Klocki to miała być adrenalina. Aczkolwiek jestem zbyt leniwy, żeby analizować, czy to właśnie o te klocki chodzi - sami sobie przetłumaczcie: http://forums.cdprojektred.com/thre...AX?p=1557025&highlight=adrenaline#post1557025
Za pierwszym razem, (grając na średnim poziomie trudności) łatwo nie było. Ale po ogarnięciu uników i wyprowadzania szybkich ataków gra stała się nie co łatwiejsza. Dopiero wbicie ostatniego poziomu znaku quen sprawiło, że gra zrobiła się łatwa. Nawet na mrocznym poziomie. Moim skromnym zdaniem, quen jest zbyt op znakiem.Dla mnie system z W2 nigdy nie był trudny
To powinieneś bardziej grać w produkcje stawiające właśnie na ten aspekt, typu Devil May Cry czy Bayonetta. Tam walka jest czymś najbliższym definicji tańca. W Wiedźminie brak jednak tego odczucia nieludzkiej zręczności i szybkości. Trudno uwierzyć, że gra się legendarnym mistrzem miecza, skoro bandzior z nadwagą jest wyzwaniem.A co do W3, to już nie mogę się doczekać kiedy rozpocznę Geraltem taniec śmierci. Uniki, piruety i szybkie precyzyjne cięcia. Chyba od razu odpalę najwyższy poziom trudności, bo lubię wyzwania
.... i kiczu. Zwłaszcza w tym drugim tytule. Ale pierwsza Casltevania od Mercury Steam mi się bardzo podobała.To powinieneś bardziej grać w produkcje stawiające właśnie na ten aspekt, typu Devil May Cry czy Bayonetta. Tam walka jest czymś najbliższym definicji tańca.
Chyba dla dietetykówskoro bandzior z nadwagą jest wyzwaniem.
Za pierwszym razem, (grając na średnim poziomie trudności) łatwo nie było. Ale po ogarnięciu uników i wyprowadzania szybkich ataków gra stała się nie co łatwiejsza. Dopiero wbicie ostatniego poziomu znaku quen sprawiło, że gra zrobiła się łatwa. Nawet na mrocznym poziomie. Moim skromnym zdaniem, quen jest zbyt op znakiem.
Wydaje mi się, że gdyby jego działanie zmienić na np. dodaje +30% do obrony, to system znaków byłby bardziej zbalansowany.
Ja nie wiem o co ci chodzi i w w1 i w2 kładało się naprwdę sporo przeciwników samemu nie pamiętam by były jakieś problemy jeśli sam nie jesteś mistrzem miecza to nie wymagaj tego od Geralta to zwykły typ wiele ciosów nie wytrzyma w tej swej lekkiej zbroiTo powinieneś bardziej grać w produkcje stawiające właśnie na ten aspekt, typu Devil May Cry czy Bayonetta. Tam walka jest czymś najbliższym definicji tańca. W Wiedźminie brak jednak tego odczucia nieludzkiej zręczności i szybkości. Trudno uwierzyć, że gra się legendarnym mistrzem miecza, skoro bandzior z nadwagą jest wyzwaniem.
• Każdy użytkownik zobowiązany jest do:
- zachowania kultury wypowiedzi,
- przestrzegania zasad poprawnej pisowni
Radzę wykorzystywać wrodzoną inteligencję w Wiedźminie a nie na forum a gwarantuje ,że będą efekty i gruby z nadwagą nie będzie żadnym problemem.Co?
Ten mało inteligenty komentarz jest i tak sensowniejszy od powyższego posta.
ja tam wolę odskoki od fikołków