Kurcze, dzięki za zaproszenie, ale ja to chyba jestem na to za stary. Praca, żony, dzieci, prawnuki, obowiązki w stowarzyszeniu kombatantów... trudno znaleźć czas na rozrywki.
A nawet gdybym się zdobył na ten krok, to 3 maja nie dam rady.
Nie gadaj że nic nie wypali bo może będę Ja Ty, nieśmiertelny kalen który zawsze się pojawia Keth, Patrol pewnie dojdzie później tak jak ostatnio gdy wracał tam ze swoich stron rodzinnych, no i Daniel jak widać też nie składa broni . A zdania reszty towarzystwa nawet jeszcze nie znasz więc na wstępie ich nie skreślaj .
Ja jestem na spływie kajakowym cały weekend majowy. Pewnie będę 3 maja w Krk już, ale nie wiem o której godzinie (raczej późno) i w jakim stanie (wiecie... spływ - wóda, wino, kobiety i śpiew... ;P). Także nic nie obiecuję.
To chyba nic z tego, prawie każdy kto się wypowiedział nie da rady, a reszta się nie wypowiedziała w ogóle. Szkoda zaklepywać stolik jak będą 3-4 osoby i to jeszcze niepewne.