Nie mam zamiaru grać na łatwym, to byłoby rozczarowujące. W dodatku w niczym by nie pomogło, bo czy na łatwym, czy na trudnym, to wrogie ludki mają podobno posiadać takiej samej długości paski życia. Więc słabiutkim wiedźmińskim mieczem tak samo krótko czy długo się je będzie biło na każdym z poziomów. Różnica jedynie będzie w tym, jak mocno się odgryzają. A przypuszczam nawet, że możliwa jest sytuacja, gdy dość szybko przy próbach używania pierwszego miecza dojdzie się do momentu, w którym prędzej miecz się złamie, niż wysokopoziomowa bestia padnie, bo tak niewielkie obrażenia będziemy jej zadawać. Raczej ciężko by było grać z podstawowym ekwipunkiem w dalszych etapach, bo ten system jest pomyślany właśnie po to, by cały czas coś wymieniać. Najprostszy i najbardziej trywialny sposób na zapewnienie poczucia progresu.
Ja tu cały czas mam na myśli drogę miecza, a przecież są jeszcze niby opcje Geralta Alchemika albo Maga, które mogą być całkiem potężne i pozwalające na wygrywanie starć bez fizycznego kontaktu i użycia broni. Ale nawet do tych ścieżek przedmioty dają konkretne bonusy, więc bez używania coraz mocniejszych ich wersji też zostaniemy szybko w tyle.
Ja tu cały czas mam na myśli drogę miecza, a przecież są jeszcze niby opcje Geralta Alchemika albo Maga, które mogą być całkiem potężne i pozwalające na wygrywanie starć bez fizycznego kontaktu i użycia broni. Ale nawet do tych ścieżek przedmioty dają konkretne bonusy, więc bez używania coraz mocniejszych ich wersji też zostaniemy szybko w tyle.
Last edited: