Wiedźmin 3: świat

+
Chcesz odczuwać, że czas płynie w grze non stop, patrzysz na zegarek przed rozmową i po - okazuje się, że rozmawiałeś z npcem trzy godziny. Immersive as hell.
Na którym ręku Geralt nosił zegarek?
Normalnie nie ogarniam - masochiści jacyś. Najpierw jęczą, że przed Draugiem im eliksiry wietrzeją, a później - gdy REDzi prezentują panaceum - to się obrażają, że eliksiry podczas rozmowy jednak nie będą wietrzeć. :wallbash:
 
Można to rozwiązać tak, że podczas rozmów czas nie będzie się zatrzymywał, tylko zwalniał do normalnego rytmu - jedna minuta w realnym życiu byłaby jedną minutą w grze.
 
Na którym ręku Geralt nosił zegarek?
Normalnie nie ogarniam - masochiści jacyś. Najpierw jęczą, że przed Draugiem im eliksiry wietrzeją, a później - gdy REDzi prezentują panaceum - to się obrażają, że eliksiry podczas rozmowy jednak nie będą wietrzeć. :wallbash:

Dzięki, Wroobelku, że za kimś powtórzyłeś.

Poza tym dlaczego do mnie kierujesz tą wypowiedź? Ja z zatrzymaniem czasu w dialogach problemu nie mam.
I jak ostatnio sprawdzałem, to nie jestem organem kolektywnym, więc owych masochistów musisz zidentyfikować z kimś innym.

I to nie Geralt patrzy na zegarek, tylko gracz, bo mu go REDzi łaskawie udostępnili.
 
Last edited:
Bardzo ładne wnętrze komnaty w KM. +Geralt (biała koszula i skrzyżowane pasy przywodzą mi na myśl klasycznego detektywa ;) )
View attachment 10119
 

Attachments

  • 944x53122uur.jpg
    944x53122uur.jpg
    125.4 KB · Views: 39
Może w pomieszczeniach jest taka kamera - zbliżona ?

Ale ten kolega Atora(bo chyba tak się nazywa) w jednym z wywiadów na youtube mówił że kamerę można było przybliżać, bo jak sam stwierdził w grze były momenty w których sama do tego zachęcała, chociaż to pewnie do weryfikacji bo nie wiem na ile on jest wiarygodny.
 
Ale ten kolega Atora(bo chyba tak się nazywa) w jednym z wywiadów na youtube mówił że kamerę można było przybliżać, bo jak sam stwierdził w grze były momenty w których sama do tego zachęcała, chociaż to pewnie do weryfikacji bo nie wiem na ile on jest wiarygodny.
Jerzythegamer. Też nie wiem, nie znam go. Jednak słuchając go nie można powiedzieć, że jest zielony w gamingu, a także wykazuje się pewną znajomością Gamedev'u.
A to nie jest czasem jakaś komnata u Emhyra? Trochę za ładne jak na KM
No też może być, z uwagi na kunszt, i wersję ,,na bogato'', to bardziej właśnie - Emhyr :)
Emyr znaczy się (tak to imię zawsze czytałem)
 
Sens jest i to nie byle jaki. Chodzi, mianowicie, o wierność pierwowzorowi - a co za tym idzie puszczenie oka do fanów sagi. Poza tym sam stwierdziłeś, że tutorial ma za zadanie wprowadzić gracza w świat wiedźmina i zaznajomić go z ludźmi dla niego istotnymi - wiedźminów jest mało, podejrzewam że każdy z nich coś dla Geralta znaczył. Szczególnie, że Coen raczej dał się lubić i nawet jeśli nie był aż tak istotny dla samego białowłosego, to dla Ciri już bardziej.

A jej perspektywa powinna być dla graczy nie mniej ważna.

Tak czy inaczej, to nie jest retrospekcja, tylko sen. @Nars ma prawdopodobnie słuszność w tej kwestii.
.
Geraltowi śni się to co chce, żeby mu się śniło, o kim myślisz i marzy ;) Wątpie, żę marzy mu się Coen :p
 
Last edited:
Ale to bez sensu,. wychodzi na to samo.

Niby jak? Rozprawialiśmy przecież, czy lepszym wyjściem byłoby zamrożenie czasów na czas dialogów, czy też puszczenie go z taką samą prędkością, jak ten z normalnej gry, czyli ileś tam minut to godzina. Zaproponowałem kompromis, czyli upływ czasu, ale w tempie realnym, nie reszty gry. Nie będzie wówczas problemów z kończącymi się eliksirami ani z zamrożeniem cyklu dnia i nocy na pół godziny.
 
Nie będzie wówczas problemów z kończącymi się eliksirami ani z zamrożeniem cyklu dnia i nocy na pół godziny.

Problem z kończącymi się eliksirami wynikał wyłącznie z konieczności zażywania tych przed walką, wymóg zniesiono, problem rozwiązał się sam. Nie widzę potrzeby manipulowania upływem czasu, szczególnie w sytuacji gdy stopień kompresji tegoż jest bardzo rozsądny, wręcz nieco na wyrost.
 
Niby jak? Rozprawialiśmy przecież, czy lepszym wyjściem byłoby zamrożenie czasów na czas dialogów, czy też puszczenie go z taką samą prędkością, jak ten z normalnej gry, czyli ileś tam minut to godzina. Zaproponowałem kompromis, czyli upływ czasu, ale w tempie realnym, nie reszty gry. Nie będzie wówczas problemów z kończącymi się eliksirami ani z zamrożeniem cyklu dnia i nocy na pół godziny.

Wiesz, ja w W1 czasami dialogi wykorzystywałem jako "przerwę na reklamę", czyli naturalne momenty, w których można na chwileczkę wyskoczyć do reala (znaczy do świata realnego, nie hipermarketu;)) by wynieść śmieci, dopilnować pieca w kotłowni (mam węglowy), czy choćby odcedzić kartofelki.
Nie wiem dlaczego, ale zawsze wolałem wykorzystać do tego dialog, niż wciskać Esc i wyjść do menu.

W W2 natomiast upływ czasu podczas dialogów był o tyle wkurzający, że wiele z nich trzeba było szybko przeklikiwać, by skorzystać choćby z ułamka czasu działania eliksirów, a cała wczówka brała w łeb.

Zaproponowany przez Ciebie kompromis byłby jak najbardziejdo przyjęcia. :thumbup:

---------- Zaktualizowano 20:57 ----------

Dzięki, Wroobelku, że za kimś powtórzyłeś.
:question: Aż przeszukałem kilka stron tego tematu i nie znalazłem wypowiedzi, która mogłaby posłużyć za wzór mojej. Jeśli jednak taka istnieje, to znaczy że nie jestem osamotniony w swojej opinii.

Poza tym dlaczego do mnie kierujesz tą wypowiedź? Ja z zatrzymaniem czasu w dialogach problemu nie mam.
Jeśli przytoczony przez Ciebie zwrot dotyczący ponadprzeciętnej głębi immersji zawierał sarkazm, to go nie wyłapałem. W takim razie moja "przyczepka" była skutkiem nieporozumienia i uznaj ją, proszę, za niebyłą :peace:.
 
Niby jak? Rozprawialiśmy przecież, czy lepszym wyjściem byłoby zamrożenie czasów na czas dialogów, czy też puszczenie go z taką samą prędkością, jak ten z normalnej gry, czyli ileś tam minut to godzina. Zaproponowałem kompromis, czyli upływ czasu, ale w tempie realnym, nie reszty gry. Nie będzie wówczas problemów z kończącymi się eliksirami ani z zamrożeniem cyklu dnia i nocy na pół godziny.

Jeśli rozmowa ma trwać pół godziny to nie wiem jakby trzeba wydłużyć działanie eliksirów wtedy. A jeśli już gadamy półgodziny to tak jakby czas stał miejscu, bo i tak pora dnia się nie zmieni. Do tego trzeba by było gadać ze 3h, wtedy wieczór zmieni się w noc. Więc wychodzi na to samo, taki sam efekt jak przy całkowitym zatrzymaniu czasu na okres dialogów.
 
Ale wiesz, że eliksirów przed rozmową nie ma sensu teraz pić, bo mogą być wypite w trakcie walki?

Ale wiesz, że nikt tego nie potwierdził? Tak samo słyszałem, że te mocniejsze trzeba pić podczas medytacji. A wiesz, że mój argument nie traci sensu mimo twojego wywodu? Nie wiem czy się domyśliłeś ale puentą i istotą mojego posta było to, że oba rozwiązania w sumie sprowadzają się do podobnego skutku. A jeśli nie wiesz - przeczytaj jeszcze raz. Jak już przeczytasz zrozumiesz, że twój post był nie potrzebny.
 
Top Bottom