Wiedźmin 3: recenzje [SPOILERY]

+
Panowie ale Skyrim był dużo wczesniej i miał prawo miec błedy, bo on dopiero zaczynał wyznaczać standardy. Dzisaj od gier o podobnej filozofii wymaga i oczekuje się czegoś wiecej niz tego samego co było pare lat temu. To jest logiczne i oczywiste. A poza tym czy komuś przeszkadza jakas ocena w grze? Przeciez jakby nawet dali 1/10 to bawił bym się równie dobrze jakby im dali ocene 11/10. Nie rozumiem problemu kompletnie. Może to zaburza Wasze fengshui?
 
Ludki, ale o co to bicie piany? Myśleliście że gra dostanie same 10? Średnia na MC to 92/100 - moim zdaniem to rewelacyjny wynik.
Każdy z nas i tak oceni "swoim" okiem po premierze.
 
@wDresiePoLesie

Zaburza moje fengshui i to bardzo. I nie wiesz o czym piszesz. Bethesda nie robiła wtedy pierwszy raz gry z otwartym światem. Mieli doświadczenie i pokazali, że można w otwarty świat wpleść dobrą fabułę (Morrowind, Oblivion). Zamiast tego mamy bardzo casualowego RPG z beznadziejną fabułą, która przypomina quest poboczny. 99% questów to Fedexy a 80% polega na zwiedzaniu norskich ruin z czego każde wyglądają tak samo. Postacie to tragedia. Nie mogłem nikogo zapamiętać. Jedynie Alduin, bo główny boss i Balgruuf, bo robią sobie z niego jaja na Skyrim Poop. W dniu premiery jeszcze wywalała do pulpitu i była bugfestem, który mógł konkurować z Zmierzchem Bugów. I ta gra dostała 10/10.
 
Na GOLu napisali, że to ciągle może być 10/10 tylko RED musi poprawić błędy. Ogólnie więc nie jest źle. Więcej - jest dobrze. Problemy techniczne, a te przy tak dużych projektach zawsze są, można próbować wyeliminować w łatkach, a fabuły przecież nikt po premierze przeprojektowywać nie będzie. I na szczęście nie ma takiej potrzeby.

92 punkty na metacritic na 23 recenzje, to bardzo dobry wynik. Gra sprzedaje się świetnie. Pieniądze na utrzymanie zespołu, który zajmie się dopieszczaniem gry powinny się zatem znaleźć. Gra ma potencjał żeby się świetnie sprzedawać przez lata.

W takich momentach czuję się dumny z bycia fanem Wiedźmina.
 
Hmm, ten fragment od Polygamii mnie martwi
Ekwipunek Geralta jest wypchany do granic eliksirami, roślinami, książkami, listami i stosem żelastwa, co trudno ogarnąć, a posegregować po swojemu się nie da. Bywa, że zadanie każe nam zapoznać się z treścią listu, a znalezienie takowego w tym bałaganie nie jest łatwe. Zarządzanie inwentarzem jest toporne i nieprzemyślane, a co gorsza, przy zakupach w sklepie nie widać nawet, które z towarów handlarza już posiadamy. To element, który na pewno odstraszy graczy przyzwyczajonych do bardziej przyjaznego szusowania po opcjach.
Już w dwójce ekwipunek nie był najszczęśliwiej rozwiązany, miałam nadzieję, że kolejna część to poprawi.
 
Panowie ale Skyrim był dużo wczesniej i miał prawo miec błedy, bo on dopiero zaczynał wyznaczać standardy.
Wut? Wręcz odwrotnie, Skyrim jest piątą grą z otwartym światem w tym uniwersum, a jeszcze od tego samego studia pochodzą fallouty. To właśnie od Skyrima oczekiwało się mniej błędów (bo studio z dużym doświadczeniem) niż od Wiedźmina, gdzie REDzi pierwszy raz robili Open Worlda.
 
@wDresiePoLesie

Zaburza moje fengshui i to bardzo. I nie wiesz o czym piszesz. Bethesda nie robiła wtedy pierwszy raz gry z otwartym światem. Mieli doświadczenie i pokazali, że można w otwarty świat wpleść dobrą fabułę (Morrowind, Oblivion). Zamiast tego mamy bardzo casualowego RPG z beznadziejną fabułą, która przypomina quest poboczny. 99% questów to Fedexy a 80% polega na zwiedzaniu norskich ruin z czego każde wyglądają tak samo. Postacie to tragedia. Nie mogłem nikogo zapamiętać. Jedynie Alduin, bo główny boss i Balgruuf, bo robią sobie z niego jaja na Skyrim Poop. W dniu premiery jeszcze wywalała do pulpitu i była bugfestem, który mógł konkurować z Zmierzchem Bugów. I ta gra dostała 10/10.

I co w związku z tym? Czy subiektywna ocena recenzenta w jakikolwiek sposób wpływa na faktyczną wartość gry? Zagrasz sam to zweryfikujesz i tyle.
 
Ja tam nie czytam zadnych recenzji dopoki nie bedzie przeprowadzona z wersji na PC
I tak w zasadzie jedyne uwagi do gry to problemy techniczne wersji PS4.
IGN stwierdził, że fabuła się dłuży i główne zadania to fetch questy, a zadania poboczne są ciekawe (bardzo to dziwne).
Inny serwis się przyczepił do tego, że gra ma otwarty wielki świat i... nie jest sandboxem tylko ma kierunek wyznaczony fabularnie.

Innych zastrzeżeń w sumie nie widziałem (Kotaku pisało o "kontrowersyjnych i pozbawionych smaku zwrotach akcji").
 
@wDresiePoLesie

Zaburza moje fengshui i to bardzo. I nie wiesz o czym piszesz. Bethesda nie robiła wtedy pierwszy raz gry z otwartym światem. Mieli doświadczenie i pokazali, że można w otwarty świat wpleść dobrą fabułę (Morrowind, Oblivion). Zamiast tego mamy bardzo casualowego RPG z beznadziejną fabułą, która przypomina quest poboczny. 99% questów to Fedexy a 80% polega na zwiedzaniu norskich ruin z czego każde wyglądają tak samo. Postacie to tragedia. Nie mogłem nikogo zapamiętać. Jedynie Alduin, bo główny boss i Balgruuf, bo robią sobie z niego jaja na Skyrim Poop. W dniu premiery jeszcze wywalała do pulpitu i była bugfestem, który mógł konkurować z Zmierzchem Bugów. I ta gra dostała 10/10.
Widzisz, bo róznica miedzy nami jest taka, ze Ty sie kierujesz gustami i guscikami, a ja wiem o czym piszę. Jesli po 4 latach tak samo W3 bede pamietał jak Skyrim to oznacza, ze W3 to dobra produkcja była... ale jeszcze musimy troche poczekać a nie jarać się 0-hour review.
 
No, żeby Niemiec dał polskiej grze 10/10, a nasze serwisy po 8,5 - to jest koniec świata ;)

Proponuję jeszcze przeczytać podsumowanie tego pana. 70 godzin spędził w grze, praktycznie na samym głównym wątku, a w momencie napisów końcowych czuł smutek/pustkę, że to już koniec.
 
Top Bottom