I da się to odblokować jakoś?Nie, o twarz.
I da się to odblokować jakoś?Nie, o twarz.
Tak, na pewno da się nią zastąpić model z dwójki.I da się to odblokować jakoś?
Tak, na pewno da się nią zastąpić model z dwójki.
Chyba nikomu się ta twarz nie podobała.Czemu nikt z tego moda jeszcze nie zrobił?
A ja bym z chęcią popatrzył jak to się w grze prezentuje.Chyba nikomu się ta twarz nie podobała.
Nawet nie mam Redkita, ale kiedyś próbowałem nałożyć tekstury na ten model, bo nie ma żadnych przypisanych. Myślę, że spokojnie dałoby się to zrobić, ale na pewno trzeba nad tym przysiąść na trochę.Dużo z tym roboty? Masz wolną chwilę xD?
Nikt z nas nie wie, co potrafi Eredin, bo nie zostało to napisane w książkach i Redzi mają wolną rękę.
Chryste, jakie ryło przypałowe.
Do kogo odnosisz te słowa?Mylicie Jeźdźców Gonu z normalnymi elfami. Nie każdy elf latał po niebie jako Dearg Ruadhri. Tylko zapewne redzi też nie kłopoczą się takimi szczegółami i wrzucą wszystkich do jednego wora z plakietką Jeźdźcy Gonu - Straszne Pradawne Zło.
(...) Twórcy gier trzymają się jednak swego patentu na wszystkoprzepuszczalne zbroje, stanowiące niewiele więcej niż animowane modyfikatory do obrażeń. Stosują przy tym najgłupszy chyba sposób stopniowania uzbrojenia poprzez ciężar. Wraz z poziomem uzbrojenia rosną jego masa i gabaryty. Historycznie rzecz się miała dokładnie odwrotnie. Powszechnym dążeniem było zapewnienie możliwie najpełniejszej ochrony przy minimalnym obciążeniu ciała. Osiągano to poprzez hartowanie stali (co naturalnie zwiększało jej wytrzymałość i pozwalało na zmniejszenie grubości pancerzy), a później dodatkowe jej kanelowanie. U szczytu średniowiecznego płatnerstwa pełna zbroja płytowa ważyła ok. 20 kilogramów (czyli o 10-20 kg mniej niż ekwipunek współczesnego żołnierza piechoty) i stanowiła ochronę niemal doskonałą przy minimalnym ograniczeniu ruchów.
(...)
Jeśli gracz postanawia jednak kierować zbrojnym herosem, często to, co ma na sobie, wygląda niczym wynik burzliwego romansu sprzętu AGD z narzędziami ogrodniczymi. Jest oczywiście kilka chlubnych wyjątków (m.in. stalowa zbroja z Obliviona wzorowana na gotyckich zbrojach mediolańskich), ale im zbroje bardziej "wypaśne", tym bardziej przypominają fantazję sadomasochisty (litościwie przemilczę kwestię kwestię pancernych bikini dla postaci kobiecych). Nawet wzorowy w swym wykorzystaniu historycznych modeli Wiedźmin 2 ugiął się pod naciskiem tradycji i w trybie mrocznym dodał kolczaste fatałaszki.
W rzeczywistości wysadzane szpikulcami lub bombastycznie rozrośnięte uzbrojenie stanowiłoby jedynie przeszkodę dla ich posiadacza. Za rogi na hełmie przeciwnik mógłby wygodnie złapać, by przewrócić jego właściciela lub zerwać mu z głowy osłonę, kolce na zbroi kaleczyłyby konia, a pewnie i sam nosiciel nieraz by się haratnął przy zakładaniu takiego ustrojstwa. Kształt pancerza przede wszystkim powinien sprzyjać ześlizgiwaniu się uderzeń, a wypustki pomagałyby wrażym kopiom, włóczniom i toporom wygodnie się "osadzić". Wśród pancernych głupot wyjątkowym powodzeniem cieszą się też gigantyczne jednoczęściowe naramienniki - nie dość, że uniemożliwiałyby one ruchy ramion, a zatem skuteczną walkę, to jeszcze próba równoczesnego uniesienia rąk groziłaby zmiażdżeniem własnej głowy. (...)
Ale też w niczym nie przeszkodzi. Gdyby było inaczej, to japońscy samurajowie błyskawicznie porzuciliby swoje hakamy.Jak się tak czepiamy, to Geraltowi powiewająca i majtająca się koło nóg szata raczej w szermierce nie pomoże.
Nie mam pojęcia z jakiego powodu wszystko musi być praktyczne i nic nie może być wyłącznie na pokaz i dla efektu.
Samuraj nie wiedźmin.Ale też w niczym nie przeszkodzi. Gdyby było inaczej, to japońscy samurajowie błyskawicznie porzuciliby swoje hakamy.
Nie mam pojęcia z jakiego powodu wszystko musi być praktyczne i nic nie może być wyłącznie na pokaz i dla efektu.
Zbroja Misia mi się podoba, ale te z kołnierzami są po prostu brzydkie. Więc nie wiem jaki pogląd "prezentujemy"?No popatrz, a narzekając na pokazane obecnie kurtałki Geralta prezentujecie całkowicie odmienny pogląd...
Nie ma żadnych ram, bo rzeczywista zbroja Gonu nie została opisana. Naprawdę nie sądzę, że nie dałoby się w tym poruszać. Przecież tylko naramienniki są duże, reszta jest zupełnie normalna. I nie zmieniła się aż do teraz, obecny Eredin ma inny hełm, płaszcz, trochę klatkę piersiową i naramienniki, reszta została po staremu.Konsekwencja. O ile zbroja zrobiona na pokaz, żeby paru ciurów przestraszyć, może mieć kolce na łbie i inne bajery, o tyle coś co ma służyć w walce powinno się raczej trzymać ram ustalonych przez setting.
Oj, wybacz, pewnie zbytnio zgeneralizowałem, bo wydawało mi się, że na zbroje Geralta narzekają wszyscy*Zbroja Misia mi się podoba, ale te z kołnierzami są po prostu brzydkie. Więc nie wiem jaki pogląd "prezentujemy"?
Damien napisał, że płaszcza z Killing Monsters nie ma w grze, może w DLC.ja tam osobiście na te wszystkie pancerne zbroje Geralta nie narzekam, bo je po prostu oleję, tak jak zapewne cały crafting w grze. Znajdę gdzieś swój wymarzony od pierwszej części czarny płaszcz i na przekór wszystkim statystykom będę wyłącznie jego używał w grze
Damien napisał, że płaszcza z Killing Monsters nie ma w grze, może w DLC.