Nowe wydania dwóch tomów opowiadań cyklu wiedźmińskiego.

+
Ja osobiście wolę takie okładki, niż te z postaciami z W2, które faktycznie - odczapistyczne są.
 
Czerwone były przynajmniej zróżnicowane. Tutaj mamy identycznego, nieznanego z prozy AS-a szarowłosego bohatera w gorsecie, w różnych pozach. Monotonia straszna, a z treścią związane to nijak.
 
Ładne te okładki, ale szarowłosy Geralt z brodą w gorsecie jakoś mi się nie widzi. Okładka audiobooka Sezonu o wiele lepsza.
 
Nabył ktoś lub miał w ręku te nowe wydanie w twardej okładce? Nie wiem właśnie czy są takie wytrzymałe i jaka jest jakość papieru a nie chciałbym kasy w błoto wyrzucać. W końcu tanie nie są ;p
 
O mój Boże, dopiero teraz zobaczyłem jak wyglądają okładki tego nowego białego boxu. Haha, kisnę. Są prawie tak samo beznadziejne jak poprzednie wydanie z postaciami z W2.
Doprawdy ciekaw jestem czym kieruje się kierownictwo SuperNowej, skoro okładki i ogólnie cała szata graficzna nowych wydań w miękkiej oprawie jest wprost fenomenalna, a równoległe wydanie "kolekcjonerskie" jest wręcz koszmarne. W przypadku poprzedniego boxa (czarno-srebrnego) sytuacja była odwrotna.
 
Mi tam to miękkie wydanie, oprócz zbiorów opowiadań, kojarzy się z obrazkami na podróbach Pegasusa. Jakieś takie ni to rysunkowe, ni komputerowe. Okładka Miecza Przeznaczenia tylko mi się bardzo podoba. Te okładki z EK podobają mi się pod względem artystycznym, ale nie pasują treścią, ale było o tym mówione już tyle razy, że mi się nie chce powtarzać.
 
No! To już nawet w Merlinie jest taniej! :p
(o cenie empikowej nie wspominam, bo tam to zawsze wszystko kosztuje więcej...)
 
Mam do Was małe pytanko odnośnie najnowszego wydania kolekcjonerskiego Sagi o Wiedźminie. Czy ktoś już je zakupił i czytał?
Spotkałem się tu: https://cdp.pl/wiedzmin-tom-1-8.html z opinią, że są tu wprowadzone zmiany w języku/tekście, że jest on "unowocześniony". Czy ktoś mógłby potwierdzić lub zaprzeczyć tym słowom? Jeśli rzeczywiście są takie zmiany, to jakie one są dokładniej i na jaką skalę?
 
Wow, ale piękne wydanie! Cena oczywiście odstrasza, nawet na promocji, ale moje czarne wydanie kolekcjonerskie jest już w stanie takim sobie, więc kto wie, może bym przemyślała zakup za czas jakiś... Również chętnie się dowiem o co chodzi z tym "unowocześnieniem" rzekomym.
 
@Ithlinne Aegli
Myślę, że Cię to zainteresuje, dostałem odpowiedź od superNOWY, że teksty nie były zmienione, raczej skorygowane błędy i unowocześniona interpunkcja. A wcześniej jeszcze dostałem odpowiedź, że wprowadzono zmiany redaktorsko-korektorskie, ale nie wiem dokładnie co to znaczy :p. Jakby ktoś mi to mógł wytłumaczyć, byłbym wdzięczny.
 
Ładne okładki, mapa i to jedyny pozytyw.
Kolejny raz wydawnictwo robi sobie kpiny z fanów. Elementarną sprawą jest spójny krój pisma we wszystkich tomach cyklu (patrz "Sezon burz" vs reszta). Wymaga to trochę poświęcenia, ale po co. Walimy w twarde okładki to co wyszło w miękkich i po temacie. Dokładnie tak zrobiono w przypadku pierwszej edycji kolekcjonerskiej. Tak dokładnie, że bez mrugnięcia okiem powielono błąd numeracji rozdziałów w opowiadaniu "Wiedźmin". W obecnej edycji nie ma już tego błędu i śmiem twierdzić, że to jedyna korekta w tym poprawionym i uzupełnionym dziele. Owacja na stojąco dla wydawcy. Niechlujny skład "Sezonu burz" (separatory akapitów kończące stronę i zmieniony kerning na stronie 257) dostał twarde okładki, zszyte strony i mamy luksus. Jak widać patent z przeszłości działa. Czemu nie dołączono do wydania opowiadań osadzonych w tym świecie, czyli "Droga, z której się nie wraca" i "Coś się kończy, coś się zaczyna"? No cóż, trochę poświęcenia... Może chociaż pisarz zatroszczy się o swoich czytelników.
Mam ogromny żal do wyd. superNOWA, że tak wspaniała proza Sapkowskiego nie doczekała się godnego wydania. Od dwudziestu lat nie dali nic od siebie. Może ktoś kiedyś ich przejmie i zrobi wreszcie dobrą robotę.
Na koniec jeszcze mała ciekawostka, która daje wspaniałe świadectwo wydawnictwu. Jak to jest, że sąsiad zza Odry może sobie kupić trylogię husycką czy zbiór opowiadań "Coś się kończy..." w postaci ebooka, a u nas ni widu ni słychu...
 
Rozumiem, że to nowe wydanie jeśli chodzi o papier, jakość okładki i rozmiar jest takie jak w "Sezonie Burz"?
 
Papier śnieżnobiały. Nie toaletowy, jak w wydaniach w miękkich okładkach. Wydanie w wersji kolekcjonerskiej ma tylko twardą okładkę i lepszy papier. Reszta jest identyczna. Mam na myśli numerację stron i powielone wszystkie błędy ("Sezon burz"). Szlag mnie trafia jak widzę, że to było robione na kolanie.
Ciekawostką jest fakt użycia ligatur, co mi osobiście bardzo pasuje, ale ten zabieg mamy tylko w "Sezonie burz". Mamy tutaj też bardziej rozstrzeloną czcionkę zapewne aby sztucznie powiększyć objętość książki. Wystarczy otworzyć inny dowolny tom sagi i porównać.
Chcąc sztucznie podbić sprzedaż wydawca mówi o poprawieniu i uzupełnieniu tekstu nie podając absolutnie żadnego konkretu.
 
HYYYYYYYPEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

O w mordę
Vesemir - doświadczony łowca potworów, znawca spraw nadnaturalnych i magicznych oraz mistrz wiedźmińskiego fachu - przybywa na zimną Północ, podejmując się rutynowego, zdawałoby się, wiedźmińskiego zlecenia: zdjęcia klątwy z sir Rhyda - Łabędzia z Poviss, sławnego rycerza w służbie króla Baldwina. Nie spodziewa się, że niechcący uruchamia lawinę wydarzeń radykalnie wywracających sytuację polityczną królestwa Koviru i Poviss - parę lat po odczarowaniu Łabędzia, gdy poplecznicy Eltibalda zaczynają polować na dziewczynki urodzone krótko po osławionym Zaćmieniu, dotknięty brakiem interwencji swego suzerena, młody rycerz wypowiada posłuszeństwo Baldwinowi i doprowadza do secesji swojej ojczyzny. Rychło koronowany dzięki poparciu żywiącego do niego głęboki afekt povisskiego rycerstwa, ukróca nagonkę na nieszczęsne dziewczęta. To jednak nie koniec kłopotów - doradcy świeżo upieczonego króla, wdrożeni do kopii, zupełnie nie nadają się do rządzenia, siepacze Eltibalda zaszywają się w lasach, okryte tajemnicą persony agitują przeciwko nowemu monarsze na rynkach portowych miast. Niekompetentnego Baldwina, dawnego suzerena Rhyda, strąca z kovirskiego tronu prywatny wróg Łabędzia, sprytny markgraf Idi. Na domiar złego, pojawia się również zagrożenie mniej skonkretyzowane, ale być może poważniejsze od wszystkich innych razem wziętych... a monarcha będzie musiał ponownie, powołując się na dawną znajomość, poprosić o pomoc wiedźmina Vesemira. Który również nie narzekał tymczasem na brak problemów...

"Nowa bestsellerowa powieść Andrzeja Sapkowskiego, bijąca na głowę "Sezon burz" i "Żmiję". Mistrz polskiej fantastyki znowu w formie, powraca z zaskakująco świeżą historią zawartą w liczącym 512 stron pierwszym tomie trylogii poprzedzającej wydarzenia znane z wiedźmińskiego ośmioksięgu. Niepowtarzalni bohaterowie, nowi i starzy, spójny świat i, nade wszystko, ogromna dawka AS-owego humoru - powieść obowiązkowa zarówno dla fanów wiedźmińskiej prozy, jak i czytelników z nią niezapoznanych."

http://www.supernowa.pl/ksiazki.php?p=4441

JA... wroa... wiea... JUUUUPIIIIII!!!!!!!! AAAAAA!!! WIEDŹMIIIN!!!!! TRYLOGIAAA!!!!! PREQUEEEL!!!

 
Last edited:
Top Bottom