Pokera trochę szkoda, ale Gwint faktycznie bardziej wciąga. Póki co jednak nie miałem okazji do gry z wieloma adwersarzami. Czy AI przeciwników wzrasta wraz z postępami w grze, czy trudność rośnie tylko poprzez wzmocnienie ich talii? Niestety dotychczasowe doświaczenia wskazują, że AI popełnia niewybaczalne, idiotyczne wręcz błędy, jak np. wykładanie kart do ostatka po pasie z mojej strony, po czym... przegranie tury (bo wszystkie wyłożone karty i tak nie starczają, żeby przebić mój wynik). Jeśli tak to wygląda do końca, to niestety, jest to spory mankament.