No, jak dla mnie do 100% kwintesencji zabrakło dwóch rzeczy:
-Geralta ubranego jak Geralt, a nie jak średniowieczny power rangers i to jeszcze z kuszą na plerach
-Geralta walczącego jak prawdziwy wiedźmin, na tym filmie się w ogóle nie popisał
Ale jeśli na to przymknąć oko to faktycznie, pod względem dialogów / klimatu / wszystkiego innego jest to takie wiedźmiństwo w pigułce.
Odnośnie ubioru i kuszy - potraktowałem to jako element służący spójności z samą grą. Geralta w takim ubiorze wszyscy kojarzą z materiałów promocyjnych, a kuszy nie zabrakło tam po to, by nie wyglądała jak niestandardowy element wyposażenia.
Jeżeli o walkę zaś chodzi, to wydaje mi się, że częściowo białowłosy się podłożył i planował to od początku pijąc wcześniej Czarną Krew. Ryzykowna taktyka, bo nie wszystko może pójść zgodnie z planem - jak się zresztą okazało, bo trochę poturbowany został.
Mnie się ten aspekt strasznie spodobał, bo wreszcie pokazano wiedźmina z innej strony, niż uber madafakę którego nic nie ruszy.
ED: Plus ukazano też jak niebezpieczna jest jego profesja.