Nie no u mnie Geralt ukłonił się i wyrażał się raczej z szacunkiem a wrażenia mam jakie mam.swoją drogą są jakieś różnice dialogowe jeśli od poczatku jesteś miły dla Emhyra?
Nie no u mnie Geralt ukłonił się i wyrażał się raczej z szacunkiem a wrażenia mam jakie mam.swoją drogą są jakieś różnice dialogowe jeśli od poczatku jesteś miły dla Emhyra?
Są niewielkie, rozmowa na statku, podobna treść, ale inne dialogi i atmosfera.@meiss mają pewnie lekki mindfk ale niech płacą... za niewiedzę o tak zacnym uniwersum! swoją drogą są jakieś różnice dialogowe jeśli od poczatku jesteś miły dla Emhyra?
A taki wiedźmin? Mały żuczek.
Mały żuczek bez którego Emhyr zgniłby gdzieś w Cintryjskich lochach, został ścięty lub zabity przez innego wiedźmina, który dostał na niego zlecenie.
No i oczywiście jedyna osoba która jest w stanie odnaleźć Ciri, i wcale nie musi chcieć mu jej przynosić, zwłaszcza że Ciri sama tego by nie chciała.
Emhyr w grze jest bardziej rozkapryszony niż Ciri jako dziecko.
Niby tak, ale zauważ, że pomiędzy Emhyrem a Geraltem jest pewna relacja w związku z wydarzeniami, jakie obaj przeżyli. Geralt uratował mu życie w Cintrze, podejmując trudną decyzję i sprzeciwiając się królowej, więc nie jest tam zwykłym pachołkiem jakiego wielki cesarz sobie wzywa.Gadanie. Wiedźmin jest tylko zabijaką, który szwęda się po świecie i za marne grosze nadstawia karku. Niewiele lepszy od zwykłego najemnika.
Aż dziwne, że nie zabił Jeża przy pierwszej okazji, przecież miałby za to zapłacone.Gadanie. Wiedźmin jest tylko zabijaką, który szwęda się po świecie i za marne grosze nadstawia karku. Niewiele lepszy od zwykłego najemnika.
Taa. Zwykły zabijaka, który jest znany na pół świata, rozmawiał z królami, ma kontakty wśród czarodziejów, i wiele, wiele więcej. Emhyr dużo rzeczy zawdzięcza Geraltowi. Można powiedzieć, że to dzięki niemu tak naprawdę stał się cesarzem Nilfgaardu.Gadanie. Wiedźmin jest tylko zabijaką, który szwęda się po świecie i za marne grosze nadstawia karku. Niewiele lepszy od zwykłego najemnika.
Rozumiem, że między chęcią uratowania świata a zwykłym zboczeniem różnicy nie ma? Poza tym Foltest też był w kazirodczym związku a tak go wszyscy lubią.Mówimy o tym samym człowieku, który chciał ożenić się z własną, nieletnią córką, płodzić z nią kazirodcze dzieci, a Geralta i Yennefer chciał widzieć martwych - i tylko w ostatniej chwili zmienił zdanie, bo mu serce zmiękło?
Eredin też chce uratować świat. Swój świat i swoich ludzi, ale zawsze. Jakub de Aldersberg chciał uratować świat. Motyw nie jest usprawiedliwieniem. Każdy ma jakiś motyw.Rozumiem, że między chęcią uratowania świata a zwykłym zboczeniem różnicy nie ma? Poza tym Foltest też był w kazirodczym związku a tak go wszyscy lubią.
Jeżeli zachowanie jakiegoś władcy zostało nieco... podkręcone, to Radowida.
Ale znów, jest to w sumie uzasadnione i w książkach zostało zasugerowane. Więc jego zachowanie w trójce raczej kłóci się z jego wizją jako młodego, miłego króla, które ukazano w jedynce. Bo już w dwójce pokazał, do czego jest zdolny.