więcej na tyle. Jest sens?
Olaboga, aleś sobie zepsuł jedną z najlepszych sag fantasy. Pogratulować. :p

Sens mimo wszystko jest, chociaż tak jak pisze @SMiki55 - najlepiej zacząć od książek.
 
Mam zamiar (postanowienie noworoczne) obejrzeć Grę o Tron, czy uważacie, że ma ma to sens, jeśli, niestety w necie widizałem już, że ten koleś, którego nikt nie lubi (Dżofrej, czy jakoś tak) umarł, widziałem też jakąś rzeź na ślubie i to by było mniej więcej na tyle. Jest sens?

Zawsze jest sens, wszak liczy się przede wszystkim "podróż". Poza tym czekają na Ciebie inne mocarne, pełne impetu twisty; emocjonalna przerzynarka raczej Cię nie ominie. Podobnie jak jednak koledzy powyżej proponowałbym, abyś najpierw przeczytał dotychczas wydane tomy sagi, a przygodę z serialem zaczął potem, będziesz miał bardziej klarowny odbiór całości.

PS. Widzę, że kolega został zesłany na banicję; mimo to odpowiadam, na wypadek, gdyby miał wrócić/i tak to czytał. Podobnie jak wszyscy zainteresowani tym zagadnieniem.

Swoją drogą, istnieje spora szansa, że w niedzielę 11 I z całą mocą ruszy machina marketingowa V sezonu. Poczekamy, zobaczymy.
 
Hmm... To może oznaczaczać ciekawy wątek skupienia na szaleństwie Cersei i jej profilu psychologicznym. Liczyłem na to. W książkach rozdziały z jej perspektywy uważam za jedne z najlepszych. :)
 
Cóż, zatem na 100% zakończenie cyklu, choć częściowo zapewne zmienione, po raz pierwszy pojawi się w serialu, a nie w książce :|. Szkoda, że Martin nie uwinie się do grudnia, gdyż to przecież cały rok. ADwD został wydany w 2011, więc skoro WoW ma być wydany najwcześniej w 2016, znowu między książkami będzie przerwa 5 lat...

:C
 
Nawet się nie łudziłem, że wyjdzie w tym roku więc żadna niespodzianka. Może jednak serial nie przegoni całej sagi? Patrząc po dotychczasowych doniesieniach to w piątym sezonie zabranie wielu ważnych wątków (m. in. Gryfy i Żelaźni Ludzie) więc będzie czym wypełniać czas w kolejnym sezonie. Oczywiście wszystko zależy od kasy no i koncepcji twórców czy będą chcieli to rozwlekać czy po prostu wywalą to i owo (jak zwykle).
 
@HuntMocy Weź pod uwagę, że ma być 7 sezonów. W tym roku będzie 5, w następnym 6, a zatem ostatni sezon pojawi się w 2017 r. Praktycznie nie ma szans, by Martin się wyrobił z siódmym tomem przed siódmym sezonem. Nawiasem, można się zastanawiać, czy w ogóle zdoła się zmieścić w dwóch książkach, heh.
 
Siedem sezonów jest już potwierdzone na 100% czy raczej na zasadzie "celujemy w siedem/chcielibyśmy siedem"?
 
Nie było oficjalnej deklaracji, ale wypowiedzi twórców wskazują na 7 sezonów, podobnie jak praktyka zawierania kontraktów na 7 lat. Niezbyt prawdopodobna jest też przerwa dłuższa niż rok między sezonami, "by poczekać na Martina", bo HBO ze względów biznesowych nie podoba się taki pomysł.
 
Nie chodzi mi o czekanie tylko zastosowaniu patentu samego Martin z rozdzieleniem wątków z jednego tomu na dwa tomy (Uczta i Taniec). Widać, że w piątym sezonie skupią się na wydarzeniach z Dorne pomijając Żelazne Wyspy. W kolejnym sezonie mogliby nadrobić żelaznych, a okroić dornijczyków. Patrząc po wątku Brana, raczej nie mają problemów z tym żeby część obsady wysłać na urlop zamiast wymyślać jakieś wątki, które pozwolą im się parę razy pojawić w danym sezonie.

Nie mówię, że tak będzie na 100%, po prostu dopuszczam taką opcję ;)
 
Ten "patent" był rozczarowaniem dla dużej rzeszy fanów i nawet sam Martin żałuje, że musiał dokonać podziału na dwie książki. W przypadku serialu rozdział geograficzny byłby moim zdaniem kompletną klapą i pozbawiłby wiele wątków impetu.
Kolejnym problemem jest wg mnie to, że duża część tomu 4. i 5. to filler, który w realiach serialu kompletnie by się nie sprawdził. IMHO w tomach 4-5 jest znacznie mniej fabularnego "mięsa", w dodatku wiele rozdziałów końcowych zawiera cliffhangery, więc tak naprawdę nie ma materiału na angażujące kino bez wychodzenia poza dotychczasowy materiał źródłowy. Z tego powodu jestem bardzo ciekaw, jak będzie wyglądał sezon 6. Być może Martin się wyrobi z WoWem przed kolejnym sezonem, albo "wbije się" gdzieś w jego środek, ale szans na DoS przed sezonem 7. praktycznie nie ma....
 
Wolę takie rozbicie wątków w serialu niż dowiedzieć się że Victarion, Wronie Oko, Gryfy czy Moqorro wylecieli z obsady, bo brakło dla nich miejsca.
 
Czytając to co piszecie nachodzi mnie refleksja że serial i książka, już chyba od ostatniego sezonu, to całkowicie dwa różne światy, gdzie tylko początek był ten sam a później to się zobaczy. Trochę szkoda, bo jestem z tych którzy zaczęli przygodę z tym uniwersum od serialu (moja matka jest/była wtedy wielką fanką książek i kazała mi "załatwić" jej ten serial, ja sam byłem bardzo sceptycznie nastawiony i dopiero później wziąłem się za książki pożyczone od niej).
Wydaje mi się że podział wątków jaki zastosował Martin nie sprawdzi się w serialu, tym bardziej że już wielu nie-czytających ma problem z nadążeniem za fabułą, dlatego jeśli mam obstawiać to niestety wątek Gryfa jak i żelaznych wysp wypadnie z serialu. Choć jeśli tak się stanie to nie wiem jakimi rzeczami chcą nadać teraz "chwytliwości" temu wszystkiemu, dlatego że te dwa wątki były imo najlepsze z nowych książek, a wątek Dorne to zaledwie kilka rozdziałów, które nic po prawdzie nie wnosiły za bardzo. A jeszcze bardziej nic nie wniosą po wykasowaniu Gryfa...

Za faktem że wątek gryfa wyleci przemawia fakt że tyrion pewnie będzie miał - jako gwiazda serialu - pewnie trochę czasu antenowego, a jeśli nie będzie gryfa to zapewne wypełnią go kontynuacją historii o upośledzonym kuzynie zabijającym robaki i szybko znajdzie się koło królowej smoków.
 
Top Bottom