Wiedźmin 3: Dziki Gon

+
Tia, pominąłeś masę zwrotów akcji i innych ważnych wydarzeń ("kamieni milowych" scenariusza) z W1. Moja wyliczanka byłą bliższa prawdy, bo W2 naprawdę mniej więcej na tym polegało. Przyjeżdżał Geralt do nowej lokacji i co robił? Głównie zadania poboczne. W akcie 1 Kejran, w akcie 2 klątwa itd. Wątek z zabójcami królów był jakby zepchnięty na dalszy plan, pozbawiony polotu, zwrotów akcji, jakiejś intrygi, śledztwa. Wykonywało się małe queściki i czekało, aż coś się ruszy z Letho.
IMO W1 jeśli chodzi o wątek główny był znacznie bardziej rozbudowany i dopieszczony (nawet gdyby wyciąć elementy spapugowane z sagi nadal zostaje sporo autorskiego contentu). Było ciągłe węszenie, wypytywanie, ściganie ludzi, współpraca z Reymondem, ataki na bazy Salamandry, tu jakiś wątek z narkotykami, tu jakiś wątek w polityce (akt 3), tu coś z wieżą na bagnach, tu coś z Berengarem -I nie tylko. Ciągle się coś działo i było bardzo różnorodnie.

Tyle że Wiedźmin 2 był bardziej skupiony, wszystkie wątki w grze ściśle ze sobą związane, podczas gdy w jedynce większość z tego co opisałeś to były zwykłe zapychacze. Śledztwo z Raymondem prowadziło donikąd, tak samo jak cały ten quest z wieżą na bagnach. Tak naprawdę dopiero w 3 akcie główny wątek posuwał się jakoś do przodu. Wątek kejrana wiąże się na przykład bezpośrednio z Lożą i Henseltem, a klątwy z amnezją Geralta i wątkiem Królobójców. Chociaż Wiedźmin 2 był krótszy, według mnie upchnęli w nim więcej zwrotów akcji i intryg. Jak dla mnie to fabuła pierwszego Wiedźmina była dosyć prosta i banalna (uganianie się za handlarzami narkotyków, serio?) do czasu końcówki czwartego aktu, gdzie sprawy zaczęły się naprawdę komplikować. Dlatego też moim zdaniem fabuła dwójki była zdecydowanie lepsza.
 
Forum złożone z (psycho)fanów sagi nie może przeboleć zapowiedzianego braku tej ważnej dla świata rasy.

Dodam tylko, że jest to najstarsza rasa, dodatkowo pierwsza, która znalazła się w Wiedźminlandzie. Elfy przybyły "na swych białych okrętach" niedługo przed ludźmi (jakieś tysiąc lat...).
 
Biorąc pod uwagę wszystkie znaki na niebie i ziemi to już jest ni mniej, ni więcej jak tylko misja kamikadze. ;)

E, tam. Ofiar w ludziach nie przewiduję. Problem w tym, że przeciwnik ma bardzo dobry kamuflarz i to nasze rozpoznanie nie przynosi spodziewanych skutków pomimo dość agresywnych akcji zaczepnych :p.
 
Dodam tylko, że jest to najstarsza rasa, dodatkowo pierwsza, która znalazła się w Wiedźminlandzie. Elfy przybyły "na swych białych okrętach" niedługo przed ludźmi (jakieś tysiąc lat...).

Moim zdaniem najstarsze to chyba byli Vranowie.
 
Nie było ich w 1 i 2 więc na pewno przeżyjecie i 3 :p Chociaż muszę przyznać, że fajnie byłoby, gdyby w Novigradzie znalazła się jakaś gnomia kuźnia w której moglibyśmy sobie zakupić mistrzowski mieczyk :D
 
Na cholerę? Gnomy w grze będą, a NASZA WSPÓLNA ekipa skupi się raczej na reteksturach postaci i poprawie wyglądu niziołków (szympansy, wtf?!)
 
Mi tam na tych gnomach jakoś specjalnie nie zależy. Nie są ważnymi postaciami uniwersum. Będą to będą, nie to nie. Skoro Redzi nie chcą ich dać do gry to pewnie mają jakieś swoje powody. A może po prostu szykują niespodziankę dla gnomich fanów.

---------- Zaktualizowano 12:35 ----------

Gra ma się skupiać na wątkach osobistych Geralta, a z tego co mi wiadomo to Biały Wilk nie miał romansu z żadną gnomicą :D
 
---------- Zaktualizowano 12:35 ----------

Gra ma się skupiać na wątkach osobistych Geralta, a z tego co mi wiadomo to Biały Wilk nie miał romansu z żadną gnomicą :D
Jak ktoś daje Ci "dzięki", to nie dopisuj potem głupot jak powyższych, bo podziękowań ni redpointów cofnąć się nie da.
A co z niziołkami w W3, mają być?
Oglądałeś gameplaye?

---------- Zaktualizowano 13:53 ----------

Ja też nie palę się do wideł, bo gnomów nie będzie, ale że nie są ważnymi postaciami? Ej no, sory, są. Po pierwsze jedna z pierwszych ras, może i pierwsza, po drugie Percival, po trzecie kuli najlepsze miecze. I jeszcze by się chyba coś znalazło.

Redzi w sumie zupełnie olali kwestię mieczy w lore. Miecze wiedźmińskie w Mahakamie z meteorytu i magnetytu kute czy też w tajny sposób sihille runiczne produkowane są gorsze w dwójce od seryjnie produkowanego wyposażenia kaedweńskich żołdaków.
 
Top Bottom