Wiedźmin 3 - sugestie, marzenia i pobożne życzenia

+
Pierwsze odsłony Call of Duty czy Assassin's Creed cieszyły się dużym uznaniem, a dzisiaj po zapowiedzi każdej nowej części od razu pojawia się zalew komentarzy w stylu "rzygam już tym, zrobiliby coś innego"
Chciałem tylko wtrącić, że po pierwsze Wiedźmin nie wychodzi jak wymienione gry każdego roku, a po drugie jak dotąd każda kolejna odsłona cyklu znacząco różni się od poprzedniej, gdzie kolejne CODy i AC wyglądają jak mody do poprzednich.

Ale nowej gry z Geraltem bym już nie chciał. Może ewentualnie mógłby być bohaterem jakiegoś dodatku do zupełnie nowej gry z uniwersum.
 
Poprawcie proszę, kolorystykę gry. Obecnie jest zbyt nasycona, a czasami jest trochę cukierkowo. Myślę, że gracze uważają, że do serii Wiedźmin pasuje nieco zimniejsza paleta barw. Na zwiastunach z 2013 i 2014 gra prezentowała się lepiej (mówię nadal o kolorystyce, pomijam jakość grafiki), może warto pójść w tym starszym kierunku.

edit.
Wiem, że są tego typu modyfikacje sweetFX, ale tak powinien wyglądać oryginalny wydźwięk gry.
 
Last edited:
Ja mam nadzieję, że kiedyś tam pojawi się Edycja Rozszerzona albo chociaż jakiś dodatek, który rozwinie nieco wątki historii W3 i wątki poszczególnych postaci, zwłaszcza wątek Aen Elle, Dzikiego Gonu oraz wątek Ciri i Białego Zimna. Przydałoby się też skończyć wątek Jaskra i Priscilli, bo... urwał się? :p
Mógłbym wyliczyć jeszcze z kilkanaście wątków, które nie są zakończone i drugie tyle postaci, które potraktowano co najmniej po macoszemu. A szkoda... czuję niedosyt.
 
Jedna rzecz, która moim zdaniem najbardziej psuje całą grę - podzielenie questów ze względu na level.
Sam pomysł jest okej, ale jego realizacja bardzo kiepska. Mamy, powiedzmy, 10 lvl - bierzemy questa z ratowaniem brata na 20-któryś. No bez żartów, że mamy do tego wrócić po kilkudziesięciu godzinach gry, bo to kompletnie psuje immersję. Po takim czasie nie ma już kogo ratować, nie ma już o czym mówić, bo Geralt w ogóle zapomniał, że czegoś podobnego się podjął!
A pomyśleć, że wystarczyło stworzyć system aktywacji questów zależnych od lvl - to znaczy w przedziale 6 lvl w jedną i drugą stronę jak jest teraz, tyle, że możliwość ich wzięcia pojawiałaby się na odpowiednim poziomie. Dla ułatwienia wystarczyłoby to bezczelnie wskazać na mapie wykrzyknikami.
Ba, to byłoby o wiele bardziej realistyczne i klimatyczne, gdy wracając do danego miejsca mielibyśmy świadomość, że pojawiły się nowe zadania do realizacji - jak to bywa w rzeczywistości, z upływem czasu pojawiają się nowe problemy.
Świetną sprawą jest gdy możemy wrócić tam gdzie byliśmy i podjąć się nowego zdania.
A tak mamy system w którym grzecznie czekamy aż będziemy mogli brata uratować, bo obecnie nasz level nam na to nie pozwala.
No bez żartów
 
@Thundebolt - fenomenalny pomysł, w jaki można by poprawić tę dość denerwującą mechanikę. Szkoda, że REDzi nie wpadli na to przy projektowaniu gry, nie dosyć, że nie byłoby denerwującego dostawania questów, które z logicznego punktu widzenia powinny być "ograniczone czasowo", to jeszcze zwiększyłoby to wiarygodność świata gry.
Pewnie już za późno na wprowadzenie takiego rozwiązania... A szkoda, bardzo szkoda :)
 
Nie znam się na programowaniu i niestety nie mam pojęcia co jest do zrobienia w patchu czy też ew. edycji rozszerzonej. Tak czy inaczej, gdyby któryś z RED'ów, to czytał, to niech to chociaż będzie sugestia na przyszłe gry z otwartym światem.
Jedyny problem jaki się w związku z tym rozwiązaniem pojawia, to fakt, że można byłoby takie zdania przegapić, ale j/w wspomniałem - remedium w postaci wykrzyknika na mapie, wydaje mi się, byłoby okej.
 
Jedna rzecz, która moim zdaniem najbardziej psuje całą grę - podzielenie questów ze względu na level.
Sam pomysł jest okej, ale jego realizacja bardzo kiepska. Mamy, powiedzmy, 10 lvl - bierzemy questa z ratowaniem brata na 20-któryś.
Jeżeli masz na myśli Zlecenie: zaginiony brat to wybrałeś zły przykład, bo
brata zabił krabopająk prawdopodobnie zanim dowiedziałeś się o zleceniu
Osobiście to zlecenie sprawiło mi wielką frajdę. Mimo, iż było dedykowane dla postaci na 33 poziomie, to poszedłem do kopalni będąc na 7 poziomie. Oczywiście zginąłem na hita. Wróciłem po wielu dniach, na poziomie 25tym, opity odwarami i z najlepszym sprzętem który był dostępny i wtedy się udało.

Gdyby ten quest pojawił się dopiero na 33 poziomie mojej postaci, to po pierwsze byłby za prosty, a po drugie nie byłoby tej satysfakcji z "dopakowania" Geralta.
 
Szkoda, że REDzi nie wpadli na to przy projektowaniu gry

Wątpię, że REDzi na to nie wpadli. Wybrali "mniejsze zło". Jakby zrobili taki system, to zaraz ludzie na forach zaczęliby pisać, że jest mało zadań pobocznych i trzeba robić główny wątek jak po sznurku. Wprowadzając taki a nie inny system jak jest teraz mieli pewność, że nikt nie doczepi się do otwartości świata i liniowości(?) wykonywania zadań :)
 
Nie znam się na programowaniu i niestety nie mam pojęcia co jest do zrobienia w patchu czy też ew. edycji rozszerzonej. Tak czy inaczej, gdyby któryś z RED'ów, to czytał, to niech to chociaż będzie sugestia na przyszłe gry z otwartym światem.
Jedyny problem jaki się w związku z tym rozwiązaniem pojawia, to fakt, że można byłoby takie zdania przegapić, ale j/w wspomniałem - remedium w postaci wykrzyknika na mapie, wydaje mi się, byłoby okej.

Być może będzie to możliwe do zmodowania po wyjściu RedKita.

Można nawet pójść krok dalej i te zadania, które nie są z jakiegoś powodu ustawione pod dany level, tzn. takie, gdzie level praktycznie nie ma znaczenia, choćby zlecenia wiedźmińskie, ustawić na losowy poziom, tak żeby poszczególne questy losowo pojawiały się na mapie z każdą nową grą. Tzn. powiedzmy, że jest zlecenia na gryfa, lvl 6, więc można je brać od samego początku gry. Przy następnym przejściu gry to zadanie ma lvl 17 i nie pojawi się tak szybko, za to inne, które poprzednio pojawiało na lvl 20, teraz jest dostępne od lvl 9.

W pewien sposób przedłużyłoby to żywotność gry, bo za każdym razem te questy wykonywalibyśmy w innej kolejności, co powodowałoby inną kolejność odwiedzania lokacji itd.
 
Ja bym chciał żeby wywalili tą scenkę zaludniania miejsca które wyczyścimy z potworów... samo zaludnianie powinno następować z biegiem czasu, dopiero po powrocie w to miejsce po kilku dniach powinno się spotykać ludzi, teraz jest to strasznie sztuczne...
 
Osobiście to zlecenie sprawiło mi wielką frajdę. Mimo, iż było dedykowane dla postaci na 33 poziomie, to poszedłem do kopalni będąc na 7 poziomie. Oczywiście zginąłem na hita. Wróciłem po wielu dniach, na poziomie 25tym, opity odwarami i z najlepszym sprzętem który był dostępny i wtedy się udało.

Gdyby ten quest pojawił się dopiero na 33 poziomie mojej postaci, to po pierwsze byłby za prosty, a po drugie nie byłoby tej satysfakcji z "dopakowania" Geralta.

Nie doczytałeś. To zlecenie pojawiłoby się powiedzmy na 27 lvl zgodnie z obecnym systemem, czy ew. o jakieś 2-3 lvl wcześniej.
Fajnie, że po jakimś czasie tam wróciłeś, ale z perspektywy realizmu świata gry, to zupełnie bez sensu.

Wątpię, że REDzi na to nie wpadli. Wybrali "mniejsze zło". Jakby zrobili taki system, to zaraz ludzie na forach zaczęliby pisać, że jest mało zadań pobocznych i trzeba robić główny wątek jak po sznurku. Wprowadzając taki a nie inny system jak jest teraz mieli pewność, że nikt nie doczepi się do otwartości świata i liniowości(?) wykonywania zadań

Cóż, efekt jest moim zdaniem praktycznie ten sam, bo fikcja możliwości wykonania zadania, to nie sama możliwość jego wykonania.
Nie można równocześnie mieć ciastka i zjeść ciastka, REDzi właśnie tak do tego podeszli i wyszło coś co w praktyce, nie dość, że i tak tworzy ową liniowość to jeszcze zabija realizm. Ponadto sama kwestia "czerwonych" przeciwników została rozwiązana w sposób, który znowuż przeczy chęci ucieczki od liniowości, bo gdy różnica wynosi ponad 6 lvl to m.in ilość obrażeń zadawanych przez Geralta jest dodatkowo automatycznie obniżana. Co z drugiej strony uważam za totalny bezsens, który już zupełnie dyskwalifikuje wyzwania w postaci zadania z 25 lvl na 10, bo wręcz uniemożliwia jego wykonanie (no chyba, że mamy ochotę bite pół godziny nawalać się z przeciwnikiem, który kasuje nas jednym ciosem...).
No chyba, że wielu ludzi, jak kolegę wyżej, rajcuje fakt, że może sobie podjąć skazaną na niepowodzenie próbę wykonania zadania, a później wrócić tam jeszcze raz po kilkudziesięciu godzinach gry z niesamowitą satysfakcją podpakowania postaci. Z tym, że moim zdaniem nie o to chodzi w grach RPG.
 
Last edited:
Czytałem kilka stron wcześniej w tym temacie, dyskusje o kolejnych wiedźminach i końcu przygód Geralta. I z jednej strony się cieszę, bo brak ograniczeń do kanonu może dać redom dużo możliwości, jednak z drugiej strony trochę się martwię o brak Geralta. Zastanawiam się, czy uda im się stworzyć tak wyrazistego bohatera, z którym będzie można się uosabiać, po którym będzie widać, że swoje przeżył. Według mnie ten los spotkał AC po Revelations, kiedy to po odejściu genialnego Ezio, kolejni bohaterowie, byli nudny.(powtarzam według mnie) AC to gra akcji, więc nudny bohater jej jeszcze nie zabija, ale w RPG to jest gwóźdź do trumny. Ciągle liczę na to, że jednak dane na będzie pokierować jeszcze jeden, ostatni raz Białym Wilkiem, nie wiem jak wy, ale ja po tej części wciąż czuję pewien niedosyt (brak jakichś epickich walk z potworami, no gdzież mantikora ja się pytam :D, niektóre wątki powinny być bardziej rozwinięte). Dla dużej części graczy Dziki Gon był 1 Wiedźminem, więc o przejedzeniu się postaci Geralta raczej nie ma mowy. Cokolwiek redzi zrobią najpierw czeka nas Cyberpunk, a potem kolejny wiedźmak, mam nadzieję, że jednak nie zrezygnują jeszcze z Geralta, a jeśli to zrobią to, że stworzą nową postać z ciekawą przeszłością i charakterem, a może my ją stworzymy :) A co wy na ten temat myślicie?
 
Osobscie sadze, ze nie zabija sie kury znoszocej zlote jaja, szczegolnie jak sie jest spolka gieldowa, ma sie inwestorow i trzeba sie przed nimi tlumaczyc, a tak naprawde dopiero W3 udalo sie wejsc do grona czolowych swiatowych marek (wiem ze W1 i W2 to byly pewne sukcesy, ale nie az takie). Geralt jako postac, jest ciezka do prowadzenia, bo ma za uszami strasznie dlugasna i skomplikowana historie, skompplikowana jeszcze teraz trzema grami, i latwiej jest zaczac z innym bohaterem, niz wyprostowywac zagmatwane fakty z ksiazek, lub niedopowiedznia z gry. Juz teraz wszyscy marudza - wybralem w W1 to a W2 tamto i czemu nie widze konsekwencji wyborow. W4 z Geraltem poleglaloby chyba na przegladnaiu slajdow tylko, jak sie co skonczylo, albo ustaleniem jednego kanonu, co jest irytujace dla niektorych. Cyberpunk to jest dalej wielka niewiadoma, bo to podboj nowych wod i wyzwanie. Niektorzy zagraja wszystko od Redow, a inni jak nie beda miec smoka i miecza, to nie wejda w temat zeby promocja byla 100 razy wieksza. Wypracowana zostala jakas grupa docelowa i sie jej tak latwo nie modyfikuje. Ludzie chca wiedzmina. Wiecej wiedzmina. I jak beda bardzo chciec, to cos tam dostana. Moze bedzie to Ciri (ktora ma szalony ptencjal jako glowny charakter, a jej historia jest o wile prostsza), moze mody Vesimir. Kto wie? Postaci w sadze jest od groma, mozna sobie samemu stworzyc jakiegos jak trzeba, tylko w danym swiecie umiejscowic i Geralta dodac jako kompana do piwa.
A wszystko chyba zalezy od tego jak W3 i z dodatkami i innymi elementami bedzie sie sprzedawal. Jak sie bedzie sprzedawal w dzisiatkach milionow, to sie po porstu to robi dalej no... :) To w koncu biznes jest. Sapkowski tez sie zaklinal ze nigdy juz o Geralcie nic nie napisze :).
 
A pomyśleć, że wystarczyło stworzyć system aktywacji questów zależnych od lvl - to znaczy w przedziale 6 lvl w jedną i drugą stronę jak jest teraz, tyle, że możliwość ich wzięcia pojawiałaby się na odpowiednim poziomie.

Wszystko fajnie tylko weź pod uwagę że potwora z czaszką można zabić i bardzo miło wałczyło mi się z przeciwnikiem z poziomem wyższym o 11 lvl-i około godziny bez ani jednego trafienia. żeby tylko się udało. zdobyłem składniki na panceż 27 poziomu którego nie założę. To jest problem. srebrny miecz z krwawieniem zbroja kota i queen pozwalaja na wiele. Jedyny problem to nie dać sie trafić oczywiście poziom trudności inny jak Droga ku zagładzie odpada.

Questów jest tyle że 5 exp za misję z duzo niższym poziomem od posiadanej postaci to nie problem a wykonanie tych z lvl 6+++ to już tylko wola gracza :) Wyzwanie albo bieganie za ekwipunkiem i doświadczeniem na innych zadaniach.

Jakież było moje zdziwienie kiedy szukając brata w kopalni przebiłem się przez 5 poziomowe pająki by na koniec wracać po runę krwawienia by pokonać krabopająka na 33 lvl odwar z ehidryny + krwawienie + queeen i jazda, pokazać do kogo należy kopalnia :D
 
Last edited:
Top Bottom