Nie, ale też nie znalazłem sprzeczności*. Tzn. albo decyzja została gdzieś ujęta (w większości nic kluczowego - dialogi, operacje War Room, wpisy w kodeksie - ale są też ważne zmiany, tzn. wymienność jednego-dwóch NPC), albo nie miała wpływu. Aczkolwiek warto przypomnieć, że Bioware podkreślało, iż Keep nie odnosi się tylko do DA:I, a może wpłynąć na inne produkcje (tzn. DLC oraz kolejne gry).@maritimusJak sie w końcu sprawa ma ze stanem świata z Keep? Znalazłeś w grze pokrycie z każdą z zaznaczonych w narzędziu decyzji?
Ktoś jeszcze ma crashe z informacją o niewystarczającej ilości pamięci?.......
o.0 Ja już po jednym razie (70h, więcej nie wysiedziałem) nie miałem ochoty. Za dużo nudnego zbieractwa, taka sobie fabuła (choć muszę przyznać, że zadanie "Oczy i serca przebiegłe" było bardzo dobre), bardzo "MMOwy" system walki, no i te fetch questy... W zasadzie jedyną rzeczą, która mnie trzymała przy grze były ciekawe postaci, świetne lokacje, których historia często była bardziej intrygująca niż główny wątek i smoki.Fabularnie du** nie urywa ale ogólnie wypada o wiele lepiej od DA O. Ja już przeszedłem 3 razy i na razie na więcej nie mam ochoty. Lecz pewnie za jakiś czas wrócę.
o.0 Ja już po jednym razie (70h, więcej nie wysiedziałem) nie miałem ochoty. Za dużo nudnego zbieractwa, taka sobie fabuła (choć muszę przyznać, że zadanie "Oczy i serca przebiegłe" było bardzo dobre), bardzo "MMOwy" system walki, no i te fetch questy... W zasadzie jedyną rzeczą, która mnie trzymała przy grze były ciekawe postaci, świetne lokacje, których historia często była bardziej intrygująca niż główny wątek i smoki.
Wiem, że każdy ma prawo do swojej opinii i tak dalej, ale kiedy widzę, że ta gra dostaje tytuł RPGa roku lub gry roku (!) to parskam śmiechem.
Dlatego ja już teraz czuję, że jak sobie kiedyś DA:I powtórzę (pewnie nieprędko, np. za jakieś dwa lata), to zbieractwo ograniczę do niezbędnego minimum - najlepiej tylko misje główne i "towarzyskie". Inny bazowy stan świata, inny Inkwizytor, inne wybory. Ba, teraz widzę że w takim podejściu można nawet spokojnie całkowicie olać część lokacji. Taki swoisty speedrun powinien się zmieścić w ~40 godzinach.o.0 Ja już po jednym razie (70h, więcej nie wysiedziałem) nie miałem ochoty. Za dużo nudnego zbieractwa
Wiem, że każdy ma prawo do swojej opinii i tak dalej, ale kiedy widzę, że ta gra dostaje tytuł RPGa roku lub gry roku (!) to parskam śmiechem.
Również znam osoby, które przechodzą Inkwizycję już X raz.Nie jestem w stanie ich zrozumieć, ale cóż poradzę - ludzie są różni, mają różne gusta. Sam raczej do niej nie wrócę (chyba, że przed następnym DA, które, mam nadzieję, powróci do formuły pierwszej części), ale nie jest to zła gra. Jest dobra. Tylko dobra...Kwestia gustu. Inkwizycja ma wady, oczywiście. Co nie zmienia faktu, że całościowo jest świetna. Jakbym miał wybierać grę roku 2014 - myślę, że głos poszedłby właśnie na Inkwizycje. O niebo lepiej się przy niej bawię niż przy nowym Divinity. Dodatkowo ma duży "replay value", sam z pewnością zagram ponownie w niedługim czasie. I osobiście znam osoby, które przechodzą ją już czwarty raz
Po pierwszym przejściu łucznikiem też tak myślałem. Próbowałem grać magiem i wojownikiem, ale walka mnie odrzuciła. Póki co nie mam ochoty na więcej. No chyba, że za jakiś rok i pewnie znów łucznikiem.Gry jeszcze nie przeszedłem co prawda (jestem jakoś pod koniec), ale póki co - 9/10 i replay inną postacią zaraz po ukończeniu
Jak widze takie duże piękne huby, w których nic się nie zmienia, a npce są przyspawane przez całą grę do podłogi to tak.No tak, zapomniałem, że brak cyklu dobowego jest dealbreakerem
Inkwizycja do Origin nie ma nawet startu.