Save z W2 do W3/symulacja wyborów

+
Nie chce mi się przekopywać forum dlatego zapytam wprost - czy jest jakiś znaczny wpływ importu jeśli chodzi o ekwipunek? Dostajemy zbroje/miecze z W2?

Jakiś czas temu odinstalowałem dwójkę i nie wiem czy zaczynać od początku dla kilku detali, które można ustalić w W3...
 
Ekwipunek i złoto nie przechodzą, jedynie tatuaż niebieskich pasów jeśli taki miałeś. Wybory fabularne możesz sobie zasymulować wybierając odpowiednią opcję przed rozpoczęciem gry.
 
Wpływ decyzji z W2 na W3

Postanowiłam założyć ten temat będąc odrobinę jednak zniesmaczoną ową kwestią - prosiłabym o dopisywanie do listy wyborów, które zostały podjęte w W2 i miały jakiś wpływ na rozgrywkę, wydaje mi się bowiem, że bardzo, ale to bardzo mocno zignorowano niestety nasze decyzje. Na pewno wpływ ma:

- zabicie/oszczędzenie Letho - pojawia się i pomaga nam także w bitwie w Kaer Morhen, albo nie
- uratowanie, bądź nie, Sheali de Tancarville - jeżeli ją ratujemy to pojawia się w jednej celi z Margaritą, ale wybór mało znaczący, bo i tak mamy wybór dobić ją lub zostawić, żeby się męczyła, więc i tak nam nie pomoże
- zabicie/oszczędzenie Arjana, ale nie wiem jaki to ma wpływ, bo jego matka, Luiza, pojawia się na chwilkę w jednym queście tylko i w rozmowie z nią chyba nawet mowy o Arjanie nie było
- przenosi się tatuaż Niebieskich Pasów

Na razie pamiętam tyle, jak coś jeszcze wam przychodzi do głowy to dopisujcie, ale byłam wściekła, kiedy okazało się, że
Iorwetha w ogóle w grze nie ma, co jest skandalem moim zdaniem, wątek Vergen nie jest poruszony nawet w żadnej konwersacji, odnośnie Saskii dosłownie jedno, jedyne zdanie w rozmowie z Filippą, mało konkretne do tego, podobnie z wątkiem Anais - zero informacji, Henselt, nawet jeżeli nie zostanie zamordowany w W2, i tak ginie jeszcze przed W3, Filippa jest (chyba) oślepiona bez względu na wybraną ścieżkę i zakończenie. Z tego wszystkiego wynika, że wybór ścieżek nie ma NAJMNIEJSZEGO znaczenia dla fabuły.

Podzielcie się tutaj przemyśleniami i wspomnijcie, jeżeli zauważyliście coś jeszcze, bo akurat ta kwestia, jako jedna z bardzo nielicznych, wydaje mi się po macoszemu w W3 potraktowana.
 
Last edited:
Nie no, przechodzą, ale jak nie masz zapisów to bez spiny, po prostu wybierasz symulację i już. Ekwipunku sobie nie zasymulujesz, ale po wgraniu zapisu i tak nie przechodzi więc wszystko jedno.
 
Oczywiście, że mam zapisy gry z Wiedźmina 2 (teoretycznie się wczytują).

Tylko jakoś nie widzę tatuażu, a byłem przekonany iż go miałem (chociaż dawno to było więc mogę się mylić - musiałbym zainstalować ponownie Wiedźmina 2 i sprawdzić).
 
Hmm... A takie coś jak np. Róża Pamięci dana Triss w W2? Przechodzi? Just curious. Nie chce mi się przechodzić W2 jeszcze raz, a w symulatorze chyba tego detalu nie było.
 
Hmm... A takie coś jak np. Róża Pamięci dana Triss w W2? Przechodzi? Just curious. Nie chce mi się przechodzić W2 jeszcze raz, a w symulatorze chyba tego detalu nie było.
Owszem, przechodzi. Można ją później znaleźć w domu Triss. Uschniętą. Gra jest cudowna, jeśli chodzi o takie smaczki.
 
Tak naprawdę tylko kilka rzeczy ma znaczenie dla fabuły. W przypadku innych, nawet jeżeli przechodzą to i tak w ten sam sposób np. postać X żyje lub nie żyje w dwójce, ale w scenariuszu trójki nie żyje tak czy siak. Pojawia się tylko inny komentarz.
 
Ja mam na koncie 73 godziny zainwestowane póki co w grę, ale gram BARDZO wolno i chłonę najwięcej, jak mogę, więc nie dziwcie mi się, ale jestem dopiero, tak myślę, w połowie Novigradu. I właśnie w tym momencie spotkałem dwie BARDZO znaczące postacie z drugiej części i mnie to bardzo ucieszyło. Absolutnie mi to wystarczy, póki co, jako rzeczy, o których decydowałem w dwójce. Przynajmniej tak bardzo widoczne. W ogóle sam fakt, że spotkałem
Letho
, już zrobiłem TAKIE OCZY i się podjarałem, że jeszcze zrobiłem z tą postacią cały jej quest. A kiedy zobaczyłem
Roche'a i Ves
to się posikałem ze szczęścia.
Z drugiej jednak strony, mi dużo do sikania ze szczęścia nie potrzeba, jeśli chodzi o tą grę ;) Sikam co chwilę ;)
 
Praktycznie absolutne wypięcie się na to wybory z W2 jest chyba największą wadą W3 - decyzje podjęte w dwójce miały same w sobie duży ciężar i powinny mieć odzwierciedlenie w wydarzeniach z trójki. Fakt, że Redzi zdecydowali inaczej sprawia, że choćbym chciał nie będę widział w W3 kontynuacji dwójki, tylko bardzo dobrą, ale osobną, grę.

Drugą sporą wadą jest usilne "wpychanie" nam Yennefer. Ale to cena wprowadzenia tej postaci dopiero w trzeciej grze i do tego rozpisania fabuły tak, że przez połowę W3 nie mamy z nią do czynienia. Na mnie to wpychanie zrobiło na tyle złe wrażenie, że po misji z Dżinnem ją odrzuciłem, bo bardzo nie lubię, gdy twórcy mnie do czegoś aż tak usilnie nakłaniają
 
Iorvetha spotkał taki sam los jak Yeavinna w W2 został tylko wspomniany i tyle z jego roli. W ogóle jakoś osoby wybierające Scoia'tael można uznać za pokrzywdzone zarówno jeśli idzie o W2 jak i W3.

@Ithlinne Aegli
Odnośnie Arjana zauważyłem pewne sprzeczności bo w W2
jeżeli go zabijamy to baronowa nie ma nam tego za złe i rozumie, że jej syn zginął honorowo a nawet nam pomaga uciec z więzienia, a w W3 tak jakby jej się całkiem w głowie poprzewracało i ma wielki żal do Geralta, że zabił jej syna
Po prostu to wygląda tak jakby wracające postacie nie były smaczkiem dla tych którzy grali w poprzednie części tylko wyglądają jak napisane zupełnie od nowa i tym samym przeczące same sobie.
 
Iorvetha spotkał taki sam los jak Yeavinna w W2 został tylko wspomniany i tyle z jego roli. W ogóle jakoś osoby wybierające Scoia'tael można uznać za pokrzywdzone zarówno jeśli idzie o W2 jak i W3.

No dobra, ale Yaevinn to Yaevinn, a Iorweth to jakby nie patrzeć jedna z głównych postaci w W2, na równi z Rochem. W kulki sobie tu polecieli równo. Chciałabym się dowiedzieć skąd taka decyzja.

---------- Zaktualizowano 19:12 ----------

Iorvetha spotkał taki sam los jak Yeavinna w W2 został tylko wspomniany i tyle z jego roli. W ogóle jakoś osoby wybierające Scoia'tael można uznać za pokrzywdzone zarówno jeśli idzie o W2 jak i W3.

No dobra, ale Yaevinn to Yaevinn, a Iorweth to jakby nie patrzeć jedna z głównych postaci w W2, na równi z Rochem. W kulki sobie tu polecieli równo. Chciałabym się dowiedzieć skąd taka decyzja.
 
Mówcie co chcecie, ale pamiętajcie o nadchodzących dlc. Nie ma mowy, że porzucony zostanie wątek aedirn, Saskii, Scoia'tael i generalnie nieludzi. Nie sądzę też, by rejon Wyzimy ostatecznie ograniczył się do zamku królewskiego. Gdyby w dniu premiery miały się pojawić jeszcze te dwie ogromne jakby nie patrzeć lokacje, to na W3 musielibyśmy czekać do maja... przyszłego roku. Więc dajmy Red-om czas. Z pewnością będą chcieli nam pewne wątki... dopełnić ;) Moim cichym i pobożnym życzeniem jest dodanie do wyżej wymienionych lokacji jeszcze jednej - Brokilońskiej :D Podsumowując - w którymś dodatku szykuje się ogromna rebelia Scoia'tael...
 
@drozd2908
Pomarzyć zawsze można, ale raczej poza zapowiedzianymi już dwoma dodatkami fabularnymi nic więcej się nie ukaże. Chociaż sam chętnie bym odwiedził Brokilon a przede wszystkim stolicę Nilfgaardu albo jakieś inne większe miasto tego kraju. :D
 
Last edited:
No w przypadku wyborów z dwójki REDzi odwalili totalną klapę. Nie mają one ŻADNEGO znaczenia (poza pojawieniem się Letho).

Tak podumowując:

- Losy Arjana - u mnie przeżył, spotkałem jednak tylko jego matkę, która i tak traktowała mnie, jakbym psa jej zastrzelił. Co z tego, że pozwoliłem jej synowi żyć i pomogłem mu uciec z więzienia? Postać zupełnie różna od tej z dwójki. Chłopaka nigdy nie spotkałem - czyli wybór kompletnie bez znaczenia.

- Flotsam i Iorveth vs. Roche - Parodia. Nie ważne co tutaj wybierzemy, nie ma to absolutnie żadnego odzwierciedlenia w grze. Pojawia się tylko Roche i Ves, z którą nawet nie porozmawiamy. I nieważne, czy wybraliśmy Scoia'tael czy Niebieskie Pasy, traktują nas tak samo.

- Loc Muinne - również wybór nie ma żadnego znaczenia, poza zmianą w kilku dialogach o tym, czy Radowid ma władzę nad Kapitułą, czy rozpoczął łowy czarownic (też w sumie nie wiadomo po co, bo i tak palą ludzi na stosie, a łowcy czarownic należą do wątku głównego tej gry).

- Sheala - No tutaj to nie wiedziałem, czy śmiać się czy płakać. Co z tego, czy damy jej żyć, skoro i tak wykituje w więzieniu? Twórcy dali tam tylko łaskawie wybór, czy to my mamy ją dobić, czy Yennefer.

- Letho - Ten wybór to jedyny z chociaż pozornym znaczeniem. Niby mamy quest poboczny z tą postacią (i w sumie fajnie), i nawet pojawia się w bitwie o Kaer Morhen, ale nic tam nowego nie wnosi. Właściwie równie dobrze mogłoby go tam nie być, bo nie miał na nią ŻADNEGO wpływu.

Słowem REDzi - skopaliście po całości.

Zwłaszcza, że nie ma Iorvetha i Saskii, a ścieżkę Scoia'tael zawsze wolałem od tej Roche'a (Krasnoludy <3).
 
Last edited:
Zwłaszcza, że nie ma Iorvetha[...]

Nie (tzn. z częścią o Saskii się poniekąd zgadzam). Skopali zwłaszcza tym, że nasze "grube" wybory - Henselt na przykład - nie mają znaczenia. Ja wiem, że wymagałoby to wiele więcej pisaniny w scenariuszu (włącznie z wariantami scenariusza dostępnymi tylko dla niektórych graczy), ale tym, co zrobili sprawili, że dwójka stała się absolutnie nieważna.
 
Top Bottom