No nie musi, ale jednak musi być lepszy od poprzednika dość wyraźnie tak by był atrakcyjny. A jeśli tych mieczów będzie jeszcze więcej niż w W2 to różnica między najsłabszym a najlepszym będzie i tak spora.
Chyba że np będą 3 miecze co mają dajmy na to 40 ataku, ale jeden ma bonus do ciosów szybkich, inny do silnych, a trzeci np zwiększa moc znaków, i mniej więcej w ten właśnie sposób to urozmaicą.
W sumie to ja bym wywalił poziomy potworów i broni/pancerzy. Jeśli nie ma automatycznego zdobywania mocy przez przeciwników (jak w Skyrim, zapomniałem jak się to nazywało) to po co wilk ma poziom? Może mieć 4, może też mieć 11? A później 30? Czyli faktycznie ten system ze Skyrim jest tylko w trochę innej formie. Dziwne to.
Dalej trzeba by było przebudować system rozwoju postaci na taki w którym siłę ataku zdobywa się przez progres, wprowadziłbym nawet dodawanie punktów w statystykach (siła, znaki, witalność itd.) tylko nie wiadomo jak to REDzi rozwiązali, bo w W2 było właśnie tak (według mnie gorzej), że to miecz decydował o faktycznej sile bohatera, a powinno być odwrotnie. Czyli zdobywamy miecz który zadaje obrażenia 20 ale jeśli mamy dobrze rozwiniętą postać to bijemy 70 (pewnie kosztem znaków i alchemii). Później znajdujemy lub tworzymy bron która bije 70, świetnie, w statystykach bijemy 140, bo cały czas szliśmy w znaki. Nasz wybór. A jak idziemy w walkę to zwiększa się ilość zadawanych obrażeń. Ale to nie miecz ma decydować głównie o ilości zadawanych obrażeń tylko rozwój postaci. Miecze miałby zakres od 1 do 100.
Wtedy można by się pokusić o system gdzie ilość siły decyduje czy możemy unieść dany miecz czy nie. Dalej - jeśli mamy 10 punktów siły - możemy efektywnie posługiwać się jakimś mieczem. Jeśli mamy 5 siły - też możemy - ale bijemy 50% mniej. Ale w tych przypadkach najważniejsza jest ilość punktów siły (czyli rozwój postaci), a mniej ważna faktyczna wartość obrażeń miecza, bo to 10 punktów siły przekłada się na 50 'dmg', a miecz uderza tylko 20, a w przypadku gdy potrzeba 12 siły aby efektywnie się nim posługiwać uderza tylko 25 'dmg'.
Wychodzi na to samo w sumie, bo w jednym systemu i drugim "coś" musi ograniczać nam dostęp do zbyt silnego oręża aby nie zepsuć gry. Ale nawet gry taki znajdziemy (taki silny miecz) to o wartości obrażeń decyduje rozwój postaci, a nie 'dmg' miecza. Tylko mój system jest bardziej (tak myślę) naturalny, możemy unieść każdą broń, a siła faktycznego ataku, 'dmg' zależy od rozwoju postaci, a mniej od broni którą mamy. A jeśli za szybko znaleźliśmy świetną broń to i tak bijemy nią mniej (-50% czy 75% faktycznej wartości obrażeń miecza), bo nie mamy dobrze rozwiniętej postaci (czyli mamy za mało siły) i większość 'dmg' i tak zależy właśnie od siły (czyli rozwoju postaci).
No to tak bym zrobił - tylko, że już nie ma na to czasu. Zobaczymy jak to wyjdzie.
---------- Zaktualizowano 21:51 ----------
Wymyślanie systemów w sumie teraz już nic nie da, za mało czasu na zmiany, możmy tylko gdybać. Szkoda, że musimy gdybać - kiedy będziemy mieli jakiś dziennik o systemie rozwoju postaci albo czymkolwiek?
Last edited: