Wasze Pulpety

+
Wasze Pulpety

Witajcie wiedźmini! W tym wątku wymieniamy się zdjęciami i przepisami naszych pulpetów, klopsów oraz kotletów mielonych. Rozpocznę temat świeżo usmażonymi kotletami wołowo-indyczymi. Tradycyjnie wiele osób używa wieprzowiny, ale podczas moich podróży zorientowałem się, że użyty przeze mnie miks mięsny oferuje o wiele bogatszy smak, zachowując jednocześnie swoistą delikatność przynależną kotletom mielonym. :)

http://i.imgur.com/ezFxKIk.jpg - zdjęcie wrzucam linkiem a nie obrazem, bo duże :)

Przepis jest bardzo prosty, uważam że to jedna z tych klasycznych potraw, której nie należy przekombinowywać:
-weźmij bułkę jedno i w mleku namocz [możesz w wodzie jak jesteś Janusz, ale lepij smakuje z mleka]
-jak się namoczy i napuchnie to weź jo wyciśnij i ciepaj do miski
-wciepaj pół kilo minsa własnego wyboru, im lepsze tym lepiej ale tyż nie ma co przesadzać z jakością, to jednak tylko mielone, nie hamburgery
-pół cebuli weź pokrój drobno tudzież bardzo drobno, zależy od preferencyj, ciepnij do miski
-jajko do miski wciepaj jedno
-pieprzu i soli też wciepaj. nie ma co przesadać z przyprawami, choć tu dwie szkoły. sam czasem lubię siuknąć trochę srirachy do mieszanki, ale chory brzuszek teraz nie pozwala :(
-wymieszoj
-usmoż
-zjedz


Czekam na wasze przepisy/uwagi! :) :)
 
 
Hehe a tutaj macie przepis na mini-kotleciki z kostek rosołowych. :D Smacznego!

Nie jest to przepis autorski [vel nie jest to przepis wcale], proszę o niezaśmiecanie poważnego wątku kulinarnego, dziękuję! :)

e: @robert70r wspominałeś wczoraj o golonce - jak ją przyrządzasz?
 
Last edited:
Akurat tym razem była to golonka z Viando (akurat z tej firmy mi się trafiły) - zapakowana w siateczce. Tu sposób jest prosty: po wyjęciu i opłukaniu golonek, wsadzam je do gotującej się wody, posypuję Vegetą (czerwoną), dodaję listek laurowy, ziele angielskie i trochę pieprzu. I to się gotuje tak z godzinkę, może nieco dłużej. Potem oczywiście zdejmuję siateczkę i gotowe. A bulion, który powstał podczas gotowania można potem sobie na przykład wypić. Wystarczy, jeśli jest kapkę za słony - dolać trochę wody.
Normalne golonki to umie robić moja mama. Jak będą na obiad kiedyś to podeślę dokładny przepis. :)

---------- Zaktualizowano 07:44 ----------

Aha, data ważności golonek jest naprawdę istotna: im dłuższy termin, tym lepsze.

---------- Zaktualizowano 07:54 ----------

I jeszcze jedno - nie kupować za dużych, tych golonek. Najlepsze są średnich rozmiarów. No chyba, że ktoś lubi duże. ;)
 
Jeśli powiem, że nie lubię mielonych od zawsze, to mnie zlinczujecie?

Ale jak to? No e.
Ludzie miewają różne dziwne wstręty do konkretnych potraw, ale najczęściej wynikają one z jakiegoś zatrucia daną potrawą w przeszłości, ewentualnie złych doświadczeń, traumy z dzieciństwa. Ale, że tak od zawsze - niemożliwe. ;)
 
Ja tam nie przełykam niczego, co grzybowe. Jeśli mam analizować swój wstręt, wynika pewnie z pewnej Wigilii w trzecim czy czwartym roku życia, kiedy to oczekiwałem, że zjem smacznego klopsa, a okazał się on pieczarką w panierce.

Brrr.
 

Yngh

Forum veteran
Weź mi nie rób smaku :).

Jak można nie lubić grzybów (i kapusty) to dla mnie zagadka.
Nie lubię grzybów, poza smażonymi pieczarkami :p. A pro pos, polecam smażone pieczarki w panierce. Proste, szybkie i bardzo smaczne :).
 
Ej no, ale to było traumatyczne przeżycie. Nastawiasz się na pulpeta, a tu jakaś niespodzianka :<

Od tamtej pory próbowałem kilkunastokrotnie, nigdy mi nie podchodziły.
 
To ja traumatyczne kulinarne przeżycia miałem w przedszkolu.

Po pierwsze mieli jakiś dziwny system podawania jedzenia - aby oszczędzić na zmywaniu wszystko jadło się w głębokich talerzach. Ale to jeszcze nic, bo jedzenie zaczynało się od drugiego dania, a gdy ktoś się nie wyrobił w przewidzianym czasie, to zalewali mu je zupą :shock: .
Ale to jeszcze czasy komuny były :p...

A rzeczą, którą przedszkole zepsuło mi na długo był szpinak. Bezsmakowa wodnista papka, wyglądająca jak nie powiem co, sprawiła, że niemal do dwudziestego roku życia nie tknąłem tego czegoś. Dziś natomiast dobrze przyrządzonym szpinakiem się zajadam :).
 
Ale to jeszcze nic, bo jedzenie zaczynało się od drugiego dania, a gdy ktoś się nie wyrobił w przewidzianym czasie, to zalewali mu je zupą
:D

[video=youtube;uu0W64S1L-0]https://www.youtube.com/watch?v=uu0W64S1L-0[/video]
 
Odświeżam stary temat zamieszczając przepis, z którym to jeszcze startowałem do konkursu na 10-cio lecie forum. Taka drobna ciekawostka: potrawa ta powstała kiedyś z myślą o romantycznej kolacji dla dwojga :)

View attachment 38320


Krewetki królewskie z cukinią

potencjalny czas przygotowania: około 30 min

Składniki:

- 250 gram krewetek Królewskich, albo Black Tiger
- 1 lampka wina Castel de Neuf, lub inne dobrej jakości wino pół wytrawne
- 1 średniej wielkości cukinia
- około 200 gram makaronu - muszli
- 1 łyżka masła do sosu
- 1 ostra papryczka peperoni
- 1 czerwona cebula
- 4 ząbki czosnku
- szczypta słodkiej papryki w proszku
- oliwa
- sól i pieprz


Przygotowanie:

Cukinię umyć, obrać i przekroić wzdłuż. Każdą z połówek trzeba skroić w długie i nie za grube plastry. Następnie do gotującej się wody dajemy łyżeczkę soli i wsypujemy makaron. Powinien się gotować do poziomu al dente. W zależności od makaronu, jest to około 10-14 minut. To wystarczająca ilość czasu żeby przygotować pozostałe składniki.
Na patelni rozgrzać oliwę i dodać posiekane: ząbki czosnku i papryczkę chilli. Smażyć minutę na średnim ogniu, tak by oliwa nabrała zapachu i smaku przypraw. Wrzucić pokrojoną w kostkę czerwoną cebulę i po krótkiej chwili dodać krewetki. Dodać dobrą szczyptę sproszkowanej czerwonej papryki. Co jakiś czas mieszając smażyć przez około 2 minuty, dodając w międzyczasie masło. Następnie doprawić solą i pieprzem i dolać lampkę wina.
W tym momencie do drugiego garnka z wrzątkiem należy dodać łyżeczkę soli i włożyć cukinię na dwie minuty. Tyle czasu potrzeba również na krewetki. Warto o tym pamiętać, gdyż zbyt długo smażone zrobią się gumowate.
Gotową cukinię odcedzić i ułożyć na większym talerzu, następnie makaron, na który należy już tylko wyłożyć nasze krewetki. Całość posypać grubo mielonym pieprzem i podawać.


Smacznego


W wolnym czasie postaram się przedstawiać inne fajne pomysły (kilka ich mam ;) ), a tymczasem prośba, a właściwie pytanie. Potrzebuję dobry przepis na królika, znacie jakiś? Tego jeszcze nie robiłem, a chciałbym przyrządzić go jutro na obiad. Zawsze lepiej spytać się o sprawdzony przepis, który ktoś może polecić.
A w ostateczności sięgnę do książek kulinarnych :p
 
Top Bottom