Pomysły wakacyjne i podróże

+
@undomiel9 nie spodziewam się*cudów na śniadaniu, ale mam nadzieję się chociaż minimalnie pożywić. Pytanie, gdzie można tanio zjeść śniadanie, jako alternatywa?

Pamiętasz może jakieś ceny np. kawy w centrum ? :) albo jakieś ceny w sklepach i gdzie najlepiej kupować jedzenie?

Jesteśmy tam całe 4 dni.

Opcji jest kilka, tym nawet McDonalds, akurat kawa jest tam znośna ;p
Nazw Ci nie podam, bo nie zwracałam uwagi, ale kieruj się opcją "z dala od Wieży". W ścisłym centrum dzierają okrutnie i w biały dzień, bo mogą ;> I nie siadaj aby przy stoliku w celu odpoczynku bez zamawiania czegokolwiek, bo się nie szczypią panowie kelnerzy i może być nieprzyjemnie.
Rogaliki ze wszystkim w piekarni są zawsze ok i niezbyt drogie, no i sieciowe sklepy spożywcze, ale tych w centrum dużo nie ma, niestety.
 
Byłam w Paryżu na wycieczce szkolnej dwa lata temu. Jeżeli chodzi o zwiedzanie, to trochę porażka, bo większość czasu spędziliśmy na oglądaniu wieży Eiffla ze wszystkich stron i o wszystkich porach dnia i nocy, albo staniu w korkach. Na pewno byliśmy też w Luwrze, Wersalu, pod bazyliką Sacre Coeur i katedrą Notre Dame.

Hotelowe śniadanie nie było nawet takie ubogie - rogaliki, tosty, do nich smarowidła typu dżemy, nutella, masło, w lodówce jogurty, mus jabłkowy, chyba też jakieś owoce. Dało się najeść.
Na obiadokolacje prowadzali nas do restauracji z sieci Flunch- za raczej niską cenę dostawało się "część główną" posiłku (czyli w zależności od zestawu jaki się zakupiło - jakieś mięso/rybę, coś w tym stylu), a dodatki (makarony, ryże, ziemniaki, frytki, dużo różnych warzyw) można sobie dobierać bez ograniczeń w samoobsługowym bufecie, oprócz tego dostawało się napój w puszce, lub butelkę wody. Były też osobne stoiska z deserami, i takie, gdzie można było samemu skomponować sobie sałatkę.
W czasie wolnym ludzie zazwyczaj wybierali jakieś seciowe fastfoody, kebaby, albo te wielkie naleśniki z okienka, z najróżniejszymi nadzieniami.
 
Jak ktoś nie jest przy groszu we Francji zawsze może najeść się bagietką - mają je duże i śmiesznie tanie. Z niektórymi serami radzę uważać, bo można trafić na taki, który zabija samym zapachem. Z cudem graniczy jednak znalezienie jakieś zupy w proszku czy też chińskiej, nawet w sieciówkach pokroju Carrefour.

Raczej umyć te zabrudzone okna. ;)

Akurat sprzątaniem zajmują się tam głównie ciemnoskórzy :p .
 
Co do darmowych muzeów - wiem - niestety się spóźniłem trochę i już mnie nie dotyczy ;) chcemy jeszcze iść do tamtejszego ZOO, chociaż cena szczerze mówiąc powala - nawet jak na Paryż.

Ja ZOO zwiedzam wszędzie, gdzie tylko mam okazję :). Ale fakt faktem, że ceny biletów w Europie są wysokie. Ile kosztuje wejściówka w Paryżu, bo tam akurat nie byłem jeszcze? Do tej pory najdroższe jakie zaliczyłem, to Londyn. 15 lat temu za bilet i przewodnik zapłaciłem 140 zł, albo 160 zł, ale warto było. Dla porównania bilet do ZOO w Warszawie kosztował wtedy 4 zł :).
 
Ja ZOO zwiedzam wszędzie, gdzie tylko mam okazję :). Ale fakt faktem, że ceny biletów w Europie są wysokie. Ile kosztuje wejściówka w Paryżu, bo tam akurat nie byłem jeszcze? Do tej pory najdroższe jakie zaliczyłem, to Londyn. 15 lat temu za bilet i przewodnik zapłaciłem 140 zł, albo 160 zł, ale warto było. Dla porównania bilet do ZOO w Warszawie kosztował wtedy 4 zł :).

W Paryżu bilet do ZOO kosztuje coś 65 euro z tego co patrzyłem. W zeszłym roku byłem w Berlinie i tam bilet kosztował ułamek tej ceny :p
 
W Paryżu bilet do ZOO kosztuje coś 65 euro (...)

I jak tu lubić Francuzów? =>
 
W Paryżu bilet do ZOO kosztuje coś 65 euro z tego co patrzyłem. W zeszłym roku byłem w Berlinie i tam bilet kosztował ułamek tej ceny :p

Aż to sprawdziłem z ciekawości, bo nie wydawało mi się to możliwe. I faktycznie. 65 € kosztuje bilet, owszem, ale roczny :D. Normalny jednorazowy 22€ :). Też nie jest tanio, ale takie mniej więcej są ceny na zachodzie.
 
Akurat do zoo w Berlinie nie dotarłam, ale polecam ubahny i sbahny,dawno nie miałam takiej frajdy z jazdy komunikacją miejską xD Szybkie, skomunikowane, intuicyjne i tanie, niemiecki znam bardzo śladowo, a czułam się jak u siebie; no i samo miasto piękne. A że ja zawsze o żarciu, to należy odwiedzić dunkin donuts, TE PRAWDZIWE hamerykańskie mają i chociaż drogawe, to niesamowicie pyszne. To mówiłam ja, antypączkowiec ;p
Opłaca się zestaw 12 sztuk, najlepiej każdy inny. Cudne i pyszne ;D


Hmmm... Właśnie sobie uświadomiłam, że nikt nie pytał o Berlin, grunt to czytać jedym uchem xD
 
Last edited:
Aż to sprawdziłem z ciekawości, bo nie wydawało mi się to możliwe. I faktycznie. 65 € kosztuje bilet, owszem, ale roczny :D. Normalny jednorazowy 22€ :). Też nie jest tanio, ale takie mniej więcej są ceny na zachodzie.

Ha, to ja to wyczytałem na jakiejś stronie z polecanymi atrakcjami, bo oficjalna strona zoo tylko po francusku :p jeśli faktycznie 22e to normalna cena :ok:
 
W Paryżu bilet do ZOO kosztuje coś 65 euro z tego co patrzyłem.
Może to i dużo, ale pewnie przynajmniej coś ciekawego można zobaczyć, a na pewno opłaca się bardziej niż ich Oceanarium przy placu Trocadero. STANOWCZO ODRADZAM. Kosztuje to bagatela 24 euro (chyba nie ma zniżek) i w połowie drogi (czyli dość szybko) orientujesz się, ile kasy właśnie wywaliłeś na takie gówno. Wrocławskie Afrykarium to przy tym niebo a ziemia, w dodatku dużo tańsze.

e: a, skoro 22 jednorazowy to spoko. To w takim razie tym bardziej odradzam paryskie Oceanarium.
 
W Europie niestety nie ma fajnych oceanariów raczej. Chociaż ponoc w Barcelonie (?) jest jakieś w stylu tych amerykańskich :p
 
W ogóle to przejrzałem teraz temat kilka stron wstecz i się wypowiem.

Co do Wieży Eiffla to chyba dużo nie straciłeś - ponoć z górnego tarasu mało co widać, gdyż wszędzie są grube, często zabrudzone okna.
Nie wiem kto Ci to nagadał, ale głupoty. Nie ma szyb naokoło tarasów, tylko kraty. Co do kolejek to największe są oczywiście do wind. Jeśli spacerek po schodach ci nie straszny to polecam tą drogą, dużo szybciej. Schodami można dojść do drugiego tarasu w połowie wieży, bilety do windy na górny taras są sprzedawane w kasie drugiego tarasu. Tam może być kolejka faktycznie, ale warto - jest różnica.
Z fajnych muzeów to polecam Arts et metiers - przyrządów pomiarowych, sztuki przemysłowej i inżynierii (3-4 godziny zwiedzania).
Luwr obleciałem w 8 godzin, ale to trochę katorga - muzeum nie jest tak świetnie zorganizowane, jakby można się spodziewać - co i rusz wracałem do tych samych sal. A górne piętra naprawdę na 5 biegu. Jak chce się wszystko dokładnie obejrzeć to faktycznie trzeba by poświęcić kilka dni.
Dużo lepiej jest odwiedzić Musee d'Orsay (bilety są ważne też w Oranżerii po drugiej stronie Sekwany, przy wejściu do ogrodów Luwru - mają tam m.in. "Nenufary" Moneta) albo Centre Pompidou (na oba po 3-4 godziny).
Ze sztuki gotyckiej - oprócz Notre Dame warto udać się do Sainte Chapelle oraz katedry Saint Denis, w której znajdują się grobowce wszystkich królów Francji, choć sama dzielnica jest dość nieprzyjazna.
Bibliofilom polecam angielskojęzyczną księgarnię i antykwariat Shakespeare & Company, w dzielnicy łacińskiej dosłownie po drugiej stronie rzeki od Notre Dame.
Z naprawdę fajnych innych rzeczy to mogę wymienić jeszcze Operę Garnier i muzeum Carnavalet (historii Paryża).
Nie byłem w muzeum Picassa, otwarto je po kilku latach remontu w listopadzie bodaj.

A już tak mnie do zwiedzania, bardziej do "chłonięcia":
Okolice Panteonu, dzielnica łacińska (w obu tych miejscach można trafić tez na tańsze knajpki z happy hours, podobnie jak na ulicy Saint Martin, naprzeciw wieży św. Jakuba), wyspa św. Ludwika (a na niej Biblioteka Polska z gabinetem Chopina btw. Na całej wyspie sprzedają też lody od Berthillon, słusznie uchodzą za jedne z najlepszych na świecie), ogrody Luksemburskie. A, no i Montmartre, ale należy uważać na złodziei, sam widziałem gościa na hulajnodze jak zakosił pani torebkę prosto z ramienia i pognał dalej ulicą, a i mnie zaczepiała banda Ghańczyków.
 
Last edited:
Ha, to ja to wyczytałem na jakiejś stronie z polecanymi atrakcjami, bo oficjalna strona zoo tylko po francusku :p jeśli faktycznie 22e to normalna cena :ok:

Nawet nie zwróciłem uwagi, że nie ma angielskiej wersji. Ale po czterech latach francuskiego w liceum z grubsza jeszcze czegoś tam się potrafię doczytać :). 22 EUR, to pewna cena :).

W Europie niestety nie ma fajnych oceanariów raczej. Chociaż ponoc w Barcelonie (?) jest jakieś w stylu tych amerykańskich :p

W Barcelonie jest właściwie ogromny kompleks akwariów, bardziej zbliżony do naszego Oceanarium w Gdyni, bo nie ma tam zewnętrznych basenów z delfinami przykładowo. Natomiast jest ogromny basen pod którym przechodzi się tunelem (a właściwie przejeżdża, bo jest ruchomy chodnik :)). Mi się bardzo podobało.

Chyba w Walencji. ;)

Natomiast tak jak Mario pisze największe w Europie i najbardziej zbliżone do amerykańskich jest oceanarium w Walencji. Ogromny kompleks, pokazy delfinów, orek, uchatek i mnóstwo innych atrakcji. Po prostu świetne :).
 
Może ktoś jeszcze zna jakieś zakamarki Paryża, może bardziej nietypowe, które warto zobaczyć. Wybieram się*tam w kwietniu i prędko nie wrócę ;)
 
Moi drodzy, może ktoś będzie w stanie mi doradzić. Zabieram się za planowanie pierwszego od 3 lat urlopu, 10-14 dni Wybrzeże Zachodnie. Interesują mnie domki, nie muszą być duże 3(30-40mkw.), blisko plaży w spokojnej okolicy(las mile widziany). Jest mnóstwo ofert w necie, jednak jakoś po przejrzeniu wielu, nie mogę się zdecydować. Dziwnów, Gostyń, Rewal, Pobierowo? Jakieś wskazówki, rady?
@CylonkaKama - tajemne wskazówki? ;)

EDIT: jeżeli chodzi o podróże i wypady do Berlina, chętnie pomogę lub doradzę. Znamy się średnio, ale lepiej niż wcale. Uwielbiam Berlin.
Jeżeli ktoś wybierałby się do Argentyny, również służę radą :)
 
Last edited:
@Lotherien Ale wiesz, że ja w Szczecinie nie mam morza? :p
Tak na serio to ja jeżdżę tylko i wyłącznie do jednej nadmorskiej miejscowości, a mianowicie do Międzywodzia. Nienawidzę zgiełku jaki panuje w Międzyzdrojach czy nawet w Pobierowie, albo Rewalu. Mała miejscowość, ale bardzo przyjemna ;)
 
@Lotherien Ale wiesz, że ja w Szczecinie nie mam morza?
Tak na serio to ja jeżdżę tylko i wyłącznie do jednej nadmorskiej miejscowości, a mianowicie do Międzywodzia. Nienawidzę zgiełku jaki panuje w Międzyzdrojach czy nawet w Pobierowie, albo Rewalu. Mała miejscowość, ale bardzo przyjemna
Ależ naturalnie. Tym bardziej w Warszawie ;)
Po cichu liczyłam, iż znasz jakąś fajną miejscówkę. Obaczę Międzywodzie. Thnx!
 
No w Warszawie też nie mam, na LV-426 też na żadne nie natrafiłam :p

Uprzedzam, że w Międzywodziu nie ma jakichś super rozrywek. Jednak jeżeli samo morze, plaża i lasy Ci wystarczą, to polecam :>
 
@Lotherien nie byłem w Berlinie, ale mam zamiar się wybrać, być może jeszcze w tym roku. Wszyscy mówią, że Berlin jest po prostu brzydki i można się rozczarować. To wreszcie jak to jest? :)
 
Top Bottom